Upadek giełdy FTX. Elon Musk nie pomógł Bankmanowi-Friedowi?
Najbogatszy człowiek świata ujawnił swój kontakt z szefem upadłej giełdy kryptowalut. - Spotkałem się z nim, rozmawiałem przez jakieś pół godziny. Powiem tylko, że przez cały ten czas mój "miernik bzdur" był rozgrzany do czerwoności. Odniosłem po prostu wrażenie, że ten człowiek był kompletnie niewiarygodny i nie ma kapitału - powiedział Musk. Jego zdaniem, bitcoin przetrwa obecny kryzys.
W piątek wieczorem, zaledwie kilka godzin po tym, jak rzekome włamanie na giełdę FTX miało wydrenować ją z setek milionów dolarów, Elon Musk zatweetował, że " afera FTX jest śledzona w czasie rzeczywistym na Twitterze." W sobotę rano, Musk dołączył do Twitter Space z ponad 60 tys. słuchaczy, aby podzielić się swoimi przemyśleniami na temat Sama Bankmana-Frieda. - Szczerze mówiąc, wcześniej nigdy o nim nie słyszałem. Ale potem tysiące ludzi zaczęło mi opowiadać, że Bankman-Fried dysponuje ogromnymi sumami pieniędzy, które chce zainwestować w transakcję z Twitterem. Spotkałem się z nim, rozmawiałem przez jakieś pół godziny. Powiem tylko, że przez cały ten czas mój "miernik bzdur" był rozgrzany do czerwoności. Odniosłem po prostu wrażenie, że ten człowiek był kompletnie niewiarygodny i nie ma kapitału - opowiedział miliarder.
Musk powiedział również słuchaczom, że powinni trzymać swoje kryptowaluty w tzw. zimnych portfelach (urządzeniach bez podłączenia do Internetu), a nie na giełdach. Jednak spektakularny upadek FTX nie odwrócił Muska od kryptowalut jako całości.
- Prawdopodobnie istnieje przyszłość dla bitcoina, ethereum i DOGE. Nie mogę wypowiadać się o innych walutach - powiedział.
Nowo mianowany CEO Twittera, stwierdził, że bitcoin odrobi straty, ale to może być długa zima. Jednak owa zima na rynku kryptowalut na razie nie ustępuje - zarówno w odniesieniu do instytucjonalnych niepowodzeń w ekosystemie, jak i zmian w globalnych warunkach finansowych.
Kaskadowe efekty zwątpienia nękały branżę już po tym, jak upadek (w maju 2022 r.) tak zwanego stablecoina Terra wstrząsnął światem finansów. Nagle instytucje i świat musiały zaakceptować fakt, że algorytmiczne stablecoiny mogą zawieść. Firmy z dużą ilością ekspozycji szybko rozpadły się wraz z infrastrukturą Terra. Takie spółki, jak Voyager Digital, BlockFi, Celsius, Babel Finance i inni, upadały z powodu ich ekspozycji. Podobnie było z ceną bitcoina i innych kryptowalut. Gdy zima przybrała na sile i niektórzy zaczęli spekulować, kiedy nastąpi dno, rynek stanął przed nowym problemem.
FTX, jedna z wiodących giełd kryptowalutowych na świecie, doznała drastycznego i niemal natychmiastowego końca. Firma, która przedstawiała się jako zbawca ekosystemu, kiedy wielokrotnie przekonywała, że przejmie inne upadające firmy, nie zdołała ocalić własnych klientów po złożeniu wniosku o upadłość.
Elon Musk jest bardzo aktywny w świecie kryptowalut, choć nie zawsze jego wypowiedzi są dobrze odbierane przez rynek. Miliarder podpadł wielu inwestorom lokującym swoje środki w kryptowaluty, chociażby niepochlebnymi wypowiedziami na temat bitcoina. To one częściowo miały spowodować spadki kursów i odpływ części mniejszych graczy. To o tyle interesujące, że szef Tesli i SpaceX sam posiada bitcoiny w swoim portfolio, co nie jest żadną tajemnicą. Sporym ciosem dla rynku krypto była także sprzedaż przez Teslę 75 proc. swoich bitcoinów po tym, jak wartość kryptowaluty spadła o ponad 50 proc. w połowie tego roku. Z kolei wcześniej inwestycja Tesli w bitcoin o wartości 1,5 mld dolarów spowodowała gwałtowny wzrost popytu na tę walutę.
Krzysztof Maciejewski