Rajd w górę zatrzymany. Ile kosztują euro, dolar i frank?
W czwartek, 31 lipca około godziny 9:15, za jedno euro trzeba było zapłacić 4,26 zł. Dolar wyceniany był na 3,72 zł, a frank szwajcarski kosztował 4,59 zł. Czwartkowy poranek przynosi cofnięcie dolara po trzech dniach jego dynamicznego wzrostu.
W środę wieczorem (około godziny 20:00) euro kosztowało 4,26 zł, dolar wyceniany był na 3,71 zł, a frank szwajcarski - 4,58 zł.
W czwartek Główny Urząd Statystyczny opublikuje wstępny szacunek inflacji CPI za lipiec. "Prawie na pewno zobaczymy wyraźny spadek w porównaniu do czerwca (4,1 proc. r/r)" - twierdzą eksperci Departamentu Analiz Ekonomicznych w Banku Santander. "My spodziewamy się 3,0 proc. r/r, a rynek - 2,9 proc. r/r." - dodają. Jak zaznaczają, skala spadku wskaźnika inflacji jest jednak trudna do oszacowania ze względu na liczne zmiany cen administrowanych - przywrócenie opłaty mocowej na rachunek na prąd, obniżkę taryf gazowych oraz wygaśnięcie tarczy antyinflacyjnej w przypadku cen ciepła.
Z kolei według wstępnych szacunków Eurostatu, w drugim kwartale 2025 roku PKB w strefie euro wzrósł zaledwie o 0,1 proc. w porównaniu do poprzedniego kwartału, natomiast w całej Unii Europejskiej o 0,2 proc. Najnowsze dane oznaczają spowolnienie w porównaniu z pierwszym kwartałem, kiedy wzrost wyniósł odpowiednio 0,6 proc. i 0,5 proc. Spośród państw członkowskich spadek odnotowano w Irlandii (-1,0 proc.), Niemczech i Włoszech (po -0,1 proc.).
Inwestorzy analizują politykę handlową USA wobec krajów w Azji. W ostatnich godzinach Trump ogłosił, że zawarł porozumienie handlowe z Koreą Południową, ustanawiające cła na towary z tego kraju na poziomie 15 proc. Zagroził również, że nałoży 25-procentowe cła na towary z Indii i nieokreśloną "karę" za kupowanie rosyjskiej ropy naftowej.
Tymczasem w środę Amerykańska Rezerwa Federalna utrzymała stopy procentowe w niezmienionym przedziale od 4,25 proc. do 4,5 proc. Oznacza to, że bank centralny USA nie uległ naciskom Białego Domu i prezydenta Donalda Trumpa, którzy domagali się obniżki stóp procentowych do poziomu 1 proc. "Rynek obstawiał, że stopy pójdą w dół na posiedzeniu we wrześniu, jednak wydźwięk konferencji po posiedzeniu nieco te oczekiwania stonował. Według prezesa Powella rynek pracy w USA jest dość mocny, inflacja nadal podwyższona, a wpływ ceł niepewny i FOMC jeszcze nie zdecydował, co stanie się we wrześniu" - zaznaczają analitycy Banku Santander.
"Oczekiwania, co do wrześniowej obniżki stóp spadły do 50 proc., a dolar kontynuował wieczorem swój dynamiczny rajd w górę" - podkreśla główny analityk walutowy DM BOŚ Marek Rogalski.
Jak zauważa, czwartkowy ranek przynosi cofnięcie dolara po trzech dniach jego dynamicznego wzrostu. "Najsilniejsze są waluty Antypodów, korony skandynawskie oraz euro. Świetne wyniki Microsoftu i Mety, jakie zostały opublikowane po zamknięciu Wall Street, dają szanse na podtrzymanie dobrych nastrojów wokół amerykańskiego rynku akcji. W szerszym kontekście stwarzają preteksty do powrotu rajdu na ryzykownych aktywach. Niemniej nie zapominajmy, że dzisiaj koniec miesiąca i związana z tym specyfika handlu" - dodaje ekspert.