Emeryci już zacierają ręce, jest zapewnienie wyższej wypłaty. Skorzysta 800 tys. osób
Wzrost płacy minimalnej to gwarancja wyższej wypłaty dla szerokiej grupy osób. Co ciekawe, na ustaleniu wyższej kwoty minimalnej pensji skorzystają nie tylko Polacy w wieku produkcyjnym, ale także i seniorzy. 800 tys. emerytów, którzy łączą odbieranie emerytury z pracą zarobkową, dostanie wyższe wypłaty od 1 lipca. Z raportu firmy Personnel Service wynika, że wzrost płacy minimalnej może zachęcić kolejnych seniorów do podjęcia się pracy na emeryturze.
Wzrost płacy minimalnej w 2023 roku odbędzie się dwa razy ze względu na wysoki poziom inflacji. Poza standardowym zwiększeniem minimalnego świadczenia 1 stycznia, kolejny wzrost będzie miał miejsce 1 lipca.
W 2024 roku, zgodnie z prognozami rządu, także mają odbyć się dwa wzrosty płacy minimalnej - od 1 stycznia 2024 roku pensja minimalna ma urosnąć do 4242 zł, a w lipcu 2024 roku wzrost płacy minimalnej ma wynieść ją do poziomu 4300 zł. Eksperci spodziewają się aktywizacji seniorów, a ci, którzy już pracują i łączą zarabianie z otrzymywaniem emerytury, mają wyraźnie skorzystać, dostając wyższą wypłatę.
Spora grupa seniorów zyska na wzroście płacy minimalnej. Spośród ponad 6,1 mln emerytów w Polsce aż 800 tys. osób pracuje, dorabiając do swojego świadczenia. Jak wskazują eksperci z Personnel Service, wielu spośród tych seniorów odczuje tę zmianę. A wszystko przez to, że zwykle emeryci zatrudniani są na wypłatę w wysokości minimalnej krajowej.
- Zgodnie z szacunkami podwyższeniem minimalnego wynagrodzenia objętych będzie około 3,6 mln osób. Wśród nich będą też emeryci, którzy często są zatrudniani właśnie za minimalną stawkę - wskazuje Personnel Service w swoim raporcie.
Emeryci w Polsce wciąż w dużej mierze nie mają zwyczaju podejmowania pracy zarobkowej w celu zwiększenia swojego uposażenia na emeryturze. Krzysztof Inglot, ekspert Personnel Service, zwraca jednak uwagę na to, że niedługo może się to zacząć zmieniać, a zmiany te ma napędzać z jednej strony coraz trudniejsza rzeczywistość, która z drugiej strony daje też seniorom niepowtarzalne okazje.
Ekspert wskazuje, że są dwie, w zasadzie skrajnie różne od siebie różne czynniki, które motywować mają emerytów do podejmowania się pracy na emeryturze. Jeden jest mniej przyjemny, a drugi, można rzec, obiecujący.
- Dwucyfrowa inflacja to wciąż ogromne wyzwanie dla emerytów, którzy w Polsce nie mogą liczyć na wysokie świadczenie. Przypomnijmy, że niedawno ZUS ujawnił, że średnią kwotą świadczenia jest suma powyżej 2900 zł brutto. Dla takich osób dorobienie do świadczenia może być jedyną formą zachowania stabilności finansowej.
- Wysoki wzrost płacy minimalnej od 2024 roku plasujący kwotę wyraźnie powyżej 4000 zł brutto może być motywacją dla seniorów do podjęcia pracy choć na części etatu. W Polsce wciąż stopień zatrudnienia wśród emerytów jest stosunkowo niewielki - pracuje co siódmy emeryt - więc potencjał w tej grupie drzemie całkiem spory.
Trendy demograficzne są nieubłagane. Już w 2050 roku w Polsce zgodnie z danymi Głównego Urzędu Statystycznego ma być ponad 40 proc. osób powyżej 60. roku życia. Aktywizacja zawodowa osób na emeryturze jest więc wyzwaniem, na którym powinni skupić się nasi rządzący. Tym bardziej, że wciąż jest sporo do nadrobienia względem innych krajów Unii Europejskiej.
W Polsce odsetek zatrudnionych emerytów to 13,5 proc., co wcale nie jest wysokim wskaźnikiem w porównaniu do innych krajów wspólnoty. Inne państwa Unii również borykają się z problemem starzejącego się społeczeństwa, ale ich seniorzy już teraz masowo ruszają do pracy. Personnel Service wskazuje na dane Eurostatu, które wskazują, że wyższy stopień zatrudnienia mężczyzn w wieku emerytalnym znajdziemy chociażby w Holandii, w której pracuje ponad 26 proc. emerytów, a w Danii zatrudnionych jest niemal 29 proc. mężczyzn w wieku 65-69 lat.
Jeszcze wyższe wskaźniki zatrudnienia wśród emerytów notowane są w Estonii czy Irlandii i przekraczają tam wyraźnie 30 proc. ogółu seniorów. W tym pierwszym kraju to 31,3 proc. pracujących emerytów, a w drugim to ponad 1/3 seniorów, bo mowa o ponad 35 proc. mężczyzn w słusznym wieku.
Przemysław Terlecki