Każdy z nas ma wpływ na zmiany klimatyczne. Jak konsumować odpowiedzialnie?

W 2015 r. wszystkie kraje członkowskie ONZ zobowiązały się podjąć działania na rzecz przekształcenia świata. Wytyczono 17 Celów Zrównoważonego Rozwoju, które mają zostać osiągnięte do 2030 r., wśród nich znalazło się również przeciwdziałanie zmianom klimatycznym, czyli zatrzymanie globalnego ocieplenia na poziomie 1,5°C. Walka z zanieczyszczeniem środowiska oraz skuteczne przeciwdziałanie niekorzystnym zmianom klimatycznym to ogromne wyzwanie współczesnego świata. Oznacza to nieuniknione modyfikacje w procesach produkcyjnych, przepisach i normach prawnych ale przede wszystkim zmiany stylu życia mieszkańców globu, czyli nas wszystkich

Odpowiedzialna produkcja i konsumpcja - to cel, który wzywa do znalezienia nowych, lepszych dla środowiska sposobów wytwarzania produktów i rzeczy, którymi posługujemy się na co dzień, a także do zmodyfikowania naszych nawyków konsumpcji. Właśnie to zagadnienie stanowiło tematykę panelu "Siła konsumentów w działaniach na rzecz klimatu", który odbył się przy okazji Światowego Forum Ekonomicznego Davos.  Brały w nim udział osoby ze świata biznesu: Virginie Helias, Chief Sustainability Officer Procter&Gamble, dr Zoe Chance z Uniwersytetu Yale oraz Helena Leurent z organizacji Consumers International.

Musimy zrozumieć, że każdy z nas stanowi element tej układanki, na którą składa się społeczność globalna. Za zmiany klimatyczne ponosi odpowiedzialność sektor publiczny i prywatny, ale również każda jednostka. Dlatego uczestnicy spotkania podkreślili rolę odpowiedzialnej konsumpcji w wypełnianiu naszych zobowiązań klimatycznych. Jak zaznaczała w trakcie spotkania Virginie Helias z P&G, zwiększa się grupa osób, które chcą być zaangażowane w zatrzymanie zmian klimatycznych, jednak realna zmiana stylu życia wciąż jest trudna.

O tym, jak trudno oprzeć się pokusie podjęcia łatwiejszej decyzji, szczególnie jeśli jesteśmy zajęci czy zmęczeni po ciężkim dniu pracy, tłumaczyła dr Zoe Chance, autorka książki "Influence is your superpower". Zdaniem badaczki musimy wziąć pod uwagę, że konsumenci nie zawsze działają i realizują swoje założenia na 100 proc., bardzo często wybierając łatwiejsze rozwiązanie. Tym samym jeśli firmy chcą mieć wpływ na zachowania konsumentów, muszą sprawić, że wybór produktu, zmiana codziennych nawyków będzie dla nich prostsza oraz przyjazna środowisku.

Tą drogą podąża także P&G. Jak tłumaczyła Virginie Helias, firma nie stara się wpływać na ludzi, ale sprawić, by zrównoważony rozwój będzie dla nich czymś naturalnym i oczywistym, intuicyjnym. Skupia się na tym,  by produkt stał się najlepszą możliwą opcją, nawet dla osoby, która na co dzień nie myśli o ekologicznych wyborach.

Zdaniem Virginie Helias głównym problemem jest również dezinformacja. Badania przeprowadzone przez IPSOS dowiodły, że konsumenci nie wiedzą, co ma największy wpływ na redukcję emisji CO2. Badani zostali poproszeni o wybranie z listy tych działań, które ich zdaniem przynoszą największe korzyści. 49 proc. osób wierzy, że na pierwszym miejscu znajduje się recycling, podczas gdy w rzeczywistości plasuje się on dopiero na 60 miejscu. Tylko 15 proc. osób zaznaczyło właściwą odpowiedź, czyli życie bez samochodu. Panelistka porównała te wyniki do działań i doświadczeń P&G.

- Jeśli zapytać konsumentów, co znaczy detergent przyjazny dla środowiska, większość powie, że to detergent, który ma opakowanie z recyklingu i naturalny skład. Tymczasem w rzeczywistości, jeśli chcemy się oprzeć  na danych naukowych, przyjazny dla środowiska detergent to ten, którego formuła pozwala na pranie ubrań w niskiej temperaturze, ponieważ temperatura prania stanowi 60 proc. śladu węglowego detergentu.

Kapsułki Ariel, które pozwalają prać w niższej temperaturze, nie tylko wydłużyły życie ubrań, ale również pozwoliły uniknąć emisji 15 mln ton CO₂ od 2015 r. Dlatego tak ważne jest  Edukowanie konsumentów i zachęcanie ich do właściwych nawyków.

W trakcie spotkania "Siła konsumentów w działaniach na rzecz klimatu" uczestnicy przyznali, że ograniczenie konsumpcji nie zawsze jest możliwe, dlatego bardzo ważne jest konsumowanie w sposób bardziej odpowiedzialny. Cena bardzo tanich ubrań, produktów spożywczych, elektroniki ma swoje przeważnie smutne uzasadnienie. Ale alternatywa wcale nie musi być droższa: można robić zakupy u lokalnych rolników z pominięciem pośredników, postawić na modę z drugiej ręki i przerabianie ubrań, zacząć korzystać z transportu publicznego. Pierwszym krokiem do zmian jest zadanie sobie pytania, ile zasobów pochłania nasza konsumpcja i jaka jest całkowita emisja wytwarzanych przez nas gazów cieplarnianych.

By się o tym przekonać, musimy przeanalizować swój ślad węglowy. Wpływ na jego wielkość mają takie czynniki, jak: spożywanie mięsa i produktów pochodzenia zwierzęcego, produktów wysoko przetworzonych, korzystanie z samochodu i samolotów. Znaczenie ma również to, w jakim budynku mieszkamy, jaką powierzchnię ma nasz dom i ile osób go zamieszkuje, czy czerpiemy energię ze źródeł odnawialnych, jak często kupujemy nowe rzeczy. Wynik tego prostego testu uświadomi nam, jak bardzo nasz styl życia wpływa na zmiany klimatyczne. Sprawdziłam - nie jem mięsa, moje mieszkanie ma przeciętną powierzchnię i kupuję ubrania z drugiej ręki, a i mój ślad węglowy jest spory. Głównie za sprawą samochodu.

Wyzwania dotyczące śladu węglowego bynajmniej nie muszą oznaczać ograniczeń i straty dla konsumentów. Może być dokładnie odwrotnie! Przykład? Rozwiązanie wprowadzone przez P&G w kategorii szamponów i odżywek do włosów, czyli aluminiowe butelki. Z jednej strony nadają się one do recyklingu, z drugiej - odpowiadają na aktualne konsumencie trendy i zapotrzebowanie. Im więcej opcji wyboru, tym lepiej!

Szybka i powszechna redukcja emisji gazów cieplarnianych oraz osiągnięcie zerowych emisji CO₂ netto wciąż jeszcze mogą ograniczyć skutki zmian klimatycznych, które dokonały się za sprawą człowieka. Rosnąca presja społeczna skłania rządy i biznes do natychmiastowych działań, ale obecnie już każdy z nas, każda jednostka pozostawiająca po sobie ślad węglowy, musi zacząć działać na rzecz ratowania życia na naszej planecie.

Artykuł sponsorowany