Prace w Senacie na ostatniej prostej

Dolar pozostaje relatywnie stabilny przed kilkoma istotnymi wydarzeniami w tym tygodniu, z których najważniejsze będą prace Senatu nad reformą podatkową, mogące być przegłosowane już w najbliższy czwartek.

  
Dolar pozostaje relatywnie stabilny przed kilkoma istotnymi wydarzeniami w tym tygodniu, z których najważniejsze będą prace Senatu nad reformą podatkową, mogące być przegłosowane już w najbliższy czwartek.

Notowania EURUSD pozostają blisko 1.19, a para USDJPY odbija z okolic 111, gdzie znalazła się po doniesieniach o możliwej kolejnej próbie rakietowej północnokoreańskiego reżimu. Mający stałe prawo głosu Dudley z oddziału Fed w Nowym Jorku powtórzył dziś, że amerykański rynek pracy osiągnął poziom pełnego zatrudnienia, co uzasadnia zmniejszenie stopnia akomodacyjności polityki monetarnej, niemniej komentarze te pozostały bez wpływu na rynek, gdyż nie wnosiły wiele nowego, a i sam Dudley odchodzi w przyszłym roku.

Ciekawsze może być za to dzisiejsze wystąpienie obejmującego na początku przyszłego roku prezesurę nowego szefa Fed Powella, który będzie dziś przesłuchiwany przez Komisję Bankową Senatu. Tekst przemówienia przyszłego prezesa został już opublikowany i nie zawiera wielu istotnych kwestii dla polityki monetarnej, po za tym, że stopy procentowe powinny dalej rosnąć, a bilans Fed stopniowo się zmniejszać.

Reklama

W swoim oświadczeniu Powell skupił się na kwestiach regulacyjnych, niemniej część pytań może rzucić więcej światła na kształt polityki monetarnej Fed w 2018 roku, wobec której narosło wiele wątpliwości. Niektóre z nich zasiała Yellen swoimi ubiegłotygodniowymi komentarzami, co dodatkowo podsycone było publikacją gołębich minutes z ostatniego posiedzenia Fed, dlatego też uwaga rynków ponownie skupi się na jej jutrzejszym wystąpieniu.

Należy jednak mieć świadomość, iż w sytuacji gdy grudniowa podwyżka stóp procentowych jest praktycznie przesądzona, a na początku 2018 roku będzie miała miejsce wymiana dużej części FOMC, komentarze kończących kadencję przedstawicieli Fed tracą na znaczeniu, a niepewność związana z kolejnymi podwyżkami stóp procentowych może permanentnie ciążyć dolarowi. Z tego powodu zdecydowanie większą wagę dla USD oraz Wall Street ma kwestia procedowania zmian podatkowych w Senacie.

Przed jutrzejszą publikacją raportu ws. stabilności systemu finansowego przez Bank Rezerwy Federalnej Nowej Zelandii najsilniejszy wśród głównych walut jest NZD. Notowania NZDUSD kontynuują odbicia od półtorarocznych minimów, a para AUDNZD spada do najniższych poziomów od ponad miesiąca. Dzisiejsze wystąpienie Marka Carneya pozostało bez większego wpływu na funta brytyjskiego, gdyż nie poświecił on wiele miejsca polityce monetarnej, a skupił się na ryzykach związanych z Brexitem. Para GBPUSD w oczekiwaniu na wynik trwających prac nad warunkami wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii konsoliduje się nieco powyżej 1.33.

Po ubiegłotygodniowym silnym wzroście notowań ropy ostatnie dni przed szczytem kartelu OPEC w Wiedniu przynoszą cofnięcie poniżej 58 USD w przypadku baryłki WTI, co jest związane ze wzrostem niepewności dotyczącej decyzji ws. przedłużenia obowiązywania limitów produkcyjnych. To co jeszcze w ubiegłym tygodni wydawało się przesądzone, teraz już takie nie jest. O ile Arabia Saudyjska opowiada się za takim posunięciem, to jednak Rosja uważa, że nie ma konieczności już teraz podejmować tej decyzji, gdyż okres obowiązywania obecnych limitów skończy się dopiero w marcu. Nie wykluczone więc, że rynek z realizacją zysków po ostatnich wzrostach nie będzie czekał do czwartku.

Rafał Sadoch, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku

mForex.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »