15 mln zł zysku PGG w październiku, ok. 400 mln zł straty w całym 2016 r. - Tobiszowski

W październiku Polska Grupa Górnicza (PGG) pierwszy raz wypracowała zysk (15 mln zł); podobnego wyniku spodziewa się też w listopadzie i grudniu - poinformował wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski. Strata spółki w 2016 r. ma wynieść ok. 400 mln zł, wobec zakładanych 370 mln zł.

- Październik, który jest za nami, to pierwszy miesiąc, gdzie Polska Grupa Górnicza osiągnęła 15 mln zł zysku. Gdyby ktoś o tym mówił w czerwcu-lipcu, pewnie podważalibyśmy wiarygodność takich prognoz, a one są faktem. Jest duża nadzieja, że listopad i grudzień będą podobne, jeśli chodzi o wynik finansowy - powiedział wiceminister podczas wtorkowej konferencji prasowej w Katowicach.

Przypomniał, że biznesplan PGG, która z początkiem maja przejęła 11 kopalń od Kompanii Węglowej, zakładał na 2016 r. stratę. - Zaplanowana strata w tym roku w PGG na poziomie niespełna 370 mln zł będzie na koniec roku w okolicach 400 mln zł. A więc zaczynamy funkcjonować w tych planowanych ramach - ocenił Tobiszowski, wskazując, iż po etapie "gaszenia pożarów" w górnictwie nadszedł etap zarządzania i osiągania zakładanych efektów.

Reklama

W ubiegłym roku PGG podała, że jej strata na koniec bieżącego roku nie przekroczy 500 mln zł. Strata była zakładana w tegorocznym biznesplanie firmy. Jej ograniczanie to m.in. efekt rosnących cen węgla. W związku ze wzrostem cen na rynkach światowych, przekładającym się również na sytuację na rynku krajowym, od września br. Grupa wprowadziła podwyżki cen wszystkich sortymentów węgla dla odbiorców o ok. 8 proc. Zareagowała w ten sposób na wzrost cen w portach ARA, które od maja do początku listopada br. wzrosły o 64 proc. Obecnie PGG negocjuje z energetyką ceny węgla na przyszły rok.

Jak podał, na początku listopada w Sejmie wiceminister Tobiszowski, od maja br. PGG ograniczyła gotówkowy koszt produkcji węgla o 332,5 mln zł i zwiększyła dobową produkcję o 15 tys. ton, a średnia cena węgla z tej spółki wzrosła o 13,9 proc. Zatrudnienie zmniejszyło się o 821 osób.

Grupa - jak podał wówczas Tobiszowski - zwiększyła "poziom uzyskiwanej średniej ceny zbytu węgla" o 29 zł, z 209 zł na tonie w maju, do 238 zł w październiku br., czyli o 13,9 proc. PGG "zaktywizowała działania handlowe poprzez sformułowanie nowej oferty handlowej i intensywne spotkania biznesowe bezpośrednio u odbiorców z sektora energetycznego, ciepłowniczego, przemysłowego" - wyliczał wiceminister.

Na początku listopada zarząd PGG, która jest największym w Polsce producentem węgla, zdementował doniesienia, według których tegoroczna strata spółki może sięgnąć 1 mld zł. "W biznesplanie strata spółki na koniec bieżącego roku jest zakładana, jednak nie w tak dużej wysokości" - podała wtedy Grupa, podtrzymując plan osiągnięcia rentowności na koniec 2017 r.

W październiku br. wiceminister Tobiszowski poinformował, że po wrześniu br. odchylenie wyników PGG od założeń biznesplanu jest niewielkie i wynosi ok. 10-15 proc. Do końca września PGG miała 364 mln zł straty netto, z czego 328 mln zł to strata na podstawowej działalności, jaką jest sprzedaż węgla. Do końca września tego roku PGG osiągnęła ponad 1,7 mld zł przychodów, przy kosztach działalności przekraczających 2 mld zł. Aktywa obrotowe grupy to ponad 1 mld zł, a zobowiązania ponad 3,2 mld zł. PGG zatrudnia ponad 30,1 tys. pracowników.

PGG z początkiem maja przejęła 11 kopalń i cztery zakłady Kompanii Węglowej. Od 1 lipca, w związku z powstaniem kopalń zespolonych, liczba kopalń zmniejszyła się do pięciu. Inwestorzy zadeklarowali dokapitalizowanie PGG na łączną kwotę ponad 2,4 mld zł (dotąd przekazano ok. 1 mld zł), z czego 1,8 mld zł w gotówce. Obecnie największym udziałowcem PGG jest katowicki Węglokoks (ponad 30 proc.), a także spółki PGE GiEK, Energa i PGNiG Termika (po 15,7 proc. udziałów - docelowy udział każdego z nich wzrośnie do 17,1 proc.), Towarzystwo Finansowe Silesia oraz Fundusz Inwestycji Polskich Przedsiębiorstw.

Tworzenie PGG poprzedziło też porozumienie z obligatariuszami (Alior Bank, Bank BGŻ BNP Paribas, Bank Gospodarstwa Krajowego, Bank Zachodni WBK, PKO BP i Węglokoks), którzy w ramach refinansowania programu obligacji Kompanii Węglowej zadeklarowali objęcie nowych obligacji PGG na kwotę 1 mld 37 mln zł, spłacanych w trzech transzach w latach 2019-2026.

.....................................

Decyzja w sprawie wyboru ścieżki naprawczej dla Katowickiego Holdingu Węglowego (KHW) zapadnie do końca roku. Rozważane jest dalsze samodzielne działanie holdingu lub jego fuzja z Polską Grupą Górniczą (PGG) - poinformował minister energii Krzysztof Tchórzewski.- W tej sprawie jesteśmy na etapie podjęcia ostatecznej decyzji do końca roku, jaką drogę wybierzemy (...). Nie mamy jeszcze skończonych rozmów z wierzycielami (holdingu - PAP), dlatego też trudno dzisiaj przekazać ostateczną decyzję - powiedział minister podczas wtorkowej konferencji prasowej w Katowicach.

Tchórzewski potwierdził, że analizowana jest zarówno możliwość dalszego samodzielnego działania holdingu, jak i jego połączenie z największą górniczą spółką - Polską Grupą Górniczą (PGG). Minister przyznał, że instytucje finansowe (chodzi głównie o obligatariuszy, którzy kilka lat temu objęli warte ponad 1 mld zł obligacje KHW) niechętnie patrzą na wariant, w którym holding nadal działałby samodzielnie.

- Ta droga, która w jakiś sposób jest brana pod uwagę, to - z wielką niechęcią jeśli chodzi o instytucje finansowe - samodzielne funkcjonowanie KHW. Druga droga to pewna forma fuzji z PGG - powiedział Tchórzewski.

Dodał, że druga rozważana droga (fuzji) opiera się na założeniu, że w dużym podmiocie łatwiej będzie uzyskać zakładane wskaźniki, na czym zależy wierzycielom. Minister zapewnił, że jeszcze przed końcem listopada dojdzie do kolejnego spotkania z zarządem i stroną społeczną KHW w sprawie programu naprawczego dla firmy.

Poprzednie spotkanie ze związkowcami i zarządem KHW miało miejsce w końcu października. Wówczas minister Tchórzewski i jego zastępca Grzegorz Tobiszowski wskazywali, że do uzyskania stabilności holdingu nie wystarczy dokapitalizowanie i porozumienie z bankami; potrzebne są też inne działania po stronie spółki m.in. w zakresie tempa restrukturyzacji i inwestycji.

Według wcześniejszych założeń trzej inwestorzy: Enea, Węglokoks i Towarzystwo Finansowe Silesia mieliby zasilić holding kapitałowo kwotą 700 mln zł. W październiku Tchórzewski podtrzymywał te plany, ale zastrzegał, że ta ścieżka naprawy nie gwarantuje pełnej stabilności - potrzebne są pogłębione działania restrukturyzacyjne oraz inne rozłożenie akcentów w planie inwestycyjnym. Wówczas też rozpoczęło się analizowanie możliwego włączenia do PGG perspektywicznych kopalń KHW.

Planowane działania naprawcze muszą uzyskać aprobatę banków, z którymi negocjowana jest umowa restrukturyzacyjna. Holding winny jest instytucjom finansowym ponad 1 mld zł z tytułu obligacji. Kilka tygodni temu strony podpisały tzw. umowę standstill, czyli porozumienie będące wstępem do właściwej umowy restrukturyzacyjnej. W tego typu umowie strony deklarują chęć rozmów na temat restrukturyzacji zadłużenia, a wierzyciele zawieszają wymagalność roszczeń i nie podejmują egzekucji - w przypadku KHW zawieszenie obejmuje okres do końca tego roku.

Jesienią zarząd holdingu poinformował stronę społeczną o zamiarze zawieszenia na trzy lata wszystkich świadczeń nieperiodycznych określonych w Holdingowym Układzie Zbiorowym Pracy. Układ reguluje m.in. zasady wypłaty wszelkich dodatkowych świadczeń, jak nagroda barbórkowa, nagroda roczna (tzw. czternasta pensja), deputat węglowy oraz wiele przysługujących pracownikom dodatków, np. na pomoce szkolne dla dzieci, dojazdy na wakacje itp. Mają też być kontynuowane negocjacje dotyczące zmiany obowiązującego w KHW układu zbiorowego.

Spółka rozważa też przekazanie części majątku do Spółki Restrukturyzacji Kopalń (SRK). Rozmowy ze stroną społeczną w tej sprawie dotyczą rudzkiej części kopalni Wujek (tzw. ruch Śląsk), a sam Wujek miałby w przyszłości stać się kopalnią szkoleniową. Docelowo do SRK ma też trafić katowicka kopalnia Wieczorek, gdzie kończą się złoża węgla. W przyszłości KHW miałby oprzeć się na dwóch kopalniach: Murcki-Staszic i Mysłowice-Wesoła. W przypadku wyboru wariantu fuzji z PGG, prawdopodobnie właśnie te zakłady trafiłyby do Grupy.

W ostatnim czasie zatrudniający ponad 13,2 tys. osób holding badał zainteresowanie pracowników skorzystaniem z osłon socjalnych - urlopów górniczych i jednorazowych odpraw pieniężnych. Taką chęć wyraziło blisko 2,4 tys. pracowników KHW. Chodzi o instrumenty osłonowe przewidziane ustawą o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego. Wnioski są obecnie weryfikowane.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: górnictwo | Polska Grupa Górnicza | KHW | PGG
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »