Spis treści:
- Rynek wycenia podwyżki do 8 proc.
Grupa Polsat Plus i Fundacja Polsat razem dla dzieci z Ukrainy
RPP zdecydowała o podniesieniu stopy referencyjnej o 50 pb do poziomu 6,50 proc. Konsensus rynkowy zakładał podwyżkę o 75 pb, czyli do 6,75 proc. Stopa lombardowa wynosi obecnie 7,00 proc., depozytowa 6,00 proc., redyskonta weksli 6,55 proc. oraz dyskontowa 6,60 proc.
W odpowiedzi na decyzję RPP polski złoty osłabił się o 0,6 proc. w stosunku do euro. “Gołębie" nastawienie RPP można tłumaczyć obawami o wystąpienie recesji, jednak stale rosnąca inflacja przekraczająca już 15 proc. z dodatnią dynamiką wzrostu nie może być już traktowana jako “zjawisko przejściowe" - zwłaszcza w kontekście zbliżających się wyborów parlamentarnych i startu kampanii wyborczej.
- Jeżeli popatrzymy na decyzje RPP z ostatnich miesięcy, to są one niezbyt niezrozumiałe, ponieważ trudno znaleźć jakąś logiczną formułę, dlaczego podwyżki stóp wynoszą 50 pkt., gdy innym razem 100 pkt., albo 75 pkt. bazowych - mówi w rozmowie z MarketNews24 dr Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB. -
Brakuje spójności, bo choć mieliśmy ostatnio słabsze dane z gospodarki, to jednak mamy cały czas bardzo mocną inflację i presję na osłabienie złotego.
Decyzję RPP można uznać za zaskakującą także z tego względu, że sierpniowe posiedzenie Rady będzie "techniczne", a więc teoretycznie bez decyzji dotyczącej stóp procentowych. Stąd przypuszczenia niektórych analityków, że lipcowa podwyżka mogła być wyższa i powinna wynieść 100 pb.
Warto też przypomnieć niedawną, bo czerwcową prognozę Komisji Europejskiej, z której wynika, że e 2023 r. w Europie najwyższa inflacja będzie właśnie w Polsce, Wyniesie średniorocznie 7,3 proc., gdy w strefie euro obniży się do 2,7 proc.. Nie jest pewne czy KE uwzględniła potencjalne skutki obietnic składanych podczas kampanii wyborczych, bo przed nami wybory parlamentarne i samorządowe.
- Ja spodziewam się, ze inflacja w przyszłym roku spowolni w okolice 9 proc. średniorocznie, ponieważ procentowy wzrost cen będzie w kolejnych miesiącach liczony od bardzo wysokiej bazy czyli z okresu, gdy ceny były już znacząco wyższe - dodaje P. Kwiecień. - To jest poziom, który RPP nie da komfortu, bo każda jej decyzja będzie miała wielu przeciwników.
Rynek wycenia podwyżki do 8 proc.
Już obecnie Polska ma duże problemy z policy mix czyli z rozbieżnościami pomiędzy polityką pieniężną i fiskalną. Bo ile RPP podnosząc stopy chce zmniejszyć inflację, to rząd realizując dodatkowe wydatki i obiecując kolejne zwiększa ilość pieniądza na rynku.
Przykładem tzw. czternasta emerytura, która będzie wypłacana pod koniec sierpnia, gdy tymczasem "podatek inflacyjny" będzie kosztował wielu więcej niż wynosi jedna emerytura.
- Rynek wycenia, że podwyżki stóp procentowych powinny dojść do poziomu 8 proc., dlatego jeszcze kilka podwyżek przed nami - komentuje ekspert XTB.
Dla konsumentów, którzy mają oszczędności nie pojawiają się dobre wiadomości.
Realna stopa procentowa pozostanie ujemna, oczekiwania inflacyjne będą wysokie co oznacza godzenie się z rosnącymi cenami. Spirala wzrost cen-wzrost kosztów-wzrost wynagrodzeń-wzrost cen będzie się nakręcać.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami










