Echa danych GUS. Czy czas ograniczyć emerytalną ruletkę? "Warto rozważyć pewną korektę"

Wczorajsze dane GUS pokazały, że mechanizm liczenia emerytur jest dobry na stabilne czasy. Nowo przyznawane świadczenia od kwietnia będą niższe, bo liczone mniej korzystnie niż w przednich dwóch latach. Są pomysły jak ograniczyć ryzyko, że ktoś wejdzie w wiek emerytalny w niekorzystnym roku.

Jak wczoraj podawaliśmy, zgodnie z nowymi danymi GUS, po okresie covid spadła nadmiarowa liczba zgonów i średnia oczekiwana długość życia wydłużyła się o 15,4 mies. dla 60-latków i 13,8 mies. dla 65-latków, choć nie wróciliśmy do średniej sprzed pandemii.

W pandemii tablice podniosły emerytury

Te dane mają duże i bezpośrednie przełożenie na wysokość emerytur. Nowe tablice, które zaczną obowiązywać od kwietnia, oznaczają - jak wyliczył Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich - że z powodu zmiany stosowanych tablic, przyznawane od kwietnia emerytury będą niższe - w zależności od wieku emeryta o około 6 proc.

Reklama

Na prezentowanym przez niego wykresie widać też, że mechanizm wyznaczania tablic dla każdego roku działał dobrze, do momentu gdy przyszedł covid i zaburzył rosnący stabilnie trend wydłużania życia.

Tablice "pandemiczne" spowodowały emerytalną ruletkę, czyli dużą zmianę wysokości przyznawanych emerytur właśnie w efekcie corocznych zmiany w tablicach. Są pomysły jak tę loterię ograniczyć metodą drobnych korekt, bez rewolucyjnych zmian.

- Do wyliczania przyznawanych emerytur można zastosować koncepcję prof. Szukalskiego z Uniwersytetu Łódzkiego, czyli brać pod uwagę średnią z dłuższego okresu np. trzech czy pięciu lat. Natomiast moim zdaniem absolutnym minimum powinna być zmiana art. 26ust. 6 ustawy o emeryturach i rentach z FUS - mówi Tomasz Lasocki.

Przypomina on, że obecnie jest tak, że jeśli ktoś osiągnie wiek emerytalny w czasie obowiązywania konkretnych tablic, to one są dla niego zagwarantowane. Oznacza to, że jeśli ktoś nabędzie w tym czasie prawo do przejścia na emeryturę, ale z niego nie skorzysta od razu i na emeryturę przejdzie za rok czy za kilka lat, ma zagwarantowane przeliczenie świadczenia przez te tablice, jeśli będą korzystniejsze (dla obliczenia świadczenia) od tych, które będą obwiązywały w roku przechodzenia na emeryturę.

Tomasz Lasocki proponuje by obecny przepis mówiący, że: "Jeżeli jest to korzystniejsze dla ubezpieczonego, do ustalenia wysokości emerytury zgodnie z ust. 1 stosuje się tablice trwania życia obowiązujące w dniu, w którym ubezpieczony osiągnął wiek emerytalny wynoszący 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn." zastąpić brzmieniem: "Jeżeli jest to korzystniejsze dla ubezpieczonego, do ustalenia wysokości emerytury zgodnie z ust. 1 stosuje się tablice trwania życia obowiązujące w okresie od dnia, w którym ubezpieczony osiągnął wiek emerytalny wynoszący 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn."

Jak tłumaczy, wówczas każda korzystna tablica raz pozyskana "zostawałaby" z seniorem, który przedłuża zatrudnienie, czyli jeszcze nie przechodzi na emeryturę.

Również Oskar Sobolewski ekspert emerytalny i rynku pracy w HRK Payroll Consulting uważa, że system stosowania tablic życia nie wymaga rewolucyjnych zmian, ale można wprowadzić drobne bezpieczniki na wypadek wystąpienia nieoczekiwanych zdarzeń.

Są propozycje zmian w ustawie emerytalnej

- Nie jestem zwolennikiem wprowadzania zmian w reakcji na jednorazowe zdarzenia. Jeśli spojrzymy na wcześniejsze lata sprzed covid to średnia wieku się bez większych zaburzeń powoli wydłużała  i ten system był dobrze skonstruowany. Choć biorąc pod uwagę ostatnie 3-4 lata, można się zastanowić czy jednak nie przygotować się systemowo na wystąpienie tak niespodziewanych zdarzeń jak pandemia covid, która spowodowała wzrost liczby nadmiarowych zgonów, co przełożyło się na wysokość przyznawanych emerytur - mówi w rozmowie z Interią Sobolewski.

Po latach gdy system się sprawdzał, może przyszedł czas na "wgranie aktualizacji". 

- Na przestrzeni poprzednich dwóch lat średnia trwania życia dla 60-latków skróciła się łącznie o 23 miesiące, a teraz zgodnie z najnowszymi tablicami wzrosła za ostatni rok o 16 miesięcy. Można więc powiedzieć, że mechanizm stosowania tablic życia jest dobry na dobre czasy, ale nieprzygotowany na takie nieprzewidziane sytuacje jak ostatnio. Moim zdaniem warto rozważyć pewną korektę i wprowadzić ją w przepisach, by zmniejszyć skutki nagłych zmian. Jeden z wariantów do przeanalizowania to wprowadzenie przepisu, że w sytuacji, gdy długość życia zmieni się w ciągu roku o co najmniej 12 miesięcy, to brana pod uwagę jest średnia z 2 lat, a nie z jednego roku. Natomiast rewolucyjnych zmian bym nie wprowadzał - proponuje Sobolewski.

Monika Krześniak-Sajewicz

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Emerytura | GUS
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »