Reakcja rynków na rozejm Izraela z Iranem. Co się dzieje z dolarem?
Rynki wierzą w skuteczność porozumienia o zawieszeniu broni pomiędzy Izraelem a Iranem, o czym świadczy ich gwałtowana reakcja. Odetchnęła izraelska waluta, ale - co ciekawe - stacił dolar, mimo że to prezydent USA ogłosił porozumienie. Dlaczego?
We wtorek, 24 czerwca około godziny 19:35 za jedno euro trzeba było zapłacić 4,25 zł. Dolar wyceniany był na 3,65 zł, a frank szwajcarski kosztował 4,54 zł.
Rano (ok. godz. 8:00) euro kosztowało 4,26 zł, dolar wyceniany był na 3,67 zł, a frank szwajcarski - 4,53 zł.
W nocy z poniedziałku na wtorek (23/24 czerwca) doszło do zawieszenia broni pomiędzy Iranem a Izraelem, o czym poinformował prezydent USA Donald Trump. Maciej Przygórzewski, główny dealer walutowy InternetowyKantor.pl, wskazuje, że na rynkach widać dużą ulgę.
"Silnie zyskuje izraelska szekla, gdyż Izrael uchodzi za zwycięzcę tej wojny. Co ciekawe - traci amerykańska waluta. Powodem zmniejszenia wartości jest fakt, że w trakcie działań militarnych USA uchodziły za bezpieczną przystań. Teraz gdy ryzyka spadają, inwestorzy wracają do bardziej ryzykownych inwestycji" - stwierdził w popołudniowym komentarzu.
Do nadmiernej nerwowości na rynkach nie doprowadziły również doniesienia o naruszeniach rozejmu pomiędzy Iranem a Izraelem, jakie miały miejsce we wtorek przed południem. W ocenie głównego analityka walutowego DM BOŚ Marka Rogalskiego, to słuszne założenie.
"Zakładali (inwestorzy - red.), że USA po prostu jeszcze mocniej "nacisną" na obie strony, gdyż dla Trumpa jest to już osobista kwestia wizerunkowa. I tak po południu, po rozmowie telefonicznej Trumpa z Netanjahu, w świat poszły doniesienia o tym, że rozejm pomiędzy Izraelem, a Iranem będzie przestrzegany przez obie strony. To sprawia, że rynki grają już na to, że wojna się skończyła i wraca globalny apetyt na ryzyko" - ocenił analityk we wtorek.