Zwracamy pieniądze ubezpieczonym

Ubezpieczeni, którzy dbają o minimalizowanie ryzyka, mogą liczyć na zwrot części składki. Wspieramy ich w diagnozowaniu zagrożeń i działaniach na rzecz bezpieczeństwa. To się wszystkim opłaca – mówi o ubezpieczeniach wzajemnych w TUW PZUW prezes Rafał Kiliński.

TUW Polski Zakład Ubezpieczeń Wzajemnych, należący do Grupy PZU, w ciągu zaledwie siedmiu lat działalności stał się największym towarzystwem ubezpieczeń wzajemnych w Polsce. Mimo trudnego okresu osłabienia gospodarczego miał w zeszłym roku rekordowe wyniki.

- Ubezpieczenia wzajemne są dobrym rozwiązaniem zarówno na dobre, jak i złe czasy. Trzeba je poznać i się do nich przekonać. W czasach osłabienia gospodarczego i inflacji, gdy wraz z nią rosną składki, klienci są bardziej zmotywowani do tego, aby szukać nowych rozwiązań. I tu alternatywą dla ubezpieczeń komercyjnych są właśnie ubezpieczenia wzajemne. Ich zaletą jest korzystna cena, a nawet możliwość zwrotu części składki - podkreśla prezes Kiliński.

Elastyczność i prewencja

Atutem ubezpieczeń wzajemnych jest także elastyczność, wynikająca z faktu, że są zwolnione z obowiązku przetargowego. Umowy są negocjowane. - Możemy dowolnie modelować kontrakt niemalże do ostatniej chwili przed jego zawarciem. Dostosowywać go już nie tylko do oczekiwań i możliwości finansowych ubezpieczonych, lecz także do ich rzeczywistych potrzeb związanych z konkretnymi zagrożeniami. Te zagrożenia, jeszcze przed zawarciem umowy, badają nasi eksperci od inżynieryjnej oceny ryzyka. Wskazują słabe punkty, podpowiadają, co i jak poprawić, aby minimalizować ryzyko - opowiada prezes TUW PZUW.

Niektóre słabości, niosące ryzyko szkody ubezpieczeniowej, można usunąć łatwo i szybko, co ma wpływ na wysokość składki oferowanej już na wstępie. W innych przypadkach potrzeba długofalowych działań. -  Ale i tu oferujemy pomoc w postaci finansowanych przez nas projektów prewencyjnych, jak szkolenia czy wsparcie w zakupie sprzętu służącego podnoszeniu bezpieczeństwa - dodaje.

Składka wraca

Troska o bezpieczeństwo przynosi ubezpieczonym finansowe korzyści. To wynika z istoty ubezpieczeń wzajemnych, w których ubezpieczeni są jednocześnie członkami towarzystwa ubezpieczeń i działają we wspólnym interesie. Wypracowany zysk, czyli w nomenklaturze ubezpieczeń wzajemnych - nadwyżka, wraca do  ubezpieczonych.

- Wyceniamy polisy zwykle taniej niż komercyjni ubezpieczyciele, z zastrzeżeniem, że możemy zażądać określonej limitem dopłaty, jeśli liczba i rozmiary szkód będą większe niż szacowane przy zawieraniu umowy. Dlatego tak ważna już na wstępie jest diagnoza zagrożeń oraz zaplanowanie i konsekwentna realizacji działań, które mają im zapobiec. Podmioty, które dbają o minimalizowanie ryzyka i poważnie traktują nasze wytyczne, są beneficjentami ubezpieczeń wzajemnych i mogą liczyć na zwrot składki. Ci, którzy ignorują zalecenia, mogą być poproszeni o jej dopłatę. W ciągu kilku lat działalności zażądaliśmy dopłaty tylko raz. W tym roku planujemy natomiast rekordowe zwroty składki - wyjaśnia prezes Kiliński.

TUW PZUW oferuje innowacyjne rozwiązania także wtedy, gdy wystąpią problemy. To, w odniesieniu do podmiotów leczniczych, proaktywna obsługa niepożądanych zdarzeń. - Gdy wydarzy się coś złego, działamy, zamiast czekać, aż problem narośnie. Szukamy optymalnego rozwiązania dla szpitala i pacjenta, jeszcze zanim pojawią się roszczenia. Jeśli ucierpiał pacjent, na pierwszym miejscu jest poprawa stanu jego zdrowia, naprawa błędów, szybka rehabilitacja. Proponujemy zadośćuczynienie. Staramy się uniknąć eskalacji problemu, bo najgorzej jest zostawić go bez rozwiązania i zignorować poszkodowanego - mówi Rafał Kiliński.

Wiarygodność i rozwój

Ważny z punktu widzenia ubezpieczonych jest wysoki rating TUW PZUW, na poziomie A-, przyznany przez międzynarodową agencję S&P. Ma praktyczne znacznie dla podmiotów, które ubiegając się o kredyty albo finansowe wsparcie, np. z funduszy europejskich, muszą wykazać się polisą solidnego i wiarygodnego ubezpieczyciela.

- Stawiamy na dalszy dynamiczny rozwój. W dotychczasowych i w nowych dziedzinach. Jedne wynikają z drugich. Co do zasady ubezpieczamy podmioty korporacyjne, ale za ich pośrednictwem budujemy ofertę także dla ich klientów - w formule affinity, czyli partnerstw strategicznych. To np. ubezpieczenia ruchomości domowych i OC dla osób, które są klientami ubezpieczanych przez nas firm z sektora energetycznego. Wraz z rachunkiem za gaz czy prąd indywidualny klient płaci dodatkowe kilka złotych składki. W zamian dostaje choćby bezpłatną pomoc fachowca w przypadku domowej awarii - tłumaczy prezes Kiliński.

Towarzystwo rozwija ponadto ubezpieczenia zdrowotne dla pracowników i ich rodzin, które oferuje ich pracodawcom. - Funkcjonującą na podobnej zasadzie jak abonamenty medyczne w prywatnych przychodniach. Liczba polis zdrowotnych w Polsce wzrosła w zeszłym roku o ponad 9 proc. Mamy w tym swój udział - zaznacza prezes Kiliński. - Trafiamy w potrzeby i oczekiwania rynku, bez względu na koniunkturę. Oferujemy rozwiązania, których nie ma nikt inny - podsumowuje.

Artykuł sponsorowany

materiały promocyjne
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »