Episkopat alarmuje, spadliśmy na 209. pozycję
Episkopat Polski ze smutkiem przyjął informację, że Polska w dziedzinie przyrostu naturalnego spadła na 209. pozycję spośród wszystkich 222 państw świata. Zjawisko to nosi znamiona prawdziwej katastrofy - napisali w liście biskupi. Polska na naszych oczach starzeje się, a w młodych rodzinach często pojawia się tylko jedno dziecko albo rezygnuje się w ogóle z potomstwa.
Biskupi wskazują, że Polskie dzieci rodzą się w krajach Zachodu, ponieważ tam rodzice znajdują lepsze warunki materialne dla ich wychowania. Z danych GUS, pod koniec 2011 roku poza granicami przebywało o 60 tys. więcej naszych rodaków niż w 2010 roku - wynika z szacunków.
Rodzina jest znakiem nadziei dla współczesnego świata - tę myśl bł. Jana Pawła II przywołali biskupi przed Dniem Papieskim. W ostatnią niedzielę (7 października) w kościołach był czytany list pasterski "Jan Paweł II - Papież Rodziny".
Zdaniem biskupów, jedną z konsekwencji kryzysu demograficznego jest również wydłużenie wieku emerytalnego, które nie likwiduje przyczyn zaistniałej sytuacji, a jedynie próbuje walczyć ze skutkami. Trzeba bezzwłocznie poszukać prawdziwych przyczyn wspomnianego kryzysu i znaleźć odpowiednie rozwiązanie problemu. Nasze działania powinny cechować mądrość i dalekosiężna perspektywa. Potrzebne jest szanujące i wspierające rodzinę, szczególnie wielodzietną, ustawodawstwo oraz pomoc samorządów lokalnych.
Zdaniem biskupów, niepokój budzą wszystkie ataki na rodzinę i próby przedefiniowania pojęcia rodziny jako luźnego związku - piszą biskupi. Niepokój ich również coraz większe przyzwolenie społeczne na rozwody czy luźne związki.
Fundacja Prawo Europejskie ustaliła, że w Polsce może mieszkać nawet 110 tys. eurosierot, co pokazuje, z jak masowym problemem mamy do czynienia.
Tegoroczny Dzień Papieski, będzie obchodzony 14 października, to okazja, by słuchać słów Ojca Świętego, modlić się o świętość polskich małżeństw i rodzin, o otwartość na dar życia, o mądrość dla ustawodawców, odwagę dla samorządów, aby wzmocnić rodzinę jako podstawową komórkę życia społecznego - zaznaczają biskupi.
Według szacunków Głównego Urzędu Statystycznego, w ubiegłym roku blisko 2 miliony 60 tysięcy osób przebywały czasowo poza granicami naszego kraju. Oznacza to, że w porównaniu z 2010 rokiem, liczba ta wzrosła o 60 tysięcy.
Zdecydowana większość z nich - ponad milion 750 tysięcy - przebywała w Europie: najwięcej w krajach należących do Unii Europejskiej. Podobnie, jak i w ostatnich latach, najwięcej Polaków przebywa w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Irlandii i Holandii. Rzadziej niż w ostatnich latach emigrujemy do Hiszpanii.
Z danych GUS wynika poza tym, że Polacy, którzy odczuli skutki kryzysu, zdecydowali się na powrót do ojczyzny albo - częściej - na zmianę kraju przebywania. Zaobserwowano też dalszy wzrost liczby osób przebywających w krajach nienależących do Unii Europejskiej - na przykład w Norwegii.
_ _ _ _ _
W początkowym okresie członkostwa Polski w UE obserwowany był znaczący wzrost emigracji z Polski. Wyniki NSP 2011 wykazały, że znaczna cześć osób, które wyjechały w tym okresie, w dalszym ciągu pozostaje za granicą. Poza tym, również w ostatnich latach liczba nowych lub kolejnych wyjazdów utrzymuje się na znacznym poziomie. Otwarcie rynków pracy zachęca Polaków do podejmowania pracy za granicą. W 2007 r. liczba mieszkańców Polski przebywających czasowo za granicą osiągnęła najwyższą wartość szacowaną na 2270 tys.
W 2008 r. zaobserwowano niewielki spadek liczby Polaków przebywających czasowo za granicą, spowodowany kryzysem ekonomicznym, ale w dalszym ciągu liczba ta kształtuje się na dość wysokim poziomie. Część osób wyjeżdża w celu połączenia się z członkami rodziny, którzy wyjechali kilka lat wcześniej i najczęściej nabyli prawa do pobytu, mają pracę i szerszy dostęp do świadczeń społecznych. Ponadto wiele osób - głównie młodych - w dalszym ciągu widzi szanse na poprawę swojej sytuacji życiowej za granicą i podejmuje decyzję o wyjeździe na pewien czas z kraju.
Znaczny spadek liczby Polaków przebywających w Hiszpanii, był spowodowany prawdopodobnie utratą miejsc pracy w związku z kryzysem ekonomicznym panującym w tym kraju i najwyższym wśród krajów UE bezrobociem. Polacy, którzy odczuli skutki kryzysu zdecydowali się na powrót do kraju lub częściej - na zmianę kraju przebywania.
Jednocześnie zaobserwowano dalszy wzrost liczby osób przebywających w krajach europejskich nienależących do UE, w tym do Norwegii.
Szacuje się, że ponad 75 proc. czasowych emigrantów z Polski przebywa za granicą co najmniej 12 miesięcy. Osoby te zaliczane są do emigrantów długookresowych i - razem z osobami, które wyemigrowały na stałe - powinny być uwzględnione w stanach ludności poszczególnych krajów (są rezydentami krajów przyjmujących).
Zdecydowana większość polskich emigrantów przebywa za granicą w związku z pracą, chociaż wraz z upływem czasu zwiększa się odsetek osób - członków rodzin polskich emigrantów, pozostających na ich utrzymaniu (małżonkowie, dzieci). Osoby, które wyjechały w okresie od maja 2004 r. do końca 2011 r., w zdecydowanej większości przebywały za granicą podejmując pracę lub jej poszukując.
Wyniki ostatniego spisu powszechnego wykazały, że w końcu marca 2011 r. ogólny odsetek osób przebywających w związku z pracą (wśród osób, dla których uzyskano informację o przyczynie wyjazdu) wynosił ok. 73 proc.. Odsetek ten różnił się w zależności od kraju przebywania, najwyższy wynoszący ok. 90 proc. odnotowano dla osób przebywających w Niderlandach. Około 16 proc. emigrantów przebywało za granicą z powodów rodzinnych, w tym najczęściej podawaną przyczyną szczegółową było towarzyszenie rodzinie, a kolejną - połączenie rodziny.
Należy zaznaczyć, że wyniki szacunku opracowanego przez GUS powinny być traktowane jako przybliżone. Szacunek jest utrudniony ze względu na różne systemy ewidencjonowania przepływów migracyjnych istniejące w poszczególnych krajach, oraz różną dostępność danych o migracjach. Dane krajów przyjmujących prezentujące liczbę Polaków lub osób urodzonych w Polsce obejmuję również te osoby, które wyemigrowały z Polski na stałe i nie są objęte powyższym szacunkiem. Poza tym, poszczególne kraje przy opracowywaniu statystyk dotyczących migracji często uwzględniają różne okresy przebywania, jako kryterium zaliczania osoby do imigrantów.
Wiele z nich stosuje kryterium 1 roku i nie prowadzi lub nie publikuje statystyk migracji krótkookresowych. Analizę utrudnia również fakt, ze część Polaków ma podwójne obywatelstwo, wobec czego osoba, która ma obywatelstwo polskie i kraju przyjmującego nie jest traktowana w tym kraju jako obywatel polski. Ponadto wiele osób, które przebywają za granicą kilka lat nabywa obywatelstwo kraju przyjmującego. Pewnym utrudnieniem przy szacowaniu danych dla poszczególnych krajów jest też fakt, że wiele osób po opuszczeniu Polski zmienia kraj przebywania, wyjeżdżając np. z Wielkiej Brytanii do Norwegii lub innego kraju - bardziej atrakcyjnego pod względem łatwości znalezienia pracy, oferowanych wynagrodzeń czy dostępu do szerszych świadczeń społecznych.
Przy szacowaniu emigracji czasowej dla poszczególnych lat korzystano z różnych źródeł.
Podstawą szacunków do 2010 r. - prezentowanych dotychczas - były wyniki powszechnego spisu ludności 2002 (w maju 2002 r. przebywało za granicą 786 tys. mieszkańców Polski, z czego ponad 626 tys. przez okres co najmniej 12-tu miesięcy).
Dane te były aktualizowane poprzez szacunek przy wykorzystaniu krajowych i zagranicznych źródeł danych statystycznych i administracyjnych, które były prezentowane w informacjach o rozmiarach i kierunkach emigracji z Polski publikowanych w poprzednich latach12. Podstawą szacunków dla 2011 r. i korekty danych za 2009 i 2010 był ostatni spis ludności przeprowadzony w 2011 r. oraz zagraniczne źródła danych. "Należy zaznaczyć, że wyniki szacunku opracowanego przez GUS powinny być traktowane jako przybliżone" - zaznaczono.
czib