MSP ma trudny wybór

Mimo znacznej różnicy cen wszystkie cztery oferty zakupu spółek z grupy G-8 zyskały rekomendację doradcy ministerstwa skarbu. Tak informują nieoficjalne źródła. Według nich, do końca lipca inwestorzy, na prośbę MSP, będą "doprecyzowywali" oferty. Nie można jednak całkowicie wykluczyć wcześniejszej decyzji resortu.

Mimo znacznej różnicy cen wszystkie cztery oferty zakupu spółek z grupy G-8 zyskały rekomendację doradcy ministerstwa skarbu. Tak informują nieoficjalne źródła. Według nich, do końca lipca inwestorzy, na prośbę MSP, będą "doprecyzowywali" oferty. Nie można jednak całkowicie wykluczyć wcześniejszej decyzji resortu.

Ceny pierwszych 25 proc. akcji zaproponowane przez czwórkę potencjalnych nabywców spółek dystrybucyjnych z grupy G-8 to bardzo istotny, ale nie jedyny ważny element ofert. Nieoficjalne źródła podają, że ci z inwestorów, którzy zaoferowali najwięcej za pierwsze pakiety, chcą jednocześnie możliwie tanio kupić akcje nowych emisji. Niektórzy z oferentów postawili na bieżące potrzeby budżetu. Liczą na to, że resort skarbu będzie dążył przede wszystkim do pilnego zasilenia dziurawej państwowej kasy, mniej uwagi poświęcając kapitałowemu wsparciu prywatyzowanych spółek - komentuje jeden z analityków branży. Niewątpliwie taką strategię przyjął belgijski Electrabel, który za 25 proc. akcji dystrybutorów energii z G-8 zaproponował najwięcej, bo aż 460 mln USD. Z nieoficjalnych informacji wynika, że ?dla równowagi? Belgowie chcą objąć udziały w podwyższonym kapitale ósemki za cenę odpowiadającą ich wartości nominalnej.

Reklama



Coś za coś

Podobnymi regułami rządzą się prawdopodobnie pozostałe oferty - im wyższa cena pierwszego pakietu, tym mniejsze zasilenie spółek G-8 w kapitały własne. Inwestorzy mogą też operować deklarowaną cenę kolejnych transz papierów, które odkupił od MSP w przyszłości i próbować ?odbić sobie? w ten sposób duże wydatki na pierwszy pakiet akcji. To rozwiązanie może być stosunkowo łatwe do przełknięcia dla kończącego urzędowanie kierownictwa resortu. Wpływ na decyzję ministerstwa mogą mieć również dodatkowe walory ofert takie, jak np. złożona przez Elektrim propozycja błyskawicznego odkupu od Skarbu Państwa dodatkowego pakietu akcji Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin (w rękach Elektrimu znajduje się już ponad 38 proc. udziałów ZE PAK). Wprawdzie pozostali inwestorzy - wśród nich z pewnością Electrabel i niemal na pewno E.ON - kuszą MSP obietnicą zakupu w przyszłości jednej ze wskazanych przez resort elektrowni (zainteresowaniem cieszy się głównie ZE Dolna Odra), jednak deklaracje te mają ?słabą stronę? - pozostają bez wpływu na bieżącą trudną sytuację budżetu.



Wskazana dogrywka

Znaczne różnice w wysokości poszczególnych parametrów czterech ofert zakupu G-8 (najwyższą i najniższą cenę pierwszych 25 proc. dzieli aż 110 mln USD) nie ułatwiły decyzji firmie doradczej. Ostatecznie Arthur Andersen postanowił zarekomendować MSP wszystkie propozycje łącznie z uchodzącą za najsłabszą ofertę hiszpańskiej Iberdroli. Jeszcze wczoraj wszystko wskazywało na to, że resort skarbu nie dokona dalszej selekcji, zanim inwestorzy nie ?doprecyzują? ofert, co w praktyce oznaczałoby dogrywkę - zapewne nie ostatnią w tym przetargu. Takie zapowiedzi płynęły nieoficjalnie z MSP. Mimo to branżowi eksperci bacznie obserwujący prywatyzację G-8 nie wykluczali całkowicie możliwości podjęcia przez resort innej decyzji - i to dosłownie w każdej chwili.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: ministerstwa | trudne wybory | MSP | inwestorzy | skarbu | resort
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »