Brexit negatywnie wpłynie na rynki finansowe

Z punktu widzenia instytucji finansowych, Londyn był kluczowym rynkiem w Europie. Brexit stawia pod znakiem zapytania tę pozycję - powiedział dr Hubert Janiszewski, wiceszef rady nadzorczej Deutsche Bank Polska podczas debaty "Przyszłość stosunków UE i Wielkiej Brytanii" w trakcie Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Dodał, że na wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej ucierpią również rynki finansowe krajów trzecich.

"Z punktu widzenia instytucji finansowych, a taką reprezentuję, Londyn był kluczowym rynkiem finansowym w Europie" - podkreślił dr Hubert Janiszewski, wiceszef rady nadzorczej Deutsche Bank Polska. Wyjaśnił, że wkład rynku finansowego w gospodarkę Wielkiej Brytanii jest najwyższy w całej Europie - wynosi 6,6 proc. PKB.

Janiszewski przewiduje, że brexit może postawić pod znakiem zapytania pozycję Londynu, a nawet doprowadzić do możliwości utraty tej pozycji na rzecz Frankfurtu, Paryża czy Amsterdamu.

Reklama

W trakcie debaty, wiceszef rady nadzorczej Deutsche Bank Polska zauważył, że konsekwencje brexitu odczują nie tylko rynki finansowe brytyjskie i europejskie, ale również krajów trzecich.

"Chciałem zwrócić uwagę na jeden element, który jest niezwykle istotny.

Wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej nie oznacza negatywnego wpływu wyłącznie na gospodarkę i sektor finansowy Wielkiej Brytanii czy Unii Europejskiej, ale również na kraje trzecie, które prowadzą cały szereg operacji finansowych w Londynie" - powiedział Janiszewski.

"Na 4,5 biliona euro aktywów instytucji finansowych w londyńskim City, lekko ponad jeden bilion to są instytucje finansowe i banki z krajów trzecich - Stanów Zjednoczonych, Japonii, Chin, Ameryki Południowej. Te instytucje również będą w sposób negatywny dotknięte wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej" - wyjaśnił.

Wiceszef rady nadzorczej Deutsche Bank Polska przywołał przykład mechanizmu tzw. paszportyzacji. "Instytucja finansowa, zarejestrowana w jednym z krajów Unii Europejskiej ma prawo prowadzić czynności finansowe na terenie całej Unii. Czyli bank amerykański, który jest zarejestrowany jako oddział albo spółka zależna w Londynie, może prowadzić różnego rodzaju operacje na terenie całej Unii.

W momencie twardego brexitu, status tejże instytucji się zmieni. Żeby kontynuować działalność, instytucje będą musiały zmienić formę prawną, w ramach której funkcjonują" - tłumaczył.

Hubert Janiszewski zaznaczył, że w takiej sytuacji konieczność zmiany formy prawnej, która umożliwi dalszą działalność w krajach Unii Europejskiej, będzie stanowić ogromny koszt.

"Minimalne wymogi kapitałowe w stosunku do oddziałów zagranicznych banków z krajów trzecich, to jest mniej więcej 3 do 4 proc. wartości ich aktywów (mierzone wskaźnikiem tzw. leverage ratio, oznaczającym stosunek core capital do sumy wszystkich aktywów)" - oszacował.

Sebastian Płóciennik z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, kierownik programu Trójkąta Weimarskiego, w trakcie debaty zwrócił uwagę, na zmianę struktury integracji gospodarczej w Europie.

"Brytyjczycy, ze swoim liberalnym podejściem, bardzo mocno popierali dwie tendencje. Po pierwsze rozszerzenie wspólnego rynku, a także stabilizowanie Unii Europejskiej poprzez to, że nie było tylko strefy euro, ale również strefa bez euro, bardzo mocno podparta członkostwem Wielkiej Brytanii.

Obecnie, jeśli dojdzie do brexitu, to ta platforma bez euro właściwie zanika. Już niektóre kraje planują szybką integrację ze strefą euro. Co sprawia, że właściwie coraz więcej kompetencji gospodarczych będzie przesuwanych do strefy euro, w której przewagę mają jednak kraje dążące do większej regulacji" - zauważył Płóciennik.

Nawiązując do tego, Janiszewski podkreślił, że wyjście Wielkiej Brytanii z grupy krajów członkowskich Unii, które nie są w strefie euro, spowoduje, że "zostaną one zmarginalizowane". "W mojej ocenie, nie ma dla Polski innej opcji jak przyjęcie euro" - dodał.

W trakcie debaty "Przyszłość stosunków UE i Wielkiej Brytanii", w której dyskutowano również m.in. o aktualnych uwarunkowaniach relacji politycznych Wielkiej Brytanii i Unii Europejskiej oraz o sytuacji pracowników na unijnym i brytyjskim rynku pracy, wzięli również udział: lord Martin Callanan, Minister of State for Exiting the European; Agata Gostyńska-Jakubowska, Centre for European Reform; Michał Łukasz Kamiński, 300 Gospodarka; Marcin Ociepa, Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii, Nicolai von Ondarza, Stiftung Wissenschaft und Politik oraz Jochem Wiers, Ministry of Foreign Affairs, Holandia.

PAP Kurier
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »