Rząd PiS zawarł "tajną umowę" ws. Izery. Co zrobi z nią obecna władza?

Rząd Mateusza Morawieckiego obiecał, że przekaże na rozwój polskiego samochodu elektrycznego Izera 3,5 mld zł z Krajowego Planu Odbudowy - wynika z dokumentów, do których dotarł serwis Business Insider Polska. W "tajnej umowie", na której widnieje podpis byłego premiera, Skarb Państwa, zobowiązał się zatem do zainwestowania środków z KPO w polskiego elektryka.

Minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz regularnie przypomina, że projekt Izera nigdy nie został wpisany do KPO. - Nigdy nie było żadnych umów między spółką ElectroMobility Poland (odpowiedzialną za budowę polskiego elektryka - red.) a jakimkolwiek podmiotem, który implementuje środki w ramach KPO - mówiła na konferencji prasowej 15 kwietnia. Wyjaśniała przy tym, że Polska może wykorzystać środki przewidziane w KPO na rozwój zeroemisyjnego transportu, niekoniecznie realizując projekt budowy Izery.

Jednak, jak pisze BI, rząd Mateusza Morawieckiego w podpisanej "tajnej umowie" inwestycyjnej z ElectroMobility Poland wskazał wprost na Izerę jako konkretny projekt z dziedziny elektromobilności, który mają zasilić środki z KPO. 

Reklama

"Projekt inwestycyjny został zgłoszony do współfinansowania ze środków Krajowego Planu Odbudowy w ramach Instrumentu na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności Unii Europejskiej" - taki zapis znalazł się w umowie, do której dotarł serwis. Na umowie podpisy złożyli były prezes ElectroMobility Poland Piotr Zaremba i ówczesny szef rządu.

W załączniku do umowy jednoznacznie napisano, że Skarb Państwa zainwestuje w Izerę środki z KPO. "Jako głównego inwestora wskazuje się Skarb Państwa, który miałby zainwestować środki pochodzące z Funduszu Reprywatyzacji oraz Krajowego Planu Odbudowy" - czytamy w dokumencie cytowanym przez BI. Spółka ElectroMobility Poland miała według załącznika otrzymać łącznie 3,5 mld zł z KPO.

Co rząd Donalda Tuska zrobi z "tajną umową" poprzedników o dofinansowaniu Izery?

Co dalej z tą umową? Z informacji BI wynika, że rząd Donalda Tuska póki co nie wycofał się ze zobowiązań swoich poprzedników. Taką informację przekazała też serwisowi spółka ElectroMobility Poland.

"Umowa Inwestycyjna ze Skarbem Państwa została podpisana 28.07.2021 r. i na chwilę obecną (po jej aneksowaniu) okres wydatkowania środków otrzymanych od Skarbu Państwa mija 30.09.2024 r. Na tę chwilę nie trwają żadne rozmowy dotyczące renegocjacji warunków umowy inwestycyjnej. Umowa inwestycyjna wraz z załącznikami jasno definiuje docelowy model finansowania projektu, pokazując jego źródła. Szczegółów zobowiązań właścicielskich, jak i prac projektowych, do których ElectroMobility Poland było obowiązane, Spółka nie komentuje i nie podaje do publicznej wiadomości" - brzmi odpowiedź ze spółki.

Pieniądze z KPO niewątpliwie przydałyby się spółce ElectroMobility Poland, jeśli projekt polskiego elektryka ma być nadal realizowany. Na budowę samej fabryki w Jaworznie, gdzie według planów miałaby powstawać Izera, potrzeba ok. 6 mld zł.

Obecnie plan polskiego rządu jest taki, aby w ramach trwającej renegocjacji KPO dokonać zmiany formuły finansowania dla rozwoju bezemisyjnych środków transportu, przesuwając pieniądze na ten cel z części grantowej do części pożyczkowej KPO

Jak przekonywała minister Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, chodzi tu o wydłużenie horyzontu inwestycyjnego. Gdyby bowiem Polska chciała budować swojego elektryka z wykorzystaniem grantów, obowiązywałyby ją ścisłe terminy wydatkowania tych środków i "oddawania" projektów realizowanych z ich wykorzystaniem. 

W praktyce oznaczałoby to, że w połowie 2026 r. pierwsza Izera musiałaby zjechać z taśmy, a - jak podkreśliła Pełczyńska-Nałęcz - jest to "niemożliwe". W przypadku pożyczki wystarczy natomiast, że stosowna umowa będzie zawarta do 2026 r., a realizacja przedsięwzięcia może nastąpić później.

Ostatnie słowo ws. Izery należy do MAP. "Kwestia kilku tygodni"

Ostatnie słowo w sprawie projektu Izera będzie jednak należało do Ministerstwa Aktywów Państwowych, które sprawuje kontrolę zarządczą nad ElectroMobility Poland. - W zależności od decyzji (podjętej przez MAP - red.), środki te pójdą albo na projekt Izery, albo na inne projekty związane z bezemisyjnymi środkami transportu - mówiła Pełczyńska-Nałęcz.

Szef resortu aktywów państwowych Borys Budka powiedział w poniedziałek 15 kwietnia na antenie Polsat News, że w sprawie Izery "odpowiednie decyzje" będą podejmowane po "audycie wewnętrznym". Jak dodał, to kwestia kilku tygodni.

Budka podkreślił zarazem, że trzeba wykorzystać bardzo dobrą lokalizację Jaworzna i teren, który został przygotowany pod budowę potencjalnej fabryki. - W jakiej formule? O tym będziemy decydować. Jedno jest pewne, inwestycja w tamtym miejscu powinna być kontynuowana. Wszystko zależy od formy - zaznaczył.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Izera | KPO | pieniądze z KPO | ElectroMobility Poland
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »