​Volkswagen zamyka większość fabryk w Europie, Renault w Hiszpanii, Airbus we Francji i Hiszpanii

Niemiecki koncern motoryzacyjny Volkswagen zamyka "na dwa-trzy tygodnie" większość swoich fabryk w Europie w związku z pandemią koronawirusa. Na podobny krok zdecydował się francuski Renault w Hiszpanii oraz Airbus we Francji i Hiszpanii.

Jak poinformował prezes Volkswagena Herbert Diess, ze względu na "wyraźne pogorszenie" sprzedaży i "niepewność zaopatrzenia nastąpi nieuchronne przerwanie produkcji w większości zakładów naszej marki".

Chodzi o fabryki w Hiszpanii, Portugalii, na Słowacji i we Włoszech - tam produkcja zostanie wstrzymana "od bieżącego tygodnia", a "większość innych zakładów niemieckich i europejskich przygotowuje się na zawieszenie produkcji na okres od dwóch do trzech tygodni" - przekazał Diess.

- Zdecydowano, że ogromna większość zakładów Volkswagena wstrzyma produkcję w ten piątek - sprecyzował przedstawiciel pracowników firmy.

Reklama

- Kryzys w Europie wciąż przed nami, podczas gdy sytuacja stabilizuje się w Chinach, gdzie wznowiono produkcję z kilkoma wyjątkami - zauważył prezes Volkswagena, prezentując roczne wyniki firmy.

Volkswagen ostrzegł, że rok 2020 będzie "bardzo trudny" w obliczu pandemii koronawirusa. Firma odnotowała spadek sprzedaży w Chinach w lutym aż o 74 proc. w ciągu roku. - Wielkość i czas oddziaływania koronawirusa na Volkswagena jest nieokreślony, wiarygodne prognozy są obecnie prawie niemożliwe - powiedział dyrektor finansowy Frank Witter.

Renault poinformował we wtorek, że wstrzymuje produkcję w Hiszpanii w następstwie ogłoszenia w tym kraju stanu zagrożenia epidemicznego w związku z koronawirusem. "Grupa Renault zdecydowała się wstrzymać działalność przemysłową w Hiszpanii na czas trwania stanu wyjątkowego" - przekazała firma w komunikacie. Jak dodano, o decyzji tej dzień wcześniej zostały poinformowane związki zawodowe.

W poniedziałek hiszpański rząd ogłosił, że w zależności od rozwoju pandemii wydłuży stan zagrożenia epidemicznego, który obowiązuje w kraju od 15 marca; pierwotnie miał trwać przez 15 dni.

Również Airbus, europejskie konsorcjum zajmujące się produkcją samolotów i śmigłowców, ogłosiło, że na cztery dni zawiesza produkcję we Francji i w Hiszpanii. Jak tłumaczył Airbus w oświadczeniu, zawieszenie produkcji to czas na wprowadzenie "surowych środków" bezpieczeństwa i higieny w celu ochrony zdrowia pracowników zagrożonych koronawirusem. Dodano, że "w miarę możliwości zmaksymalizowano pracę w domu".

Airbus zatrudnia 48 tys. osób we Francji, w tym w Tuluzie i Marignane, a także w regionie paryskim, Saint-Nazaire i Nantes. W Hiszpanii Airbus zatrudnia 2700 osób w Getafe, Toledo, Albacete i Sewilli.

Zaostrzone środki bezpieczeństwa realizowane są w ramach zakrojonych na szeroką skalę środków wprowadzonych przez rząd Hiszpanii, a następnie Francji w celu powstrzymania epidemii. We Francji np. przemieszczanie się z domu do miejsca pracy jest dozwolone, "gdy telepraca nie jest możliwa" - zwraca uwagę agencja AFP.

Hiszpania jest drugim po Włoszech najbardziej dotkniętym przez pandemię krajem w Europie - stwierdzono tu już ponad 11 tys. zakażeń Covid-19, w tym 491 zgonów.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Volkswagen | Renault F1 | Airbus | koronawirus | fabryka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »