Kursy walut. Ile zapłacimy za dolara, euro i franka w poniedziałek, 6 maja?
Po długim majowym weekendzie złoty rozpoczyna tydzień na stabilnym poziomie. W poniedziałek, 6 maja, po godz. 7 euro wyceniane było na 4,32 zł, dolar kosztuje 4,01 zł, a frank szwajcarski 4,43 zł.
W nowy tydzień wchodzimy z "bagażem" danych inflacyjnych, które - choć spodziewane - wniosły odrobinę niepokoju na rynek. Inflacja konsumencka w kwietniu (wstępny odczyt GUS) wzrosła licząc do marca (miesiąc do miesiąca) o 1 proc. W skali roku CPI wzrosła z marcowych 2 proc. do 2,4 proc. Niby wszystko "w celu", ale analitycy podkreślają, że tegoroczny "dołek" inflacyjny najpewniej mamy już za sobą.
Wszystko wskazuje na to, że nadchodzące miesiące przyniosą impulsy sprzyjające zwiększonej dynamice CPI. Oczekiwane wzrosty cen energii (pamiętajmy, że mówimy nie tylko o wzrostach cen prądu, ale także gazu) zrobią swoje. Prognozy inflacyjne są jednoznaczne - w II połowie roku będziemy widzieć wzrosty.
"Wygaśnięcie najsilniejszych efektów bazy statystycznej i wycofywanie się rządu z tarcz antyinflacyjnych oznaczać będzie, że dynamika CPI pod koniec roku wyniesie ok. 5 proc. r/r. - komentował Bartosz Sawicki (Cinkciarz.pl). Analityk dodał, że do nasilenia presji inflacyjnej przyczyni się też przyspieszenie gospodarki i stopniowe odradzanie się konsumpcji wspieranej rekordową dynamiką realnych wynagrodzeń, rosnącą płacą minimalną i podwyżkami w sferze budżetowej.
Globalnie, jak zwykle zwracają uwagę notowania dolara. Po ubiegłotygodniowym posiedzeniu FOMC nadzieje na rychłe obniżki stóp przepadły.
***