Fundusz Alimentacyjny reaktywowany

Po wczorajszej debacie sejmowej jest właściwie przesądzone, że osoby samotnie wychowujące dzieci, które pobierały świadczenia ze zlikwidowanego Funduszu Alimentacyjnego, otrzymają specjalny dodatek.

Po wczorajszej debacie sejmowej jest właściwie przesądzone, że osoby samotnie wychowujące dzieci, które pobierały świadczenia ze zlikwidowanego Funduszu Alimentacyjnego, otrzymają specjalny dodatek.

Przypomnijmy (pisaliśmy o tym w "GP" nr 135), że poselski projekt zmian w ustawie o świadczeniach rodzinnych zakłada, że wszystkie osoby pobierające do końca kwietnia br. świadczenia z FA otrzymają do końca tego roku specjalny dodatek wypłacany do końca 2004 r. Posłowie chcą, by wynosił on 80 proc. otrzymywanego z FA świadczenia, co oznaczałoby, że wybrane osoby mogłyby otrzymać blisko 500 zł na dziecko.

O takim rozwiązaniu pierwotnie w ogóle nie chciał słyszeć rząd. Jednak tydzień temu wydał w tej sprawie stanowisko, w którym zgodził się na wypłaty. Zostało ono potwierdzone na jego wtorkowym posiedzeniu rządu, choć chce on zmian w wysokości i sposobie wypłaty dodatku

Podczas wczorajszej debaty sejmowej na temat poselskiego projektu poparcie dla wypłacania dodatku zadeklarowały wszystkie kluby parlamentarne - co przesądza właściwie, że będzie on wypłacany (prawdopodobnie już od sierpnia). Dwa największe ugrupowania - SLD i PO - poparły stanowisko rządu, choć Platforma zgłosiła poprawkę, aby w momencie przyznawania dodatku ośrodek pomocy społecznej przeprowadzał wywiad środowiskowy, między innymi w celu sprawdzenia, czy osoby starające się o niego rzeczywiście żyją samotnie i nie ukrywają swoich dochodów.

Pozostałe większe ugrupowania opowiadają się - choć niektóre z poprawkami - za przedłożeniem poselskim, co nie przesądza jeszcze, w jakiej wysokości dodatek będzie wypłacany i jaka będzie jego górna granica (70 czy 80 proc. dotychczasowego świadczenia z FA i maksymalnie 300 zł lub prawie 500 zł).

Na zorganizowanej wczoraj w tej sprawie konferencji prasowej minister polityki społecznej Krzysztof Pater przekonywał, że wypłata dodatku w wysokości zaproponowanej przez posłów kosztowałaby budżet ponad 200 mln zł, a na to nie ma pieniędzy. - Byłoby to kolejne kreowanie ustawy bez pokrycia - podkreślał.

Minister szacuje, że wersja rządowa będzie kosztować 116 mln zł. - Są na to środki w rezerwie budżetowej, a rząd wydał już zgodę na jej uruchomienie - podkreślał. MPS szacuje, że do dodatku w wersji rządowej będzie mieć prawo około 150 tys. osób, z czego około 50 tys. będzie musiało złożyć do gmin wniosek o jego przyznanie.

Jakich zmian chce rząd
Nowy dodatek przysługiwałby - od maja do grudnia br. - wszystkim osobom otrzymującym do 30 kwietnia br. świadczenia ze zlikwidowanego Funduszu Alimentacyjnego. Oznacza to, że po uchwaleniu ustawy zostanie on wypłacony za 8 miesięcy (także wstecz), ma on wynosić 70 proc. otrzymywanego w kwietniu br. z FA świadczenia (w jego wymiar "wchodziłoby" 170 zł dodatku do zasiłku rodzinnego wypłacanego obecnie). Osoby starające się o niego będą musiały spełnić kryterium dochodowe (612 zł na osobę w rodzinie), a dodatkowo spełniać pozostałe warunki do wypłaty zasiłków z ustawy o świadczeniach rodzinnych. Oznacza to, że będą musiały wystąpić do gmin o jego przyznanie.W wysokość dodatku byłaby ograniczona do 300 zł na dziecko, dodatkowo rząd chce przywrócić prawo do wypłaty zasiłku pielęgnacyjnego (144 zł) dzieciom niepełnosprawnym umieszczonym w rodzinach zastępczych. Bartosz Marczuk

Reklama
Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: świadczenia | dodatek | fundusz alimentacyjny | wypłaty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »