CIE: Rewolucja dla przyszłych emerytów tuż-tuż

Rząd wznawia prace nad Centralną Informacją Emerytalną. Wszelkie nasze składki publiczne i prywatne mają trafić do jednego miejsca (CIE). Tymczasem inflacja zaczyna drastycznie obniżać wartość zgromadzonych środków emerytalnych.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

Zadaniem CIE będzie gromadzenie i udostępnianie w jednym miejscu informacji związanych z naszymi oszczędnościami na przyszłą emeryturę. Chodzi o dane z trzech odrębnych strumieni, czyli systemu publicznego (ZUS, KRUS, służby mundurowe), oraz systemu prywatnego (PPK, PPE) oraz IKE, IKZE i IKE bis po likwidacji OFE tzw. Trzeci filar.

W konsekwencji każdy Polak będzie mieć możliwość sprawdzenia, ile pieniędzy uzbierał i na jaką wypłatę może liczyć.

Reklama

Projektodawcy (KPRM Cyfryzacja) tłumaczą, że co prawda instytucje finansowe i ZUS dostarczają informacji o stanie kont, udostępniają także internetowo możliwość sprawdzania stanu rachunków, ale jest to wiedza rozproszona, trzeba pamiętać kilka loginów i haseł, by mieć tam wgląd, różna jest także forma prezentacji tych danych.

Wszystkie składki będą w jednym miejscu

W ich ocenie to także przyczyna niskiego zainteresowania oszczędzaniem, małej dyscypliny w gromadzeniu oszczędności, a nawet ograniczonego zaufania do instytucji, które je gromadzą.

CIE ma to zmienić. Dzięki projektowanemu rozwiązaniu ubezpieczeni będą mogli zobaczyć w aplikacji mobilnej lub na stronie internetowej wszystkie swoje oszczędności w jednym miejscu.

Nastąpi także elektronizacja kontaktów pomiędzy instytucjami systemu emerytalnego a oszczędzającymi.Całą operację związaną z Centralną Informacją Emerytalną ma zrealizować Polski Fundusz Rozwoju (PFR).

Projekt w tej sprawie już kiedyś był planowany ale został zawieszony, obecnie rząd wraca do niego. Ma być zatwierdzony w II kw. br.

Etap legislacyjny


OPINIE: Co z naszymi składkami emerytalnymi?

Inflacja już prawie galopuje, ceny rosną, a pandemiczna rzeczywistość powoduje, że wielu Polaków nie ma z czego odkładać na przyszłą emeryturę. Obecne środki na przyszłą emeryturę? IKE, IKZE, OFE czy PPK mogą nie wystarczyć.

Zdaniem ekspertów za 30 lat seniorzy będą musieli żyć za 1/3 swoich obecnych dochodów - stopa zastąpienia w 2050 roku będzie plasować się na poziomie  ok 29,5 proc., a świadczenia pieniężne z państwowej kasy nie będą wystarczały na podstawowe potrzeby.

Dobrym rozwiązaniem jest szukanie dodatkowych źródeł dochodu na emeryturze albo korzystanie z pieniędzy, które wcześniej odłożyliśmy np. w IKE lub IKZE. Problem w tym, że liczba "odkładających" wciąż jest zbyt niska.

Na koniec 2020 roku średnia emerytura stanowiła 42,4 proc. ostatniego wynagrodzenia, ale proporcja ta będzie zmieniać się z upływem lat. W 2050 roku stopa zastąpienia będzie wynosić 29,5 proc. a w 2070 roku już tylko 23,5 proc.

Na ile lat trzeba będzie odłożyć?

Z danych GUS wynika, że statystyczna kobieta będzie przebywać na emeryturze 22 lata, a mężczyzna 9 lat (spodziewana średnia długość życia kobiety to 82 lata, a mężczyzny 74 lata). To właśnie przez ten okres dana osoba będzie pobierać świadczenia emerytalne z państwowej kasy. To też okres, w którym mogłaby sięgnąć (dodatkowo) po swoje oszczędności z tzw. poduszki finansowej.

Zdaniem analityków, w czasach wysokiej inflacji warto  szukać inwestycji, które nie tylko ochronią wartość pieniądza, ale dadzą też niewielki, ale bezpieczny zysk powyżej inflacji.


Trzeci filar za mało atrakcyjny?

Rodacy coraz częściej dostrzegają potrzebę oszczędzania na emeryturę, choć tych, którzy to robią regularnie wciąż jest niewiele. Z danych Expandera wynika, że w 2020 roku otwarto 98 tys. IKE, co było najlepszym wynikiem od 2007 roku.

Co prawda IKZE otwarto w tym czasie tylko 56 tys. ale za to zwiększyła się liczba wpłat, czyli pieniędzy gromadzonych na IKE i IKZE. W przeszłości, jak twierdzą Eksperci z Expandera, na IKE i IKZE oszczędzało aktywnie ok. 1/3 użytkowników. W roku 2020 wpłaty odnotowano na 686 tysiącach kont a wpłacona kwota była rekordowa i sięgała 3,13 mld zł.

Warto przypomnieć, że IKE i IKZE mogą być prowadzone m.in. w formie funduszu inwestycyjnego, rachunku maklerskiego lub lokaty bankowej. Limit wpłat na IKZE jest ustalany co roku na podstawie prognozy przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia.  W 2022 roku limity na IKZE będą wyższe (ze względu na wyższe przeciętne wynagrodzenia) i wyniosą 7106,40 zł dla osób indywidualnych oraz 10 659,60 zł dla przedsiębiorców.

A może hipoteka odwrócona?

Zdaniem ekspertów dynamicznie rozwija się branża hipoteki odwróconej, globalne prognozy ekspertów z Ernst & Young oraz EPPARG, szacują że światowy rynek tych usług wrośnie do 2031 roku trzykrotnie.

Wartość środków uwalnianych z nieruchomości a więc pieniędzy wypłacanych seniorom wyniesie do roku 2031 aż 50 mld dolarów w skali roku. Ich zdaniem, hipoteka odwrócona, szczególnie w dobie wysokiej inflacji i wzrostu cen nieruchomości może być alternatywą  dla przyszłych emerytów.




Informacja prasowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »