"Gazeta Wyborcza": Emeryci z przekrętu

Pośrednicy pomagają pracującym na czarno albo za granicą w załatwieniu emerytury w Polsce - ostrzega "Gazeta Wyborcza".

Wystarczy kupić u pośrednika hektar ziemi - koszt od 19 tys. zł w górę plus 5 proc. prowizji od kwoty transakcji. Następnie zarejestrować się w KRUS, płacić składki i czekać do emerytury, pracując na czarno i udając rolnika. Za 120 zł miesięcznie płacone dziś zapewnić sobie można 800 zł brutto emerytury.

Gazeta bez trudu znalazła pośredników, trudniących się tym procederem. Jeśli ktoś nie doniesie na "rolnika", to sprawa jest trudna do wykrycia.

----------------------------

Koniec KRUS. Teraz tylko ZUS

Czarne chmury zbierają się nad KRUS. Jak się nieoficjalnie dowiedział DGP, w Platformie Obywatelskiej zapadła decyzja o stopniowej likwidacji tej instytucji i włączeniu ubezpieczonych do ZUS. To, co do tej pory wydawało się niemożliwe z uwagi na brak woli politycznej, może się wreszcie udać.

Reklama

To zła informacja dla 6 tys. pracowników tej instytucji. Tyle osób bowiem pracuje w 16 oddziałach regionalnych KRUS, którym podlega ponad 250 placówek terenowych. Obecnie przeciętne wynagrodzenie osób tam zatrudnionych wynosi 3661,80 zł brutto. Tylko na same wynagrodzenia budżet miesięcznie przeznacza prawie 22 mln zł. Jeśli kasa zostanie zlikwidowana, może to oznaczać powrót do rozwiązania z początku lat 90. Wówczas sprawami rolników zajmował się jeden z departamentów ZUS, a nie odrębna instytucja.

Problem jednak polega na tym, że Polskie Stronnictwo Ludowe jako koalicjant może blokować zmiany. A to oznacza poważny zgrzyt polityczny. Marek Sawicki, minister rolnictwa, twierdzi wprost, że likwidacja KRUS to temat zastępczy. Niewykluczone jednak, że PSL mogłoby zgodzić się na propozycje PO, pod warunkiem że ta ustąpi w kwestii przygotowywanych zmian w systemie podatkowym dla rolników. Chodzi o to, żeby mogli wykazywać straty i jednocześnie płacić groszowe składki na ubezpieczenie emerytalne.

Koniec ubezpieczeniowych przywilejów dla rolników

Od przyszłego roku rząd zamierza stopniowo włączać KRUS do ZUS. Ale już teraz Platforma Obywatelska sprawdza, czy systemy informatyczne obu instytucji można połączyć.

Koalicję rządową PO - PSL czeka poważna próba. Premier Donald Tusk dąży do włączenia rolników do systemu powszechnego. Pierwszym krokiem ma być uporządkowanie rachunkowości rolnej. Rolnicy będą musieli ujawniać dochody ze sprzedaży produktów (np. zboża czy trzody) oraz podawać koszty związane z ich wyprodukowaniem (np. związane z zakupem nawozów czy środków ochrony roślin). Umożliwi to zmianę sposobu ustalania rolniczych składek na ubezpieczenie społeczne. Będą liczone na takich samych zasadach jak składki pracowników i przedsiębiorców. Tu przeczytasz cały artykuł pt. "Koniec KRUS. Teraz tylko ZUS"

Biznes INTERIA.PL na Facebooku. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »