Czy powinieneś ogłosić bankructwo?

W miarę jak piętrzą się zwolnienia, cięcia pensji i przejęcia własności przez wierzycieli, zadłużeni Amerykanie rozważają ogłoszenie bankructwa, zarówno prywatnego, jak i swoich firm. Liczba wniosków sięgnęła 1 miliona w roku podatkowym zakończonym 30 września 2008, co według administracji sądów amerykańskich oznacza 30-procentowy wzrost w stosunku do tego samego okresu rok wcześniej.

Jest duże prawdopodobieństwo, że te liczby byłyby jeszcze większe, gdyby nie społeczne potępienie dla dłużników, którzy w XVI wieku byli publicznie poniżani i wtrącani do więzień. Pomijając wstyd, prawdą jest, że ogłoszenie bankructwa może być bardzo dobrym pomysłem, bo nie jest powiedziane, że niechęć pożyczkodawców będzie trwała wiecznie. Informacja o tym, że złożyliśmy wniosek o ogłoszenie bankructwa pozostaje w naszych aktach przez 10 lat, ale w ciągu tego czasu można odzyskać majątek. To, czy będzie to możliwe zależy od historii płatności przed złożeniem wniosku, obecnych dochodów, stosunku długów do przychodu i tego, jak długi zostały spłacone po umorzeniu.

Reklama

Galeria: Pięć rzeczy, o których trzeba wiedzieć przed wnioskowaniem o upadłość

Galeria: Jak podnieść się po porażce

Galeria: Jak w 8 krokach ponieść porażkę przy zakładaniu firmy

Galeria: Które sklepy szykują się do zamknięcia?

- Jeśli nie możesz zapłacić rachunków, a długi rosną, to znaczy, że już jesteś bankrutem - mówi Susan Marie Gray, prawnik z Cleveland specjalizująca się w prawie upadłościowym. Jeśli znalazłeś się w takiej sytuacji, to wniosek może być dobrym wyjściem.

W prawie federalnym istnieją trzy znane rozdziały na temat ogłoszenia upadłości. Rozdział 7 jest najbardziej popularny i różni się w zależności od tego, czy dotyczy osoby indywidualnej czy firmy. Osoby fizyczne mogą uzyskać umorzenie długów (zwykle w ciągu 90 dni) i zatrzymać aktywa obciążone roszczeniami, gdyż w aktywach tych nie ma udziałów. Poza tym osoby fizyczne mogą zatrzymać aktywa nieobciążone, która są chronione prawem stanowym dotyczącym zwolnień. Przed złożeniem wniosku, możliwość zatrzymania aktywów należy omówić z prawnikiem. Firma nie może uzyskać umorzenia długu na podstawie Rozdziału 7, a jej aktywa zostaną wykorzystane do spłacenia wierzycieli. Właściciel firmy, który chce nadal prowadzić interes lepiej zrobi korzystając z Rozdziału 11.

Niektóre długi są zabezpieczone

Reorganizacja oparta na Rozdziale 11 daje firmom (i osobom indywidualnym) czas, pozwalający na utrzymanie kontroli nad aktywami, podczas gdy próbują one stanąć na nogi. Firma zgłaszająca wniosek - nazywana dłużnikiem w posiadaniu - współpracuje z sądem upadłościowym w celu wynegocjowania planu płatności, który zostaje następny oddany pod głosowaniem wierzycieli. Stworzenie odpowiedniego planu reorganizacji może zająć nawet rok.

Rozdział 13 pozwala osobom posiadającym regularne źródło przychodu na utrzymanie aktywów, pod warunkiem, że zobowiążą się przekazać część przyszłych zarobków na poczet należności dla wierzycieli. Kwota i czas spłaty są określane poprzez wartość udziału dłużnika w aktywach, jego przychodu i wydatków. Dłużnik nie uzyska umorzenia dopóki nie zostanie sporządzony plan płatności, co może zająć trzy do pięciu lat.

Niektóre długi, takie jak hipoteka, są "zabezpieczone" (czyli aktywa zostały zgłoszone jako zabezpieczenie), ale inne, takie jak karty kredytowe i rachunki za leczenie zabezpieczone już nie są.

Wnioskowanie o ogłoszenie upadłości może być dobrym wyjściem, ale nie zawsze jest to łatwa decyzja. Na szczęściu wielu prawników zajmujących się prawem upadłościowym oferuje wstępne porady za darmo, aby pomóc w ocenie możliwości. Tymczasem poniżej zamieszczamy kilka hipotetycznych przykładów, które można wziąć pod uwagę, rozważając różne możliwości wyjścia z sytuacji.

Przykład osoby, która powinna złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości

53-letni Herb w 2003 roku otworzył własną restaurację "Tasty Herb's" z linią kredytową w banku na 100 tysięcy dolarów. Nękany recesją Herb nie był w stanie spłacić minimalnych wymaganych kwot przez ostatni rok. Trzy miesiące temu bank założył sprawę przeciwko "Tasty Herb's" o odzyskanie należności, a Herb otrzymał wezwanie do sądu.

W tej sytuacji Herb nie ma raczej zbyt dużego wyboru - powinien zatrudnić prawnika i złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości w ramach Rozdziału 11. Będzie to wymagało wyceny aktywów jego restauracji i określenia zobowiązań, a następnie podliczenia przychodów i wydatków. Reorganizacja zgodnie z Rozdziałem 11 pozwoli Herbowi na dalsze prowadzenie interesu, ale będzie on też musiał zgodnie z zaleceniami sądu opracować plan spłaty zaległości.

W momencie złożenia wniosku dojdzie do "automatycznego zatrzymania", co oznacza, że wierzyciele nie będą mogli nękać Herba o spłatę należności. Po potwierdzeniu planu spłaty (zwykle około roku po złożeniu wniosku z Rozdziału 11) Herb zostanie prawdopodobnie poproszony o spłatę długów do wartości aktywów i może mieć na to nawet osiem lat.

Dla Herba złożenie wniosku jest najlepszą z opcji, gdyż w przeciwnym razie bank zamknie restaurację i przejmie majątek. Na mocy Rozdziału 11 Herb może nadal prowadzić restaurację i uregulować zobowiązania. Jego osobisty majątek byłby zagrożony, gdyby poręczył linię kredytową. A gdy zapłaci wszelkie nieumorzone długi (określone przez wyrok sądu) i udowodni, że jest w stanie zapłacić dostawcom towarów i mediów, będzie mógł ponownie ubiegać się o wszelkie pożyczki, o jakie mogą wnioskować jego konkurenci znajdujący się w dobrej sytuacji finansowej.

Przykład osoby, która nie powinna składać wniosku o ogłoszenie upadłości

Candy, 32-letnia higienistka dentystyczna ma problemy z uregulowaniem rachunków. Po wakacjach na Karaibach z koleżankami, Candy ma 5 tysięcy dolarów długu na karcie kredytowej, a dodatkowo zalega z 30 tysiącami płatności za samochód. Candy kupiła samochód, który teraz wart jest 15 tysięcy dolarów, dwa lata temu wspólnie z mamą.

Candy nie jest w stanie spłacać minimalnych sum na karcie kredytowej i za samochód, dlatego rozważa złożenie wniosku o uznanie upadłości z Rozdziału 7, co pozwoliłoby jej na pozbycie się długów za samochód, jeśli tylko byłaby gotowa go oddać. (Samochód zostałby sprzedany na publicznej aukcji).

Zły pomysł. Jako że mama Candy była jednym z żyrantów pożyczki udzielonej na zakup samochodu, również ona będzie odpowiedzialna za spłatę długu. Candy powinna omówić z mamą możliwości finansowe, gdyż być może jej mamie będzie łatwiej dokonać kilku miesięcznych spłat, podczas gdy Candy będzie mieć czas na uporanie się z długiem na karcie kredytowej i nie będzie nad nią wisiał gigantyczny rachunek.

Potem Candy powinna spróbować renegocjacji planu spłaty z wierzycielem. Jeśli to się nie uda (a może się tak zdarzyć) powinna poszukać pomocy w stowarzyszeniu kredytowym, które refinansuje jej pożyczkę z niższym oprocentowaniem. Gdy wszystkie te sposoby zawiodą może się okazać, że Candy będzie musiała złożyć wniosek o upadłość.

Przykład osoby, która mogłaby złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości, ale nie musi

25-letnia studentka medycyny Lindsay zadłużyła się na kartach kredytowych na sumę 20 tysięcy dolarów, a ponad to jest winna bankom 110 tysięcy dolarów z tytułu pożyczek studenckich, które będzie musiała zacząć spłacać po skończeniu studiów za trzy miesiące. Na szczęście Lindsay udało się zdobyć świetną pracę w rodzinnym biznesie, gdzie będzie zarabiała 150 tysięcy dolarów rocznie, ale nadal martwi się, czy uda jej się wydostać z długów. Rozważa złożenie wniosku o upadłość na mocy Rozdziału 7 właśnie teraz, bo za jakiś czas może się już nie kwalifikować, gdy będzie mieć regularne źródło zarobku.

To trudna sytuacja. Lindsay mogłaby złożyć wniosek i liczyć na to, że część długu z karty kredytowej zostanie umorzona. Ale pożyczki studenckie nie podlegają umorzeniu, dlatego niezależnie od wszystkiego, większość długu i tak będzie musiała spłacić. Poza tym sąd może odrzucić jej wniosek w związku z tym, że niedługo zacznie zarabiać.

Prawnik, specjalizujący się w prawie upadłościowym, mógłby doradzić negocjacje z bankiem odnośnie do karty kredytowej w celu zredukowania miesięcznych spłat, aż do momentu, gdy Lindsay zacznie zarabiać. Sytuacja nie będzie oczywiście dobra, jeśli Lindsay nie spłaci przez kilka miesięcy długu na karcie, ale wszystko wróci do normy, gdy później będzie odkładać pieniądze na ten cel.

Jeśli po kilku miesiącach pracy Lindsay nadal będzie mieć problemy, może ubiegać się o ogłoszenie upadłości zgodnie zgodnie z Rozdziałem 13 i wyznaczyć część swoich przyszłych zarobków na poczet spłaty długu. Oznacza to jednak, że przez lata może mieć problem z otrzymaniem na przykład pożyczki hipotecznej. Ale z drugiej strony i tak nie może sobie na nią pozwolić.

Galeria: Siedem porad jak nie utonąć w długach

Melanie Lindner

Forbes
Dowiedz się więcej na temat: pożyczka | majątek | galeria | upadłość | bankructwa | karty | bankructwo | firmy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »