Kursy walut. Złoty traci, frank najdroższy w historii

Frank szwajcarski jest najmocniejszy w historii wobec złotego. Złoty traci wobec najważniejszych walut: euro, dolara i franka szwajcarskiego. Powód jest oczywisty: inwestorzy wyprzedają waluty z rynków wschodzących i szukają tzw. bezpiecznych przystani w sytuacji ataku Rosji na Ukrainę. Dlatego frank szwajcarski kosztuje już 4,55 zł, euro 4,69 zł, a dolar amerykański 4,20 zł.

Kurs euro. Ile kosztuje euro?

W czwartek około 15 na rynku walutowym euro kosztowało 4,69 zł, czyli o 11 groszy więcej niż wczoraj.

EUR/PLN

4,2442 0,0000 0,00% akt.: 01.07.2025, 04:15
  • Kurs kupna 4,2435
  • Kurs sprzedaży 4,2448
  • Max 4,2436
  • Min 4,2436
  • Kurs średni 4,2442
  • Kurs odniesienia 4,2442
Zobacz również: USD/GBP SEK/PLN NZD/PLN

Kurs dolara. Ile kosztuje dolar?

Dolar w czwartek około 15 kosztował 4,20 zł, czyli o 14 groszy więcej niż w środę.

Reklama

USD/PLN

3,6025 0,0018 0,05% akt.: 01.07.2025, 04:15
  • Kurs kupna 3,6021
  • Kurs sprzedaży 3,6029
  • Max 3,6029
  • Min 3,5951
  • Kurs średni 3,6025
  • Kurs odniesienia 3,6007
Zobacz również: USD/GBP SEK/PLN NZD/PLN

Kurs franka szwajcarskiego. Ile kosztuje frank?

Frank szwajcarski około 15 w czwartek kosztował 4,55 zł, czyli o 17 groszy więcej niż w środę.

CHF/PLN

4,5443 0,0036 0,08% akt.: 01.07.2025, 04:15
  • Kurs kupna 4,5433
  • Kurs sprzedaży 4,5453
  • Max 4,5438
  • Min 4,5417
  • Kurs średni 4,5443
  • Kurs odniesienia 4,5407
Zobacz również: USD/GBP SEK/PLN NZD/PLN

Zobacz również:

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: waluty | rynek walutowy | kurs złotego | euro | CHF
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »