Fundusze emerytalne mogą wywołać hossę w 2002 r.

Poprawę koniunktury, a nawet hossę w 2002 r. i osiągnięcie przez WIG20 co najmniej 1500 pkt. przewidują ankietowani przez PARKIET zarządzający i analitycy.

Poprawę koniunktury, a nawet hossę w 2002 r. i osiągnięcie przez WIG20 co najmniej 1500 pkt. przewidują ankietowani przez PARKIET zarządzający i analitycy.

Poprawę koniunktury, a nawet hossę w 2002 r. i osiągnięcie przez WIG20 co najmniej 1500 pkt. przewidują ankietowani przez PARKIET zarządzający i analitycy. Ich zdaniem, zarobić będzie można przede wszystkim na akcjach PKN ORLEN, BZ WBK, KGHM czy Cersanitu. Analitycy techniczni są większymi pesymistami - widzą możliwość spadku indeksu WIG20 nawet do 580 pkt.

WIG20 na koniec przyszłego roku wyniesie 1500 pkt., czyli o ok. 25% więcej niż obecnie - uważają analitycy. Alfred Adamiec z PBK Asset Management oczekuje nawet, że indeks 20 największych firm wzrośnie aż do 2000 pkt.

Reklama

Ankietowani specjaliści twierdzą, że najlepszymi inwestycjami w przyszłym roku mogą się okazać głównie spółki wchodzące w skład WIG20. Pozytywnie oceniane są również firmy z sektora IT oraz medialne. Dzięki oczekiwanemu osłabieniu złotego (analitycy i zarządzający prognozują, że 1 USD będzie kosztował ok. 4,5 zł na koniec 2002 r.) warto zainwestować m.in. w KGHM.

Jako dobre okazje do inwestycji typowano również PKN ORLEN, BZ WBK czy BRE Bank. Wysoko oceniany jest także Cersanit - jedyna firma z branży budowlanej, w stosunku do której prognozuje się polepszenie wyników finansowych.

Poprawa koniunktury giełdowej powinna mieć miejsce najwcześniej w II kwartale 2002 r. Wtedy bowiem inwestorzy będą dyskontowali spodziewane w drugiej połowie roku ożywienie gospodarcze. Część zarządzających uważa jednak, że spółki zaczną później odczuwać poprawę sytuacji gospodarczej wywołaną obniżkami stóp procentowych. W związku z tym koniunktura giełdowa może się poprawić dopiero pod koniec 2002 roku.

Większość ankietowanych optymistycznie podchodzi do przyszłorocznych inwestycji ze względu na spodziewany napływ środków z otwartych funduszy emerytalnych. Instytucje te mają otrzymać od ZUS zaległe składki w I kwartale 2002 r. Zdaniem specjalistów, polski rynek kapitałowy jest zbyt płytki na przyjęcie tak znaczących środków, w związku z czym jest prawdopodobne, że powstanie tzw. bańka spekulacyjna. Analitycy ostrzegają jednak - jak każda bańka, ta również może pęknąć.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: fundusze | fundusze emerytalne | analitycy | WIG20 | Hoss | "Hoss"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »