BGŻ coraz bliżej giełdowego debiutu

Wśród zainteresowanych nabyciem pakietu udziałów jest Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju, który wcześniej już deklarował możliwość inwestycji w papiery BGŻ.

Po podwyższeniu kapitału i objęciu walorów przez nowego inwestora, jego udział w akcjonariacie spółki sięgnąłby 28 proc. Z kolei zaangażowanie Skarbu Państwa musiałoby spaść do poziomu 52 proc., przy 20-proc. udziale banków spółdzielczych. Zdaniem prezesa banku Jacka Bartkiewicza, następny etap dokapitalizowania banku (500 mln zł) powinien zostać zamknięty w połowie przyszłego roku. Biorąc pod uwagę, że spółka planuje w tym przypadku publiczną emisję akcji, ostateczny termin będzie jednak uzależniony od harmonogramu sprzedaży i debiutu na warszawskiej giełdzie walorów PKO BP. W tej sytuacji nie można wykluczyć, że całkowite sfinalizowanie programu prywatyzacyjnego BGŻ nastąpi nawet kilka miesięcy później - podkreśla prezes Bartkiewicz.

W ramach programu naprawczego BGŻ wspomniane terminy podwyższenia kapitału zostały już wcześniej wyznaczone przez Komisję Nadzoru Bankowego. Na początku grudnia zeszłego roku Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy banku zdecydowało również o emisji od 8 mln do 10,6 mln akcji imiennych serii E o wartości nominalnej 1 zł każda, z wyłączeniem prawa poboru dla dotychczasowych udziałowców. Kolejnym krokiem miało być ustalenie ceny emisyjnej walorów w przedziale od 43 do 63 zł.

Doradcą przy sprzedaży akcji BGŻ została firma RCF Polska. Od strony prawnej całym przedsięwzięciem zajmuje się kancelaria Baker & McKenzi Polska. Doradca spółki jest odpowiedzialny za sporządzenie memorandum informacyjnego, wyszukanie potencjalnych inwestorów zagranicznych bądź też krajowych zainteresowanych objęciem emisji, jak również wsparcie banku w procesach negocjacyjnych.

W tym miesiącu BGŻ zakończył też wdrożenie systemu Eurobank Online o wartości 135,2 mln zł.

Krzysztof Pączkowski

Andrzej Powierża, doradca inwestycyjny DI BRE Banku
Trudno w obecnej chwili jednoznacznie określić, kiedy akcje BGŻ trafią na warszawską giełdę. Oprócz problemów związanych z pozyskaniem inwestora, konieczna jest również dalsza restrukturyzacja banku, skutkująca poprawą jego wyników finansowych. W tym ostatnim przypadku wdrożenie działań naprawczych wydaje się dosyć skomplikowane, zwłaszcza jeżeli weźmiemy pod uwagę obecną strukturę właścicielską spółki. Chodzi tutaj głównie o dominującą pozycję Skarbu Państwa, jak również silny udział banków spółdzielczych, co z pewnością nie sprzyja wdrożeniu przejrzystej strategii rozwoju. W tej sytuacji najlepszym rozwiązaniem byłaby sprzedaż akcji inwestorom finansowym, którzy po przejęciu udziałów mogliby wspomóc BGŻ, m.in. w procesach zarządzania. Kontrowersyjnym pomysłem wydaje się również oferta publiczna i uplasowanie papierów na giełdzie tuż po sprzedaży na rynku akcji największego rodzimego detalisty, a więc PKO BP. Dlatego też spodziewam się opóźnienia prywatyzacji BGŻ. Z drugiej jednak strony, bank musi spełnić wymogi Komisji Nadzoru Bankowego, związane z koniecznością dokapitalizowania na łączną kwotę 1 mld zł.