Merkel apeluje, żeby nie wpływać na kursy walut
Kanclerz Niemiec Angela Merkel zaapelowała w środę do największych gospodarek świata o powstrzymanie się od prób wpływania na kursy walut. Niedawną obietnicę ministrów finansów G20 uznała za ważny sygnał, za którym muszą jednak pójść czyny.
- Chodzi o to, by wszyscy członkowie (grupy) przestrzegali (tych zasad). My w każdym razie nie mamy zamiaru uprawiać aktywnej polityki kursowej - zapewniła Merkel cytowana przez agencję dpa. Dodała, że podczas szczytu G20 we wrześniu będzie trzeba sprawdzić, czy obietnice zostały dotrzymane.
Szefowa niemieckiego rządu powiedziała, że kurs na poziomie od 1,30 do 1,40 dolara za euro jest normalny.
Ministrowie finansów i szefowie banków centralnych grupy krajów G20, nieformalnego klubu skupiającego 19 największych gospodarek świata i UE, w zeszłą sobotę obiecali, że ich kraje powstrzymają się od konkurencyjnej dewaluacji walut. Deklarację tę zawarli w komunikacie wydanym na zakończenie dwudniowego spotkania w Moskwie. Rosja w 2013 roku przewodniczy G20.
Groźba wojny walutowej powstała, gdy nowy rząd Japonii kierowany przez premiera Shinzo Abe zwiększył presję na bank centralny w celu przeciwdziałania deflacji i dał do zrozumienia, że należy osłabić kurs jena, by wspomóc eksporterów. Od grudnia, kiedy to Abe objął władzę w przeżywającym kryzys kraju, jen japoński osłabił się wobec dolara amerykańskiego o 13 proc.
O możliwości stabilizowania kursu wymiany euro mówił na początku lutego prezydent Francji Francois Hollande. Uznał za niekorzystne wahania kursu wspólnej waluty w zależności od upodobań rynków.
Pobierz darmowy: PIT 2012