Na złotym lekka korekta, obligacje dalej w grze

- Dzisiaj mieliśmy dość spokojną sesję. Mieliśmy w ciągu dnia lekkie odreagowanie po piątkowym umocnieniu po danych z USA - powiedział Andrzej Krzemiński z Banku BPH.

Departament Pracy podał w piątek, że w USA w grudniu nastąpił wzrost miejsc pracy o 74 tys. (prognozy mówiły o 197 tys.), a stopa bezrobocia ukształtowała się na poziomie 6,7 proc. (prognozowano 7,0 proc.).

W opinii Krzemińskiego, korekta powinna być krótkotrwała.

- Jeśli sentyment się utrzyma, to możemy zobaczyć testowanie poziomów 4,13 zł/euro, a nawet 4,12 zł/euro jeszcze w tym tygodniu - powiedział.

Rynek długu pozostaje mocny, wsparty spekulacjami o przesunięciu ograniczania skupu aktywów.

Czynnikiem dodatkowo wspierającym polskie SPW jest piątkowa zapowiedź ministra finansów dotycząca sfinansowania do końca stycznia br. 50 proc. tegorocznych potrzeb pożyczkowych. W piątek sfinansowanie do końca stycznia 50 proc. potrzeb pożyczkowych na bieżący rok zapowiedział minister finansów Mateusz Szczurek.

- Mamy od kilku dni lepszą atmosferę i wzmożony apetyt na ryzyko. Widać to po udanej aukcji długu w euro. Popyt na polskie papiery odbudowuje się. Widać inwestorów zagranicznych - powiedział Arkadiusz Urbański, analityk Pekao SA.

- Polskie dane wiele nie zmienią. Aukcja regularna jest za tydzień, wiec na razie będziemy zwracać uwagę na sygnały z Fed - dodał.

W środę GUS poda dane o inflacji w grudniu, zaś w piątek NBP ogłosi dane o bilansie płatniczym w listopadzie.

- W tym tygodniu niskie rentowności powinny się jeszcze utrzymać - powiedział.