Oszuści internetowi na celowniku: Bogumiła Mucha o tym, jak uchronić swoje finanse

Bogumiła Mucha jest psychologiem biznesu, bizneswomen oraz ekspertką finansową. Od lat prowadzi także szkolenia w zakresie nauki zarabiania i pomnażania pieniędzy. Pomaga innym stawiać pierwsze kroki w drodze do własnej niezależności, skutecznie poprawiać kondycję finansów i budować ścieżkę kariery wartą miliony. Na co dzień bada pułapki umysłu, przez które wiele osób nie potrafi osiągnąć finansowej niezależności.

Skala problemu i najczęstsze metody oszustów

Oszustwa internetowe to globalny problem, którego skala rośnie w zatrważającym tempie, także w Polsce. Z danych CERT Polska wynika, że w 2023 roku w naszym kraju zgłoszono ponad 400 tysięcy przypadków wyłudzeń finansowych online, co stanowi znaczny wzrost w porównaniu z liczbą 320 tysięcy w 2022 roku. Dla porównania, w 2021 roku takich zgłoszeń było o 34% mniej, co wyraźnie pokazuje, jak dynamicznie rozwija się to zagrożenie.

Na świecie sytuacja jest równie niepokojąca. Według danych Internet Crime Complaint Center (IC3), globalne straty wynikające z oszustw finansowych osiągnęły w 2022 roku rekordowe 10 miliardów dolarów. Ta kwota nie tylko odzwierciedla skalę problemu, ale również wskazuje na spryt i skuteczność cyberprzestępców, którzy stale doskonalą swoje metody.

Te dane to dla nas głośny alarm, który powinien mobilizować do działania. Oszuści wykorzystują nie tylko brak świadomości użytkowników, ale również luki w systemach bezpieczeństwa, adaptując swoje techniki do dynamicznie zmieniającego się świata finansów. Phishing, spoofing czy fałszywe inwestycje - te terminy, kiedyś kojarzone jedynie z technologią, dziś stały się codziennym zagrożeniem dla naszych oszczędności, dlatego edukacja i ostrożność pozostają kluczowymi elementami ochrony.

Jednak aby skutecznie chronić się przed oszustami, musimy najpierw poznać ich metody działania - zrozumieć, jak myślą i jakie mechanizmy wykorzystują, by zdobyć nasze zaufanie i sięgnąć po nasze pieniądze.

  • Phishing: Fałszywe e-maile i SMS-y podszywające się pod banki, firmy kurierskie czy administrację publiczną. Wyglądają wiarygodnie, zawierają logo, dane kontaktowe i linki, które przekierowują na fałszywe strony logowania. Przykład? Popularne wiadomości o "zablokowaniu konta bankowego" lub "niedopłacie 1,20 zł za przesyłkę". Tutaj celem jest zdobycie danych logowania do bankowości elektronicznej lub kradzież danych osobowych.
  • Spoofing: Podszywanie się pod numer telefonu lub adres e-mail instytucji, aby wzbudzić zaufanie odbiorcy. Przykład: telefon od "pracownika banku", który informuje o "podejrzanej aktywności" na Twoim koncie. Następnie przestępcy zachęcają do instalacji oprogramowania, które rzekomo zabezpieczy Twoje środki, a w rzeczywistości daje im dostęp do konta.
  • Fałszywe inwestycje: Obietnica szybkich i wysokich zysków przy minimalnym ryzyku brzmi kusząco, ale to właśnie na niej opiera się wiele oszustw. Cyberprzestępcy tworzą profesjonalnie wyglądające platformy inwestycyjne i wykorzystują wizerunki znanych osób bez ich zgody, aby wzbudzić zaufanie. Niestety, dla wielu osób kończy się to utratą całego kapitału, który nigdy nie trafia na prawdziwy rynek.
  • Kradzież tożsamości: Przestępcy wykorzystują skradzione dane osobowe, aby zaciągać kredyty, brać pożyczki lub otwierać konta bankowe na nazwisko ofiary. Tego rodzaju oszustwo niesie za sobą poważne konsekwencje - często wymaga lat starań, aby odzyskać swoją wiarygodność finansową i naprawić wyrządzone szkody.

Psychologia oszustów i ofiar okiem Bogumiły Muchy

Oszustwa internetowe opierają się nie tylko na wykorzystaniu zaawansowanych technologii, ale przede wszystkim na mechanizmach psychologicznych. Przestępcy z premedytacją stosują strategie manipulacyjne, które bazują na wywoływaniu silnych emocji, takich jak strach, presja czasu, potrzeba bezpieczeństwa czy chciwość. Te emocje obezwładniają racjonalne myślenie, co sprawia, że ofiary podejmują decyzje pochopnie, bez pełnej analizy sytuacji.

Jako psycholog biznesu, osobiście spotkałam się z wieloma przypadkami, gdzie ofiary oszustw mówiły: “Czułem, że coś jest nie tak, ale podjąłem decyzję w pośpiechu". Dlaczego tak się dzieje? Nasz umysł pod presją często działa na autopilocie. Jeśli oszust wysyła pilną wiadomość, że "Twoje konto zostanie zablokowane w ciągu godziny", włącza się u nas instynkt walki lub ucieczki. Nie mamy wtedy czasu na zastanowienie - chcemy jedynie rozwiązać problem - twierdzi Bogumiła Mucha.

Oszuści doskonale to wiedzą. Ich celem jest wywołanie silnych emocji, które wyłączają racjonalne myślenie. Przykład? Wiadomość od "banku" z informacją, że "Twoje konto zostało zhakowane - zadzwoń natychmiast!". W panice chwytamy za telefon, nie zastanawiając się, czy numer faktycznie należy do naszego banku. Innym razem obietnica zysku w fałszywej inwestycji wywołuje u nas ekscytację i nadzieję na szybką poprawę sytuacji finansowej. Przestępcy grają na tych emocjach, bo wiedzą, że silne uczucia zawsze obezwładniają zdrowy rozsądek.

Bogumiła Mucha: Dlaczego ludzie dają się oszukać? Często przyczyną jest właśnie brak czasu na refleksję i analizy sytuacji w pośpiechu. Oszuści doskonale wiedzą, że im szybciej zmuszą nas do działania, tym większe mają szanse na sukces. Wykorzystują naturalną tendencję do upraszczania procesów decyzyjnych pod presją - stawiają nas w sytuacji, w której natychmiastowa reakcja wydaje się jedynym wyjściem. W takich momentach kierujemy się intuicją, która niestety nie zawsze prowadzi nas we właściwym kierunku. Nadmierne zaufanie do autorytetów to kolejny mechanizm, który często prowadzi nas wprost w ręce oszustów. Gdy widzimy reklamę z wizerunkiem znanej osoby, np. celebryty czy eksperta, łatwiej wierzymy, że oferta jest autentyczna. Oszuści to mistrzowie manipulacji - potrafią stworzyć fałszywe strony internetowe czy profile, które na pierwszy rzut oka wydają się wiarygodne.

Technologia: zarówno wróg jak i sojusznik w świecie finansów

Postęp technologiczny w świecie finansów jest dosłownie jak miecz obosieczny - z jednej strony daje nam narzędzia, które ułatwiają codzienne życie i zwiększają bezpieczeństwo, z drugiej otwiera nowe możliwości dla cyberprzestępców. W ostatnich latach oszuści coraz częściej korzystają z zaawansowanych technologii, takich jak sztuczna inteligencja (AI), deepfake czy zaawansowane algorytmy phishingowe, aby zwiększyć swoją skuteczność i zmylić nawet najbardziej ostrożnych użytkowników. Przykładem jest wykorzystanie AI do generowania realistycznych wiadomości phishingowych. Narzędzia oparte na uczeniu maszynowym analizują język i styl komunikacji instytucji finansowych, by tworzyć fałszywe wiadomości e-mail lub SMS, które wyglądają na autentyczne. Dzięki temu ofiary rzadziej podejrzewają oszustwo i łatwiej dają się zmanipulować - wyjaśnia Bogumiła Mucha. Z kolei deepfake, czyli technologia pozwalająca na tworzenie hiperrealistycznych obrazów i filmów, umożliwia przestępcom podszywanie się pod znane osoby - celebrytów, liderów biznesu czy nawet pracowników banków.

