NBP: Saldo obrotów wyniosło - 559 mln euro

"W marcu 2010 r. saldo rachunku bieżącego było ujemne i wyniosło 559 mln euro. Na jego wysokość wpłynęły: ujemne saldo dochodów (1.010 mln euro) i obrotów towarowych (514 mln euro) oraz dodatnie saldo transferów bieżących (615 mln euro) i usług (350 mln euro). W porównaniu z marcem 2009 r. saldo rachunku bieżącego pogorszyło się o 428 mln EUR, co było wynikiem przede wszystkim pogorszenia salda dochodów i obrotów towarowych" - napisał NBP w komentarzu.

Eksport towarów, w marcu 2010 r., oszacowano na poziomie 10.531 mln euro, a import 11.045 mln euro. W porównaniu z danymi za marzec 2009 r. wartość eksportu towarów była wyższa o 2.048 mln euro, tj. o 24,1 proc., a import towarów zwiększył się o 2.348 mln euro, tj. o 27,0 proc. Ujemne saldo towarów wyniosło 514 mln euro, wobec 214 mln euro w marcu 2009 r.

Skumulowany eksport towarów w ostatnich dwunastu miesiącach wyniósł 104.583 mln euro, a import 107.969 mln euro. W porównaniu do poprzedniego okresu (kwiecień 2008 - marzec 2009) zarówno eksport, jak i import towarów zmniejszył się (eksport o 19.893 mln EUR, tj. o 16,0 proc., a import o 33.009 mln euro, tj. o 23,4 proc.).

Saldo zagranicznych inwestycji bezpośrednich w Polsce było dodatnie i wyniosło 1.285 mln euro.

"Złożyły się na nie: dodatnie reinwestowane zyski (623 mln euro), napływ netto środków, które zwiększyły kapitały własne polskich przedsiębiorstw bezpośredniego inwestowania (369 mln euro) oraz napływ netto środków z tytułu kredytów otrzymanych od inwestorów bezpośrednich (293 mln euro)" - napisano.

Zdaniem Radosława Cholewińskiego, Głównego Ekonomisty Noble Banku. Deficyt na rachunku obrotów bieżących w marcu br. sięgnął 559 mln euro, minimalnie poniżej oczekiwań rynkowych (543 mln euro). Pogorszenie się salda rachunku bieżącego w porównaniu do poprzedniego miesiąca, gdy odnotowywano nadwyżkę, wynikało z mniejszego napływu środków z UE niż w lutym br.

Na wzrost deficytu w obrotach bieżących oddziaływało też saldo handlu zagranicznego, które w marcu zamknęło się deficytem na poziomie 514 mln euro. W tym czasie eksport wzrósł o 24,1% r/r, a import odpowiednio o 27,2% r/r. Tym samym, drugi miesiąc z rzędu import rósł szybciej niż eksport; tendencja ta będzie prawdopodobnie pogłębiać się w następnych miesiącach, w ślad za umocnieniem złotego. Pogłębił się również deficyt w saldzie dochodów (1010 mln euro), do czego przyczyniła się przede wszystkim ekspatriacja dywidend. Saldo usług kształtowało się natomiast na poziomie zbliżonym do poprzednich miesięcy, zamykając się nadwyżką w kwocie 350 mln euro.

Dzisiejsze dane, choć mocno historyczne, nasuwają dwa ważne wnioski. Po pierwsze, polska gospodarka weszła w okres, w którym deficyt na rachunku obrotów bieżących ulega stopniowemu pogłębieniu. Przyczyną tego zjawiska jest blisko 20% umocnienie złotego r/r i znaczna importochłonność eksportu. Po drugie, mimo pogłębiania się deficytu w obrotach towarowych, eksport rośnie coraz szybciej. Wskazuje to, że ożywienie gospodarcze w Polsce ma silne podstawy w poprawiającej się koniunkturze w czołowych krajach strefy euro (przede wszystkim w Niemczech). Równocześnie eksport netto przestaje być głównym czynnikiem wzrostu, ustępując miejsca odbudowującej się konsumpcji (co potwierdza szybki wzrost importu).

Dzisiejsze dane, ze względu na częste późniejsze rewizje, nie spotkały się z większą reakcją rynku. Złoty po otwarciu na poziomie 4,01 za euro balansuje w wąskim przedziale 4,02-4,03. Krótkoterminowo przestrzeń do dalszej aprecjacji wydaje się ograniczona przez zniżkujący kurs EUR/USD. Uważamy jednak, że ponowny spadek kursu EUR/PLN poniżej poziomu 4,00 jest kwestią najbliższych sesji.