Światu nie grozi paliwowy szantaż

Organizacja Państw - Eksporterów Ropy Naftowej (OPEC) chłodno potraktowała propozycję Iranu. Wezwał on państwa arabskie, by na jeden miesiąc wstrzymały eksport ropy do krajów zachodnich i innych utrzymujących stosunki dyplomatyczne z Izraelem.

Organizacja Państw - Eksporterów Ropy Naftowej (OPEC) chłodno potraktowała propozycję Iranu. Wezwał on państwa arabskie, by na jeden miesiąc wstrzymały eksport ropy do krajów zachodnich i innych utrzymujących stosunki dyplomatyczne z Izraelem.

Ze strony Iranu miałby to być rodzaj presji, zmierzającej do szybszego rozwiązania konfliktu palestyńsko - izraelskiego i to po myśli Arabów. "Nie ma mowy o embargu. Żaden racjonalny i zdrowo myślący człowiek nie poparłby takiego ruchu, bo wie, że odbiłoby się to na nas wszystkich." - powiedział jeden z wysokich przedstawicieli OPEC. Jego zdaniem na wstrzymaniu dostaw zyskałyby jedynie państwa niezrzeszone w organizacji, na przykład Rosja. Te wypowiedzi kierownictwa kartelu już podziałały kojąco na rynek. Na światowych giełdach cena ropy nieznacznie spadła.

Reklama
RMF FM
Dowiedz się więcej na temat: szantaż | OPEC | paliwowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »