Jak fiskus zarzyna podatników
Sektor ubezpieczeniowy w postaci podatków dostarcza do brytyjskiego budżetu 10 mld funtów. Jeśli w następnych pięciu latach utrzymane zostaną wysokie daniny, które wejdą w życie w przyszłym roku, większość z tych firm upadnie - twierdzi branżowe stowarzyszenie Association of British Insurers (ABI). Albo uciekną z Wysp Brytyjskich...
Ostatnio Brit Insurance przeniósł się do Holandii, gdzie system podatkowy jest bardziej przyjazny dla spółek z sektora ubezpieczeń i pozwala na przesuwanie kapitału wewnątrz międzynarodowych przedsiębiorstw. 60 proc. badanych respondentów ABI twierdzi, że rozważa wyjazd do pracy do innego kraju dla ominięcia nowej 50-proc. taksy nakładanej na dobrze zarabiających obywateli oraz wysokich opłat na ubezpieczenie społeczne.
Już w maju Wielką Brytanię zaczęły opuszczać firmy i obywatele dobrze zarabiający. Najpopularniejszym kierunkiem są Szwajcaria i Irlandia. Emigracja znad Tamizy dotyczy spółek z wielu branż, bardzo dobrze widoczne to jest w obszarze mediów. Liczne zarządy rozważają przenosiny w najbliższej przyszłości. Nad Tamizą rozumują tak: spółki mają obowiązek przede wszystkim przynosić jak największy zarobek swoim akcjonariuszom, do tego zostały powołane.
Skoro państwo zabiera (i będzie zabierać) za dużo zysku w postaci podatku, trzeba znaleźć inne miejsce do działania. Jest to zgodne z międzynarodowym prawem i zdrowym rozsądkiem kapitalistycznych przedsiębiorców. Na przykładzie giganta reklamowego WPP i spółki medialnej United Business Media (UBM) widać dokładnie jak żarłoczny brytyjski fiskus pod płaszczykiem walki z kryzysem morduje właśnie swoją gospodarkę. Obydwie spółki zmuszone zostały do przenosin do Irlandii. Niebagatelna jest również dbałość o kieszenie swoich pracowników - poza Wielką Brytanią nie zapłacą 50-procentowego podatku od rocznych zarobków w wysokości 150 tys. funtów.
Poza wszystkim fiskus strzelił też samemu sobie w stopę - wszak firmy uciekające ze Zjednoczonego Królestwa już nie zasilą kasy państwa ani jednym funtem, skoro rezydencję podatkową zmienią na inną. Na przykład na kanton Zug w Szwajcarii, gdzie władze kształtują daninę dla firmy w... negocjacjach z nią. Efekty są bardzo atrakcyjne. Tak zrobiła brytyjska firma Informa. Daniny popłyną do alpejskich banków.
Krzysztof Mrówka
Czytaj również:
Fiskus-Janosik przesadził z podatkiem?
Zapłacą miliard za bankowe tajemnice