Burza cichnie
W piątek widzieliśmy na początku sesji panikę. Wszyscy na raz chcieli sprzedać. Wkrótce potem zabrakło sprzedających, więc włączyli się chętni do wykorzystania paniki. Rynki odreagowały. Wczoraj znów spadły w reakcji na znaczne spadki w USA.
USA pogłębiły wczoraj spadki. Indeksy amerykańskie wyłamały się nawet z 3-miesięcznej konsolidacji i wykres wskazuje na dalsze spadki. Dodatkowo agencja Standard & Poor's obniżyła wczoraj rating Wielkiej Brytanii i to aż o 2 poziomy z perspektywą negatywną. Nie zrobiło to już wrażenia na inwestorach, bo skutki Brexitu były roztrząsane już w piątek, a nawet przed samym referendum.
Mamy je świeżo w pamięci, tymczasem tak naprawdę nie wiadomo jak bardzo negatywnie odbije się to na gospodarce Zjednoczonego Królestwa i UE. Jakie będą przyszłe umowy handlowe i jak szybko zostaną wynegocjowane. Rynki przestały się bać, miały ochotę dziś odreagować i od rana kontrakty były na plusach. Europa otworzyła się na zielono.
WIG20 otworzył się około 20 pkt. wyżej i na tym poziomie dosłownie zamarł. Przez wiele godzin zmienność nie przekraczała 10 pkt. Dopiero przed 15-tą wyłamał się w dół po informacji z walnego zgromadzenia PGE. Skarb Państwa jako główny akcjonariusz zdecydował o obcięciu dywidendy tej spółki z 0,92 zł do 0,25 zł. Reakcja była bardzo negatywna. Spółka ruszyła w dół. Po kilku kwadransach spadek sięgnął 12 proc. Informacja ta zwiększa ryzyko na kolejne zmniejszenia profitów ze spółek, w których wiodącym akcjonariuszem jest SP.
Szok po Brexicie zakończył się. Teraz będziemy obserwować już bardziej racjonalne skutki tego wydarzenia. Być może zobaczymy kontynuację wyprzedaży, na co wskazuje wyłamanie w USA, a być może uspokojenie po burzy i powrót na wcześniejsze poziomy. Sam WIG20 stanął w rozkroku na linii 1750 pkt. czekając na dalszy rozwój sytuacji.
Witold Zajączkowski
