Trump zaproponował Powella na szefa FED

Prezydent USA Donald Trump zgodnie z oczekiwaniami nominował w czwartek Jerome'a Powella na stanowisko prezesa amerykańskiej Rezerwy Federalnej . Prezydencką nominację musi zatwierdzić Senat USA.

Pierwsza kadencja obecnej prezes Fed Janet Yellen upływa 3 lutego 2018 r. To pierwszy od 30 lat przypadek, by prezydent USA nie nominował na drugą kadencję urzędującego szefa Rezerwy.Prezes Fed może sprawować stanowisko maksymalnie przez dwie czteroletnie kadencje.

64-letni Powell od 2012 roku zasiada w 7-osobowym zarządzie Rezerwy.

Powell jest Republikaninem, który pracował w resorcie skarbu podczas kadencji prezydenta George'a H.W. Busha. W 2012 roku dołączył do Rady Gubernatorów Rezerwy Federalnej.

Powell, który z zawodu jest prawnikiem, byłby pierwszym szefem Rezerwy od ponad trzech dekad, który nie posiada doktoratu z ekonomii - w 1979 r. otrzymał dyplom magistra prawa na Uniwersytecie Georgetown.

Reklama

Przed objęciem stanowiska w Radzie pracował jako bankier inwestycyjny dla firmy Carlyle Group oraz był stypendystą Bipartisan Policy Center.

Rynek jest zgodny w ocenie, że mianowanie Powella oznaczać najprawdopodobniej będzie kontynuację kursu w polityce monetarnej (stopniowe zacieśnianie otoczenia finansowego) obecnego kierownictwa Fed.

Zdaniem ekonomistów, nominacja nastawionego raczej gołębio Powella jest zachowaniem swego rodzaju statusem quo i gwarancją prowadzenia przez FOMC podobnej polityki monetarnej do tej, którą obserwujemy dotychczas.

Niektórzy ekonomiści określają nawet kandydata Trumpa "klonem Yellen" i spodziewają się - że podobnie jak obecna prezes Fed - będzie wygłaszał tylko opinie zgodne z oficjalnym stabnowiskiem banku centralnego.

Eksperci uważają, że jeśli Powell zostanie wybrany na stanowisko, to najprawdopodobniej będzie kontynuował aktualną politykę fiskalną.

Stanowisko zastępcy szefa Rezerwy Federalnej także nie jest jeszcze obsadzone, jednakże minister skarbu Steven Mnuchin poinformował dziennikarzy w sobotę, że administracja nie planuje ogłosić nominacji na obydwa stanowiska - szefa i wiceszefa - w tym samym czasie.

Na krótkiej liście kandydatów byli doradcy prezydenta D.Trumpa byli, Gary Cohn i Kevin Warsh, przedstawiciele obecnego Systemu Rezerwy Federalnej Jerome Powell i Janet Yellen oraz znany akademicki ekonomista John Taylor

Zdaniem analityków banku PKO BP wybór J.Powella oznacza optymalną

kombinację łagodnego nastawienia do polityki pieniężnej i regulacji sektora finansowego. Uwagę rynku przykuwać będą pierwsze wypowiedzi nowego szefa Fed.

Zdaniem ekonomisty ING Banku Śląskiego Piotra Popławskiego, złoty w najbliższych dniach raczej pozostanie w trendzie horyzontalnym.

Na notowania polskiej waluty mógłby wpłynąć wybór nowego szefa Rezerwy Federalnej, gdyby został nim ktoś inny niż typowany w tej chwili Jerome Powell. "Jego zwycięstwo oznaczałoby kontynuację obecnej polityki Fedu.

Gdyby szefem Fedu jednak została osoba o jastrzębim, propodwyżkowym nastawieniu, to byłoby to korzystne dla dolara, natomiast osłabiłby się złoty. Natomiast traktujemy ten scenariusz jako mało prawdopodobny" - zapowiedział.

PAP/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »