MFW wysyła mocny sygnał dla rynków!
Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu uda się zebrać dodatkowe 400 miliardów dolarów na wypadek zaostrzenia kryzysu finansowego w Europie. Podczas rozpoczynającego się w Waszyngtonie szczytu Funduszu, kraje rozwijające się zadeklarowały wsparcie finansowe tej organizacji.
Szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego Christine Lagarde ogłosiła wczoraj, że udało się jej zebrać 320 miliardów dolarów, z czego 200 miliardów pochodzi od krajów strefy euro, 60 miliardów od innych krajów europejskich i kolejne 60 miliardów od Japonii.
Dziś Chiny, Brazylia, Rosja i inne kraje rozwijające się zdecydowały, że wyłożą wspólnie 100 miliardów dolarów. Do kasy Funduszu nic nie dorzucą Stany Zjednoczone.
_ _ _ _
Brytyjski rząd jest gotów udzielić nowej wielkiej pożyczki Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu na wspieranie państw w kryzysie finansowym. Londyn zgodził się wesprzeć Międzynarodowy Fundusz Walutowy piętnastoma miliardami dolarów. Brytyjski kanclerz skarbu, George Osborne powiedział reporterowi BBC, że w interesie brytyjskim leży stabilna i silna gospodarka światowa, bo to stwarza miejsca pracy w Wielkiej Brytanii. Dodał, że ponieważ Wielka Brytania uporała się z kryzysem zadłużenia, to teraz może się przyczynić do rozwiązania problemu innych zadłużonych państw, zamiast sama zabiegać o ratunek.
Nie wszyscy w Londynie są przekonani i nawet część konserwatystów nie popiera tej decyzji własnego ministra skarbu. Ale George Osborne nie musiał pytać o zgodę Izby Gmin. Jako szef resortu może dowolnie dysponować sumą do 10 miliardów funtów, czyli akurat taką jaką pożyczył MFW. A zresztą - jak podkreślał, pożyczka, którą oferuje Wielka Brytania MFW jest oprocentowana i zostanie spłacona.
_ _ _ _
Przebywający w Waszyngtonie prezes NBP Marek Belka. Zapytany dlaczego Polska zdecydowała się dołożyć do Funduszu 8 miliardów dolarów, odpowiedział, że wynika to z siły głosu i wielkości gospodarki naszego kraju. Zasilenie Międzynarodowego Funduszu walutowego kwotą 400 miliardów dolarów oznacza podwojenie zdolności kredytowych tej instytucji.
