Kobiety na emeryturze biedniejsze?
Nowy system emerytalny zakłda, żę statystycznej Polce przysługuje prawo do przejścia na emeryturę po uzyskaniu 60 lat.
Nowy system wprowadza ścisłą zależność pomiędzy wypłacanym świadczeniem a ilością pieniędzy, jakie uda się w nim zgromadzić.
Wysokość przyszłych emerytur będzie zależeć od ilości kapitału zgromadzonego w ZUS i otwartych funduszach emerytalnych OFE, a także wskaźnika dalszego trwania życia.
Świadczenie będzie wyliczane przez podzielenie zgromadzonych środków przez wymieniony wskaźnik. Im więcej pieniędzy uda się zgromadzić w ZUS i OFE i im później osoba ubezpieczona przejdzie na emeryturę, tym będzie ona większa.
Niestety z racji tej kobiety narażone są na niższe świadczenia niż mężczyźni.
Po pierwsze, okresy macierzyństwa i wychowywania dzieci wpływają na zmniejszenie kapitału emerytalnego. W trakcie urlopu wychowawczego podstawą naliczenia składki emerytalnej jest kwota zasiłku z pomocy społecznej, (ponad 400 zł). Także na urlopie macierzyńskim niższa niż pensja, a do tego kobiety średnio zarabiają mniej niż mężczyźni.
Kolejne zagrożenie dla kobiet po przejściu na emeryturę kryje się we wskaźniku przeciętnego dalszego trwania życia. Dlatego jeśli podzielimy znacznie mniejszy kapitał nagromadzony przez kobietę przez większą liczbę lat pozostałych jej do przeżycia, jej emerytura będzie niższa niż emerytura mężczyzny.
W skrajnej sytuacji świadczenie będzie na poziomie minimalnym lub niższym, a wtedy będzie musiał do niego dopłacić budżet państwa.