Jednak technologia może również działać na naszą korzyść, jeśli wiemy, jak z niej odpowiednio korzystać. Przykładem są systemy uwierzytelniania wieloskładnikowego (MFA), które wymagają dodatkowego potwierdzenia tożsamości użytkownika - np. poprzez kod SMS, odcisk palca lub weryfikację biometryczną. To znacznie utrudnia przestępcom dostęp do naszych kont, nawet jeśli zdobędą nasze dane logowania. Innym rozwiązaniem są aplikacje antyphishingowe, które potrafią rozpoznać i ostrzec przed fałszywymi stronami internetowymi, zanim użytkownik poda na nich swoje dane. Banki i fintechy coraz częściej korzystają także z systemów analizy behawioralnej - algorytmy monitorują nietypowe zachowania na koncie klienta, takie jak próby logowania z nietypowej lokalizacji czy nagłe, duże przelewy, i natychmiast blokują podejrzane transakcje.

Kluczowym elementem jest jednak nasza świadomość i umiejętność korzystania z dostępnych narzędzi. W mojej pracy edukacyjnej zawsze podkreślam, że technologia sama w sobie nie jest ani dobra, ani zła - to nasze podejście i wiedza decydują o tym, czy stanie się naszym sojusznikiem, czy słabością. Jeśli rozumiemy, jak działają zarówno oszuści, jak i systemy zabezpieczeń, możemy w pełni wykorzystać potencjał technologii, aby skutecznie chronić swoje finanse.

Edukacja finansowa jako najskuteczniejsze narzędzie obrony według Bogumiły Muchy

Tak czy inaczej to edukacja finansowa jest fundamentem ochrony przed oszustami - nie tylko w świecie finansów, ale w każdej dziedzinie naszego życia. Brak świadomości sprawia, że stajemy się łatwym celem dla przestępców, którzy bazują na naszej niewiedzy i niepewności. Odpowiednia edukacja pozwala nam zrozumieć zasady działania rynku, rozpoznać sygnały ostrzegawcze i podejmować świadome decyzje, nawet w sytuacjach presji - twierdzi Bogumiła Mucha.

Zrozumienie podstawowych zasad, takich jak zależność między ryzykiem a potencjalnym zyskiem, daje możliwość oceny, czy dana oferta inwestycyjna jest wiarygodna, czy stanowi próbę wyłudzenia. Kolejnym kluczowym obszarem jest znajomość typowych schematów oszustów: od phishingu i spoofingu, po fałszywe platformy inwestycyjne. Edukacja pozwala nie tylko identyfikować takie zagrożenia, ale również stosować proaktywne działania zapobiegawcze, takie jak weryfikowanie wiarygodności instytucji w oficjalnych rejestrach, unikanie podejmowania decyzji pod presją czasu czy korzystanie z technologii ochronnych, takich jak uwierzytelnianie dwuskładnikowe.

Moje doświadczenie w pracy z klientami pokazuje, że osoby, które zainwestowały czas w edukację finansową, znacznie rzadziej padają ofiarą oszustw. Dlatego głęboko wierzę, że edukacja to nie luksus, lecz konieczność w świecie, w którym zagrożenia finansowe stają się coraz bardziej powszechne i wyrafinowane - podkreśla Bogumiła Mucha.

artykuł sponsorowany
materiały promocyjne
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »