Rewolucja cyfrowa wpływa na płatności
Nowi gracze, nowe metody i nowe systemy, napędzane przez rewolucję cyfrową, wpływają na kształt rynku płatności. Dużą rolę do odegrania mają w tym zakresie instytucje zapewniające stabilność systemową, w tym banki centralne.
Obserwując obecne systemy płatności można zauważyć, że wiele nowych i zaawansowanych technologicznie usług w tej domenie jest tańszych i lepszych niż dotychczasowe alternatywy - co znajduje odzwierciedlenie w liczbie użytkowników. Popularność nowych usług płatniczych wynika m.in. ze stosunkowo wysokich kosztów niektórych rodzajów płatności (np. przekazów pieniężnych i płatności transgranicznych) oraz tego, że konsumenci wybierają wydajność, szybkość i wygodę.
Na przykład chiński fintech Ant Financial ma prawie miliard klientów, a wraz z WeChat Pay obsługuje ponad 90 proc. wszystkich płatności mobilnych na świecie. Podobnie indyjska platforma płatnicza PayTM posiada ponad 300 mln klientów. Wszystkie te podmioty przyczyniły się do ułatwienia wymiany handlowej na dużą skalę oraz poprawy włączenia finansowego.
Dodatkowo także perspektywa pojawienia się Libry jako realnej, międzynarodowej waluty cyfrowej, będącej inicjatywą prywatną, podkreśliła potrzebę modernizacji istniejącej infrastruktury płatniczej, aby zapewnić jej działanie w czasie rzeczywistym i opłacalność. Co najważniejsze, projekt Libry stał się sygnałem alarmowym dla wielu instytucji regulacyjnych i nadzorczych, banków centralnych oraz operatorów płatności.
Biorąc pod uwagę dynamiczne zmiany na rynku usług płatniczych, można spodziewać się współistnienia trzech równoległych scenariuszy ewolucji tej sytuacji. Pierwszy z nich dotyczy rozwoju prywatnych tokenów cyfrowych (zwłaszcza stabilnych kryptowalut), drugi - powstania walut cyfrowych tworzonych przez banki centralne (central bank digital currency, CBDC), a trzeci - podejmowania działań na rzecz ulepszenia i dostosowywania istniejących platform.
Globalne i stabilne kryptowaluty (stablecoins), takie jak Libra, mogą oferować usługi płatnicze dla wielu użytkowników. Są to inaczej tokeny cyfrowe emitowane w zamian za środki finansowe zebrane od klientów. Środki te (czyli fundusze rezerwowe) są następnie inwestowane w koszyk składający się z głównych walut światowych (m.in. dolara amerykańskiego), w postaci rządowych papierów wartościowych i depozytów bankowych.
Libra różni się od innych prywatnych form pieniędzy cyfrowych, które powstały dotychczas, tym, że dzięki dużej bazie klientów zbudowanej przez Facebooka ma potencjał, aby znaleźć szerokie globalne wykorzystanie jako prywatna waluta denominowana we własnej jednostce rozliczeniowej.
Jednak przyszli użytkownicy nie będą mogli w pełni docenić korzyści płynących z globalnych i stabilnych kryptowalut, jeśli nie zostaną odpowiednio uwzględnione związane z nimi wyzwania i zagrożenia dotyczące m.in. prania pieniędzy, bezpieczeństwa cybernetycznego, ochrony danych oraz ochrony konsumentów i inwestorów - co zostało podkreślone w raporcie grupy G7 nt. stablecoins.
Wykorzystanie nowych form pieniądza jako środka płatności międzynarodowych mogłoby ułatwiać i wspierać transgraniczne przepływy kapitałowe. W tym sensie globalne, stabilne kryptowaluty można interpretować jako sposób na pogłębianie integracji finansowej. Byłoby to możliwe, gdyby transakcje stabilnymi kryptowalutami były dostępne w większości krajów.
Jednak, przynajmniej początkowo, mogłoby być inaczej. Biorąc pod uwagę ogromne korzyści płynące z globalnej działalności finansowej, podmioty sektora prywatnego (a zwłaszcza duże firmy technologiczne) mają silną zachętę do arbitrażu regulacyjnego. Nawet jeśli transakcje w stablecoins byłyby zabronione w niektórych krajach, mogą one rozwijać się w innych, mniej restrykcyjnie regulowanych jurysdykcjach. W okresach zaburzeń finansowych mogłoby to przynieść negatywne skutki dla całego globalnego rynku finansowego.
Można sobie wyobrazić, że nawet jeśli stabilne kryptowaluty o zasięgu globalnym nie są szeroko stosowane w krajach rozwiniętych, wzrost transakcji nimi na rynkach wschodzących mógłby zwiększyć poziom aktywów rezerwowych na ich pokrycie. Gdyby wiarygodność i reputacja stablecoins została znacznie osłabiona lub wartość aktywów rezerwowych spadła, klienci mogliby nagle i na dużą skalę żądać umorzeń tokenów cyfrowych, co w praktyce oznaczałoby konieczność wypłacenia klientom zdeponowanych przez nich wcześniej środków. W rezultacie emitenci stablecoins zostaliby zmuszeni do wycofania depozytów bankowych lub sprzedaży obligacji skarbowych, zwiększając tym samym zmienność i poziom ryzyka na rynkach finansowych w krajach rozwiniętych.
Według ostatnich doniesień medialnych "premiera" Libry ma mieć miejsce w styczniu 2021 r. Początkowo ma być dostępna jej podstawowa wersja w postaci jednego tokena zabezpieczonego jednym dolarem amerykańskim. Pozostałe funkcjonalności dotyczące walut mają zostać wprowadzone w późniejszym terminie. Dokładna data uruchomienia Libry zależy od tego, kiedy projekt otrzyma zgodę szwajcarskiego organu nadzoru rynku finansowego na działanie jako usługa płatnicza.
Warto wspomnieć, że jednym z konkurentów dla Libry jest, istniejący w obiegu od kilku miesięcy, token Sögur, SGR (dawniej SGA). Sögur opiera się na koszyku walut, który naśladuje Specjalne Prawa Ciągnienia MFW (special drawing rights, SDR) i jest przeznaczony do dokonywania przelewów międzynarodowych. Nowa waluta cyfrowa została stworzona przez szwajcarską fundację, w której radzie doradczej zasiadają m.in. Jacob Frenkel, prezes JPMorgan Chase International i były prezes Banku Izraela, Myron Scholes, ekonomista i laureat Nagrody Nobla, oraz Dan Galai, współtwórca indeksu zmienności Vix.
W związku z tym, że system monetarny opiera się na zaufaniu do waluty, co zapewnia tylko bank centralny, od kilku lat wiele banków centralnych na świecie bada możliwości emisji CBDC. Na przykład w Chinach prace nad cyfrowym juanem są tak zaawansowane, że jego emisja może nastąpić już w 2022 roku. Europejski Bank Centralny (EBC) również rozważa emisję cyfrowego euro i niedawno rozpoczął konsultacje publiczne w tej sprawie.
Wysiłki banków centralnych są wpierane poprzez utworzone przez Bank Rozrachunków Międzynarodowych centra innowacji - m.in. w Hongkongu, Singapurze i Szwajcarii. Centra te mają pomagać bankom centralnym lepiej zrozumieć zagrożenia i szanse związane z nowymi technologiami, takimi jak technologia rozproszonej księgi (DLT), duże zbiory danych oraz sztuczna inteligencja.
Efektem ich dotychczasowych prac jest raport, w którym zostały określone podstawowe zasady działania i główne cechy CBDC. W szczególności dotyczą dwóch kwestii. Po pierwsze jest to zapewnienie, aby emisja nowej waluty banku centralnego nie zagroziła stabilności monetarnej lub finansowej. Po drugie - chodzi o umożliwienie współistnienia CBDC z istniejącymi formami pieniądza i ich uzupełnianie, wspierając jednocześnie innowacje i efektywność.
Dopełnieniem lub alternatywą dla CBDC i globalnych, stabilnych kryptowalut jest pomysł, przedstawiony w ubiegłym roku przez ówczesnego prezesa Banku Anglii - Marka Carneya, dotyczący stworzenia powszechnie akceptowanej, globalnej waluty cyfrowej stworzonej przez sieć banków centralnych (synthetic hegemonic currency, SHC).
Równoległe ulepszane są także istniejące systemy płatności. W kontekście europejskim przykładem jest Europejska Inicjatywa Płatnicza (European Payments Initiative), która ma na celu stworzenie ujednoliconego systemu płatniczego dla konsumentów i przedsiębiorców w Europie. W dłuższym terminie systemy płatności będą przeobrażać się w kierunku zwiększania bezpieczeństwa cybernetycznego - m.in. poprzez umożliwienie lepszej identyfikacji cyfrowej. Ponadto regulacje będą się zmieniać, aby uwzględniać m.in. wartość danych (co analizuje Bank Anglii), czy też zapewniać możliwość dokonywania płatności wszystkim uczestnikom życia gospodarczego.
Dyskusje i działania w zakresie cyfryzacji płatności i nowych form pieniądza cyfrowego, w tym w kontekście globalnym, będą toczyć się na wielu poziomach. Biorąc pod uwagę szybkość zachodzących zmian i ich fundamentalne skutki, instytucje publiczne dbające o stabilność systemową będą musiały wkrótce znaleźć rozwiązania.
Milena Kabza, doktor nauk ekonomicznych, Departament Stabilności Finansowej NBP