Ostatnie godziny handlu na globalnych rynkach cechowały się lekkim podbicie nerwowości. Spadki na giełdach spowodowały wzrost awersji do ryzyka i zwyżki tzw. "indeksów strachu". Ponownie powodów należy upatrywać w zachowaniu amerykańskiego sektora technologicznego, gdzie kapitał wydaje się iż jest rotowany w kierunku bardziej tradycyjnych branż.
W tle obserwowaliśmy podbicie wyceny USD co rzutowało na część walut EM. PLN oraz koszyk CEE pozostają jednak relatywnie stabilne. Zwraca uwagę wzrost rentowności polskiego długu, po danych dot. inflacji w regionie. Lokalnie brak było wyczekiwanej decyzji SN dot. kredytów w CHF, a sam termin przesunięty został o kolejny miesiąc (30 dni na odpowiedź wskazanych instytucji). Z drugiej strony wydaje się, iż kwestia kredytów w CHF w mniejszym stopniu ciąży już na PLN czy krajowym sektorze bankowym.
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych wskazań makro z rynku krajowego. NBP przeprowadzi skup długu w ramach krajowego "QE". Uwaga rynków skupia się dziś na wystąpieniach przedstawicieli Fed oraz odczycie inflacji w USA.
Z rynkowego punktu widzenia obserwujemy ciążenie EUR/PLN na południe. Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem wydaje się jednak pozostanie w ramach konsolidacji.
Konrad Ryczko