Czy "firmy chwilówkowe" zyskają na podatku bankowym?

Od lutego banki i ubezpieczyciele muszą płacić podatek bankowy. Obciążone są nim też firmy pożyczkowe, których aktywa przekraczają 200 mln zł. Czy na rosnących marżach w instytucjach finansowych zyskają małe firmy udzielające szybkich pożyczek?

Niewątpliwie podatek bankowy może ograniczyć akcję kredytową. Dlaczego? "Banki będą dążyły do tego, aby zniwelować koszty swojego obciążenia np. przez podniesienie oprocentowania" - zaznacza w wywiadzie z serwisem infoWire.pl Bartosz Matusik, doradca podatkowy z firmy DLA Piper Wiater. Dotychczas co najmniej 13 banków podniosło marże. Dla klientów oznacza to nie tylko wyższe koszty spłaty kredytów, lecz także większe trudności z ich uzyskaniem, ponieważ spada zdolność kredytowa.

Co zatem? Pożyczka? Od firm pożyczkowych bez wątpienia łatwiej dostać pieniądze niż od banków, bo są bardziej elastyczne. Jednakże one również są obłożone podatkiem bankowym, gdy ich aktywa przekraczają 200 mln zł. "Normalne jest, że instytucje pozabankowe nie zrezygnują ze swoich zysków i zechcą skompensować koszty podatku bankowego" - zauważa ekspert. Nowa regulacja może się odbić niekorzystnie na rzetelnych firmach pożyczkowych. Zyskać z kolei mogą mali pożyczkodawcy, którzy niekoniecznie są uczciwi.

Reklama

Pobierz darmowy: PIT 2015

infoWire.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »