Kursy walut. Złoty wciąż w tarapatach - rosną obawy inwestorów
Na rynkach walutowych wciąż wielki niepokój związany z narastającym kryzysem energetycznym i pogorszeniem sytuacji geopolitycznej. "Rośnie awersja do ryzyka" - komentują analitycy i tłumaczą, że w takich chwilach inwestorzy uciekają do "bezpiecznych przystani". Tymczasem w czwartek przed południem złoty tracił i walczył o utrzymanie się poniżej poziomu 4,84 za euro - informowali analitycy. Na rynku panowała duża zmienność.
W czwartek rano złoty tracił na wartości w stosunku do głównych walut. Euro kosztowało 4,84 zł, a dolar ponownie przebił 5 zł. Za franka szwajcarskiego płacono 5,1 zł.
Przed południem było jeszcze gorzej - złoty pogłębiał spadki: za franka trzeba było płacić 5,12 zł; za euro 4,86; drożał także dolar.
Wczesnym popołudniem sytuacja się nieco uspokoiła - za euro ponownie płacono 4,84 zł; za dolara 4,98 zł. Kurs franka trwale utrzymywał się powyżej 5 zł.
"Kolejny dzień niesie z sobą ryzyko dalszego osłabiania się złotego z uwagi na wciąż utrzymujący się wysoki poziom awersji do ryzyka (spotęgowany w ostatnich dniach nasileniem kryzysu energetycznego). W rezultacie złoty walczy o pozostanie poniżej poziomu 4,84 za EUR" - napisali ekonomiści Banku Millennium w porannym raporcie.
W czwartek przed południem za dolara trzeba by płacić powyżej 5 zł; podobnie było z szwajcarskim frankiem.
Eksperci przypominają o ważnym dla prognoz kursu złotego odczycie.
"Na piątek zaplanowany jest odczyt krajowej inflacji, której roczna dynamika praktycznie nie ma szans nie osiągnąć nowego rekordu. Przyśpieszenie inflacji w okolice 16,5 proc. r/r w przyszłym tygodniu wymusi na RPP 12. podwyżkę stóp procentowych w rozpoczętym przed rokiem cyklu. Nastawienie władz monetarnych będzie bardzo istotne dla dalszych losów PLN" - przypomina Bartosz Sawicki (Cinkciarz.pl).