Jak podaje CNN, firma Radia z Kolorado (USA) przedstawiła projekt samolotu transportowego, który już po złożeniu będzie mógł zostać okrzyknięty najdłuższym tego typu pojazdem na świecie. "WindRunner" ma być długi na ok. 108 m, natomiast rozpiętość skrzydeł będzie zbliżona do 80 m. Na swój pokład ma zabrać towary o długości do 105 m i wysokości do 7,3 m.
To będzie największy samolot na świecie. Pobije nawet ukraińskiego giganta Antonowa
Łącznie daje to pakowność mniej więcej taką, jak trzy baseny olimpijskie. A to oznaczałoby, że "WindRunner" będzie w stanie przetransportować największy załadunek w branży lotniczej. Większy niż mógł przewieźć ukraiński Antonow An-225, tzw. "Mrija", który został zniszczony na początku wojny w Ukrainie, a który nosił tytuł króla wśród samolotów transportowych.
Według projektantów, skala samolotu "ma być przełomowa", ale inżynieria już nie. Specjaliści z firmy Radia podkreślają, że "WindRunner" powstał na bazie znanych i sprawdzonych technologii, które już teraz znajdują akceptację amerykańskiego regulatora - Federalnej Administracji Lotnictwa USA. Ich pomysł ma polegać jednak na tym, aby wspomnianego kolosa jak najszybciej rozpędzić, co ma nadać mu impetu na cały lot.
Jednocześnie Radia wskazuje, że ich nowy samolot może być przełomowy dla transportu innego z produktów tworzonych przez firmy związane z amerykańską spółką. Chodzi o turbiny GigaWind, będące jednymi z największych łopat wykorzystywanych przy stawianiu farm wiatrowych.
W opinii start-upu, powstanie "WindRunnera", którego produkcja ma ruszyć w 2027 r., może dać nowe otwarcie dla branży OZE, ponieważ transport ogromnych łopat może spopularyzować je na świecie, docierając tam, gdzie miałaby powstać farma wiatrowa. Największy samolot ma bowiem lądować na krótszych niż konkurencyjne pojazdy pasach startowych (do 1800 metrów). Dla przykładu pasy startowe na polskich lotniskach są prawie dwukrotnie dłuższe - w Warszawie na Lotnisku Chopina to ponad 3500 m, natomiast w Katowicach-Pyrzowicach 3200 m.