Akcjonariusze wystawili PTE DOM na sprzedaż

Akcjonariusze PTE Dom przygotowali ofertę sprzedaży towarzystwa, mimo że w UNFE znajduje się wniosek o jego połączenie z PTE KB. W sumie sześć z siedemnastu działających na rynku PTE jest na sprzedaż. Problem jednak w tym, że brakuje chętnych.

Akcjonariusze PTE Dom przygotowali ofertę sprzedaży towarzystwa, mimo że w UNFE znajduje się wniosek o jego połączenie z PTE KB. W sumie sześć z siedemnastu działających na rynku PTE jest na sprzedaż. Problem jednak w tym, że brakuje chętnych.

Od września w Urzędzie Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi znajduje się wniosek o połączenie towarzystw emerytalnych Dom i Kredyt Banku. Nie przeszkodziło to jednak akcjonariuszom PTE Dom - TUiR Warcie i Kulczyk Holding - wysłać ofertę sprzedaży towarzystwa do innych graczy na rynku.

Taki sam los spotka zapewne także PTE Kredyt Banku. Obie spółki są bowiem powiązane kapitałowo przez belgijską grupę KBC - obecną zarówno w Warcie, jak i Kredyt Banku.

- Problemem funduszu Dom są bardzo niskie opłaty od składki. Sądzę jednak, że w ciągu czterech miesięcy powinny zapaść konkretne decyzje - mówi jeden z przedstawicieli rynku.

Reklama

Doradcą przy sprzedaży PTE Dom jest firma Concordia.

Sprzedaż, a nie fuzja

Podobnie sprawa wygląda w przypadku PTE Skarbiec-Emerytura i BIG Banku Gdańskiego. Drugi wniosek, dotyczący połączenia tych towarzystw, znajduje się w UNFE. Równocześnie jednak na rynku krążą informacje, że akcjonariusz Skarbca - BRE Bank - mówi o planach sprzedaży towarzystwa.

Na sprzedaż wystawione są także fundusze Bankowy oraz Polsat. W przypadku tego pierwszego sprawa odwlecze się zapewne do czasu decyzji dotyczących prywatyzacji jednego z właścicieli PTE - PKO BP. - Fundusz Polsatu ma dużo umów podpisanych z klientami, jednak na wiele nie wpływają składki. Tymczasem z tego tytułu trzeba ponosić spore koszty - uważa nasz informator. "PB" już w sierpniu sygnalizował, że cześć akcjonariuszy średniej wielkości PTE rozważa sens dalszego funkcjonowania na rynku. Powodem jest zbyt wiele niewiadomych - i to mimo że od startu funduszy minęły blisko trzy lata. Chodzi m.in. o to, że OFE nie wiedzą dokładnie, ilu mają klientów (ZUS szacuje, że 8,2-8,3 mln osób) czy kwestię spłaty zaległych składek z lat 1999-2000 (co skutkuje mniejszymi przychodami i w efekcie problemami finansowymi). Akcjonariusze tracą więc cierpliwość.

Po niższych cenach

Nic dziwnego, że coraz częściej słychać głosy o możliwości wyjścia z tego biznesu. - Problemem jest sprawa wyceny. Na rynku są bardzo duże rozbieżności cenowe - mówi przedstawiciel rynku.

Rynek "popsuła" sprzedaż funduszu Norwich Union fińskiemu Sampo (o którym też się spekuluję, że znów jest na sprzedaż). Ceny wyznaczone wówczas - około 2500 zł za klienta - były zaporowe i spowodowały, że część potencjalnych kupców wstrzymała się z zakupami. Zapowiadali je m.in. PTE Zurich i Winterthur. Kilka miesięcy temu - jak wynika z nieoficjalnych informacji - za klienta Polsatu akcjonariusze chcieli uzyskać 1500 zł, a KB - 2000 zł. Przedstawiciele funduszu Rodzina - jeszcze przed przejęciem tego OFE przez Pekao PTE - chcieli za klienta około 900 zł.

- Jesteśmy zainteresowani przejmowaniem innych podmiotów, jednak pod warunkiem, że ceny za klientów spadną. Tym bardziej że więcej jest sprzedających niż kupujących. Ceny muszą spaść o co najmniej 50 proc., biorąc pod uwagę kwotę 2500 zł Ń mówi Paweł Wojciechowski, prezes PTE Allianz.

Przejęciem innych podmiotów mogą być także zainteresowane PTE Pocztowo-Bankowe, Pekao (obecny lider przejęć) oraz być może PBK, które zostało przejęte przez Ergo Hestię. - Nie prowadzimy obecnie żadnych rozmów z innymi podmiotami w sprawie przejęcia kolejnego funduszu. W nowym roku zaczniemy negocjacje, jeśli taką decyzję podejmie nasz akcjonariusz Ń twierdzi Tomasz Bańkowski, prezes Pekao PTE.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: PTE | kredyt | pekao
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »