Kapitał początkowy może znacznie podnieść emeryturę. Sprawdź, czy ZUS dobrze go przeliczył

Warto sprawdzać kapitał początkowy w ZUS, bo to znaczący składnik przyszłej emerytury osób, które pracowały jeszcze przed reformą w 1999 roku. Potwierdza to przykład osoby, której po zweryfikowaniu łączny kapitał składkowy w ZUS podniesiono o 25 proc. Kto powinien być czujny i jak to zrobić? Tłumaczy Tomasz Lasocki z Uniwersytetu Warszawskiego.

Kapitał początkowy ustalany jest dla tych, którzy przed 1999 rokiem opłacali składki społeczne lub za których były one odprowadzane. Zdecydowana większość tych osób ma już ustaloną jego wysokość, ale jest kilka grup, które powinny sprawdzić czy nie powinny złożyć wniosku o weryfikację. Takich sytuacji może być więcej, bo od tego czasu zmieniły się przepisy na bardziej korzystne.

O tym, że warto przekonuje ostatni wpis na platformie Twitter (obecnie X) specjalizującego się w tej tematyce Tomasza Lasockiego z Uniwersytetu Warszawskiego, cytującego wiadomość od osoby, która pomogła w złożeniu takiego wniosku i dokumentów, a po weryfikacji okazało się, że nie zaliczono 5 lat pracy i zasiłku macierzyńskiego. W efekcie całkowity kapitał podniesiono aż o 25 proc.

Reklama

Wartość swojego kapitału początkowego można sprawdzić na PUE ZUS. Kto powinien się zainteresować czy uwzględnia wszystkie okresy sprzed reformy emerytalnej? Jak to zrobić?

- Po pierwsze warto odszukać decyzje ZUS w sprawie ustalenia kapitału początkowego, dokładnie przeczytać i sprawdzić, czy któreś okresy, z tych które zgłaszaliśmy do ZUS, nie zostały pominięte. W decyzji Zakład powinien się odnieść do każdego dowodu i powinien wskazać co uznał, a czego nie uznał. Jeżeli któryś okres nie został uznany np. fakt pracy w jakimś czasie, okresu studiów czy wysokość zarobków, trzeba się zastanowić czy mamy nowe dowody. Ubezpieczony może poszukać jakichkolwiek dokumentów poświadczających, mogą to być świadectwa pracy, by wykazać że wówczas pracował, a w przypadku braku dokumentów można powołać świadków - mówi Interii Biznes Tomasz Lasocki.  

Kapitał początkowy podnosi wysokość przyszłej emerytury

Jak dodaje, ZUS często odmówi ich uwzględniania, ale wówczas można pójść do sądu i nie ma w tym niczego złego, bo sąd ma większe możliwości uznania różnych okoliczności za wiarygodne, podczas gdy Zakład może bazować tylko na dokumentach.

Trudniej udowodnić wysokość zarobków uzyskiwanych przed laty, ale tu z kolei zmieniły się przepisy na bardziej korzystne.

- Wysokość zarobków, trudniej jest udowodnić niż sam fakt pracy, ale powinni na to zwrócić uwagę zwłaszcza ci, którym ZUS dawno temu wysyłał decyzję i wskazał, że nie ma dowodów w sprawie zarobków, więc przyjmuje 0 zł. Od kilku lat jest przepis, mówiący, że jeśli wiadomo, że ktoś pracował, ale nie wiadomo jakie miał wówczas zarobki, to przyjmuje się minimalne wynagrodzenie. To korzystna zmiana - mówi Lasocki.

Jak podkreśla, te same dokumenty, które kilka lat temu mogły być uznane  za niewystarczające, teraz w związku z tym, że od tamtego czasu było w tych sprawach dużo procesów i wyroków, może się okazać, że dowód, który nie był idealny, dziś już będzie wystarczający.

Pójścia do sądu nie należy traktować jako wchodzenie w konflikt z ZUS, bo sąd ma większe możliwości w ustaleniu dowodów. Kapitał początkowy jest ważny, bo pokazuje nasz wkład do systemu emerytalnego przed 1999 rokiem. To przekłada się na wysokość przyszłej emerytury.

Przypomnijmy, że kapitał początkowy to odtworzona kwota składek na ubezpieczenie emerytalne, które zostały opłacone przed 1 stycznia 1999 roku. Kapitał początkowy nie jest świadczeniem wypłacanym przez ZUS. Jego wysokość ma wpływ na wysokość twojej emerytury.

Kto może mieć ustalony kapitał początkowy? Ten kto pracował przed 1 stycznia 1999 roku i miał opłacane składki na ubezpieczenie społeczne, na przykład przez pracodawcę.

Potrzebne są m.in. dokumenty, które potwierdzają okresy składkowe i nieskładkowe przed 1 stycznia 1999 roku - na przykład okresy pracy, służby wojskowej, pobierania zasiłku dla bezrobotnych, urlopu wychowawczego, nauki w szkole wyższej. Mogą to być np. świadectwa pracy, umowy o pracę, pisma kierowane przez pracodawcę, np. o powołaniu, mianowaniu, zmianie angażu, udzieleniu urlopu, zwolnieniu.

Monika Krześniak-Sajewicz

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Emerytura | kapitał początkowy | ZUS
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »