Walutowy roller-coaster

Wczorajsza sesja cechowała się dużą zmiennością notowań naszej waluty. Po porannym silnym osłabieniu złoty odrobił częściowo straty i taki scenariusz powtarzał się jeszcze kilkakrotnie w ciągu dnia.

Wczorajsza sesja cechowała się dużą zmiennością notowań naszej waluty. Po porannym silnym osłabieniu złoty odrobił częściowo straty i taki scenariusz powtarzał się jeszcze kilkakrotnie w ciągu dnia.

Kurs EURPLN zbliżył się nawet do poziomu 4.1 zł po czym wczesnym popołudniem osiągnął sesyjne minimum na poziomie 4.0570. Na rynku USDPLN notowania przebiegały w zakresie 3.03 - 3.07.

Wczorajszy dzień potwierdził tylko wcześniejsze spostrzeżenia - zagraniczni inwestorzy redukują swoje zaangażowanie w naszym regionie. Traciły indeksy giełdowe w Warszawie, Pradze i Bukareszcie, rosły rentowności obligacji i oczywiście traciły waluty. Odpływ kapitału zagranicznego z naszego regionu jest faktem i wydaje się, że w najbliższym czasie nie można spodziewać się nagłego powrotu dobrego sentymentu.

Reklama

Pomimo perspektywy obniżek stóp procentowych na rynku obligacji trudno mówić o dobrych nastrojach.. Podczas wczorajszego przetargu papierów pięcioletnich popyt wyniósł tylko 4.36 mld zł. przy podaży na poziomie 2.9 mld zł a średnia rentowność w porównaniu z poprzednim przetargiem wzrosła o 7 pkt. do poziomu 5.691%. Rynek zdaje się ignorować ostatnie dane o inflacji, które pozwalają z dużym prawdopodobieństwem oczekiwać obniżek stóp procentowych. Dlatego też zasięg spadków na rynku długu wydaje się ograniczony i przy wyższych poziomach powinien pojawić się solidny popyt. Oczywiście przy założeniu względnego spokoju na scenie politycznej, czego w gorącym, w zasadzie już przedwyborczym okresie nie można być pewnym.

W dniu dzisiejszym o godzinie 16:00 poznamy dane o produkcji przemysłowej oraz cenach produkcji sprzedanej (PPI) w lutym. Rynkowy konsensus w kwestii rocznej dynamiki produkcji przemysłowej kształtuje się w okolicach 3.0% -3.2%. W styczniu wartość tego wskaźnika wyniosła 4.7%. Dane te nie powinny przynieść większych zmian w obrazie rynku.

W najbliższym czasie złoty będzie narażony na dalsze straty. Już wkrótce może dojść do testów bardzo ważnych poziomów: 4.14 na rynku euro i 3.10 na rynku dolara, które mogą powstrzymać dalsze spadki naszej waluty. Wyraźne pokonanie tych poziomów będzie jednak sugerować dłuższy pobyt kursów złotego na wyższych poziomach i chwilę oddechu dla eksporterów.

Tomasz Wronka

x-Trade Brokers DM SA
Dowiedz się więcej na temat: waluty | Złoty | roller
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »