Kontynuacja scenariusza wzrostowego

Środowe notowania na rynku warszawskim zaczynały się w trudnym dla popytu kontekście. Kłopoty prawne byłych współpracowników prezydenta Trumpa zlały się o poranku ze słabszym od oczekiwań zakończeniem wtorkowych sesji na Wall Street i osłabieniem złotego do dolara.

Środowe notowania na rynku warszawskim zaczynały się w trudnym dla popytu kontekście. Kłopoty prawne byłych współpracowników prezydenta Trumpa zlały się o poranku ze słabszym od oczekiwań zakończeniem wtorkowych sesji na Wall Street i osłabieniem złotego do dolara.

W zarysowanym układzie rynek musiał cofnąć się razem z innymi rynkami europejskimi, ale szybko okazało się, iż korelacja z niemieckim DAX-em jest wystarczająco silna, by popyt zdołał skontrować podaż. W środkowej fazie sesji coraz jaśniejsze stawało się, iż po nocnych reakcjach na doniesienia z amerykańskich sądów, rynki szukają raczej uspokojenia niż przeceny. W przypadku GPW, z akcentem na WIG20, zmienną odwracającą losy sesji były powrót słabości dolara i wzrost wyceny złotego. Rynek potrzebował tylko dwóch godzin, by spadek WIG20 zamienić na kontynuację odbicia z poprzednich sesji i w środkowej fazie handlu wynieść indeks blue chipów w rejon 2300 pkt. Przy braku innych impulsów psychologiczna bariera okazała się nie do pokonania, ale nie obyło się bez próby połamania równego poziomu. Finałowe cofnięcie z okolic 2308 pkt. ustaliło wynik sesji na 2295,6 pkt. , co przekłada się na wzrost WIG20 o 0,64 procent. Obrót w koszyku blue chipów wyniósł 611,4 mln złotych, co jest wynikiem lepszym od sesji wtorkowej i wskazuje, iż zwyżka przyciąga większy kapitał. Technicznie patrząc bilans trzech wzrostowych sesji bieżącego tygodnia daje sprowadzić się do ustalenia granic nowej konsolidacji, które należy lokować w rejonach 2217 pkt. i 2230 pkt. Dopiero pokonanie jednej z tych barier pozwoli na nowo policzyć się bykom i niedźwiedziom i ocenić, na ile tureckie zamieszanie na rynkach wschodzących, które przesączyło się na rynek złotego oraz GPW, było tylko epizodem w układzie wzrostowym. W istocie z punktu widzenia przesilenia w postaci załamania 20-procentowego trendu spadkowego, obserwowane ostatnio wahania jawią się jako korekta przed kolejną falą wzrostową. Sama zwyżka WIG20 - na po ledwie trzech sesjach bieżącego tygodnia o około 3,5 procent - jest wskazaniem, iż rynek już kontynuuje falę wzrostową.

Reklama

Adam Stańczak

DM BOŚ S.A.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »