Dewaluacji łata nie będzie

Prezydent Łotwy, Valdis Zatlers podkreślił, iż nie dojdzie do dewaluacji waluty łotewskiej, łata. Wypowiedź prezydenta miała miejsce w wywiadzie dla łotewskiej telewizji LNT.

Prezydent Łotwy, Valdis Zatlers podkreślił, iż nie dojdzie do dewaluacji waluty łotewskiej, łata. Wypowiedź prezydenta miała miejsce w wywiadzie dla łotewskiej telewizji LNT.

Zatlers zaznaczył, iż decyzje podjęte przez rząd w ciągu ostatnich dwóch dni pokazały, iż kurs wymiany łata zostanie utrzymany do czasu przyjęcia euro. "Euro zostanie przyjęte i do tej pory nie będzie mowy o żadnej dewaluacji łata" - powiedział prezydent. Rząd łotewski podjął w tym tygodniu kilka decyzji związanych z cięciami w budżecie w celu spełnienia wymagań międzynarodowych instytucji, od których Łotwa pożycza pieniądze.

Również Bank Łotwy, a także agencja ratingowa Fitch nie przewidują dewaluacji łotewskiej waluty.

Reklama

Gospodarka Łotwy powinna zacząć wychodzić z kryzysu już w 2010 roku, jednak najgorsza będzie zima 2009/2010 roku - twierdzi minister gospodarki Łotwy, Artis Kampars w wywiadzie dla BNS.

"Dla mieszkańców najgorszym okresem będzie zima 2009/2010 roku, jako że bezrobocie osiągnie swoje apogeum. Również sytuacja u naszych sąsiadów nie poprawi się na tyle, aby eksport gwałtownie wzrósł" - twierdzi Kampars.

"Stabilizacja na wiosnę, a potem krok po kroku będziemy wychodzić z kryzysu. Szybkość ożywienia zależeć będzie od tego, jak radykalnie zmienimy naszą strukturę gospodarczą" - podkreślił.

Przyznał, iż ministerstwo gospodarki oczekuje spadku PKB w 09 o 16-18 proc., bezrobocia na poziomie 13-15 proc., a także średniorocznej inflacji na poziomie 3 proc.

Jeżeli parlament Łotwy nie przyjmie w przyszłym tygodniu poprawek do budżetu na rok 2009, oznaczać to będzie morderstwo gospodarki - powiedział prezydent Valdis Zatlers w wywiadzie dla łotewskiej telewizji LNT.

Prezydent odrzuca obawy ekspertów i biznesmenów, iż planowane cięcia budżetowe o 500 mln łatów (711 mln euro) będą zabójstwem dla gospodarki Łotwy.

"Morderstwo to będzie wówczas, gdy nic nie zrobimy, a rząd będzie czekał, aż wszystko samo się rozwiąże. Morderstwo będzie, gdy nie dostaniemy funduszy z MFW" - powiedział Zatlers.

Zdaniem prezydenta Łotwa ma obecnie dwie możliwe drogi rozwoju sytuacji - albo dokonać cięć o 500 mln łatów i otrzymać pożyczkę, albo dokonać cięć o 1 mld łatów."Wybierając mniej złe rozwiązanie, wszyscy - rząd, przedsiębiorcy, emeryci, biedacy - muszą się zjednoczyć. Nie ma łatwego wyjścia z kryzysu" - zaznaczył Zatlers.Dodał, iż wszyscy spodziewają się cięć w budżecie, włączając w to banki."Jest duża szansa na to, iż banki wznowią akcję kredytową po przyjęciu tych poprawek" - ocenia prezydent.

Poprawki do budżetu na rok 2009 zostały przyjęte przez parlament Łotwy w pierwszym czytaniu, zakładając deficyt budżetowy na poziomie 9,2 proc. i spadek PKB rzędu 18 proc. Drugie czytanie rozpocznie się 12 czerwca, a poprawki mogą zostać przyjęte 17 czerwca.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: waluty | prezydent
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »