Słaby złoty. Do gry wchodzi rząd i NBP
Kolejna interwencja na rynku walutowym - tym razem w postaci zapowiedzi Ministerstwa Finansów, które będzie wymieniało unijne fundusze głównie na rynku, a nie w banku centralnym, co powinno pomagać polskiej walucie. Wczoraj próbę umocnienia złotego podjął NBP, który w odpowiedzi na osłabienie polskiej waluty sprzedał "pewną ilość walut obcych na złote". Efekt był jednak krótkotrwały. Dzisiaj złoty ponownie się osłabiał. Dlatego NBP podjął w środę kolejną interwencję na rynku walutowym. Przed godziną 16 za euro trzeba płacić 4,77 zł. W trakcie dnia cena przekroczyła chwilowo już nawet poziom 4,83 zł za euro.
- Ministerstwo Finansów informuje, że środki walutowe znajdujące się w jego dyspozycji będą wymieniane przede wszystkim na rynku walutowym w odpowiedniej skali. Wymiana tych środków w NBP będzie miała charakter uzupełniający - podał resort finansów w komunikacie przed godziną 14.