Od kiedy nowy wiek emerytalny?
Czy zmiany w wieku emerytalnym są nieuniknione? Polska stoi przed wyzwaniami demograficznymi i finansowymi, które wymuszają modyfikacje w systemie emerytalnym. Czy wiek emerytalny kobiet wzrośnie do 65 lat i czy jest szansa na wprowadzenie emerytur stażowych? Sprawdzamy, co zmieni się w 2025 roku i czy wyższy wiek emerytalny może stać się rzeczywistością.
Aktualnie w Polsce wiek emerytalny jest zróżnicowany w zależności od płci: kobiety mogą przejść na emeryturę w wieku 60 lat, natomiast mężczyźni w wieku 65 lat. Przepisy te zostały przywrócone w 2017 roku po wcześniejszej reformie, która zakładała stopniowe podwyższanie wieku emerytalnego do 67 lat zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn.
Obecne regulacje uwzględniają również wymagany minimalny staż pracy, wynoszący 20 lat dla kobiet i 25 lat dla mężczyzn, który pozwala uzyskać prawo do minimalnej emerytury. Polska podobnie jak Rumunia wyróżnia się jednym z najniższych wieków emerytalnych dla kobiet, dlatego coraz częściej pojawiają się pytania o konieczność jego modyfikacji. Ma to szczególne znaczenie w kontekście rosnącej średniej długości życia oraz spadającej liczby osób w wieku produkcyjnym.
W 2024 roku w debacie publicznej często poruszany jest temat przyszłości polskiego systemu emerytalnego. Na początku roku Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej przedstawiło raport dotyczący demografii i jej wpływu na finanse publiczne. Według prognoz demograficznych, do 2050 roku liczba osób w wieku produkcyjnym w Polsce zmniejszy się o około 4,5 miliona. To oznacza, że populacja osób w wieku produkcyjnym, która obecnie wynosi około 24 milionów, spadnie do około 19,5 miliona. Taki spadek może znacząco obciążyć system emerytalny, ponieważ mniejsza liczba pracujących będzie musiała utrzymać rosnącą liczbę emerytów.
Ministerstwo podkreśla, że bez odpowiednich działań, takich jak zwiększenie aktywności zawodowej osób starszych, podniesienie wieku emerytalnego czy wprowadzenie zachęt do dłuższego pozostawania na rynku pracy, system emerytalny może stanąć przed poważnymi trudnościami finansowymi. W raporcie zwrócono również uwagę na potrzebę promowania polityki prorodzinnej, która mogłaby przyczynić się do poprawy wskaźników demograficznych w dłuższej perspektywie.
Choć coraz częściej pojawią się głosy o wyrównaniu wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn do 65 lat, to rząd nie podjął żadnych decyzji w tej sprawie. Nie ma informacji, dotyczących tego, czy takich reform moglibyśmy spodziewać się w 2025 roku.
Eksperci zwracają jednak uwagę na to, że zmiana może okazać się nieunikniona. Według prof. Gertrudy Uścińskiej, byłej prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, sytuacja demograficzna Polski wymaga głębokiej analizy i podejmowania decyzji w oparciu o prognozy długoterminowe. "Jeżeli nie zostaną wprowadzone odpowiednie reformy, możemy stanąć przed koniecznością zwiększenia wydatków budżetowych na emerytury lub ograniczenia ich wysokości" - zauważa Uścińska.
Dr Maciej Bukowski z Warszawskiego Instytutu Studiów Ekonomicznych wskazuje, że Polska należy do krajów z jednym z najniższych wieków emerytalnych dla kobiet w Europie, co generuje dodatkowe obciążenia dla systemu. "Równość płci na rynku pracy powinna oznaczać także równość w systemie emerytalnym. Zrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn do 65 lat to pierwszy krok, który powinniśmy rozważyć" - tłumaczy Bukowski.
Kolejnym z pomysłów, który budzi zainteresowanie opinii publicznej, jest wprowadzenie emerytur stażowych. Koncepcja ta zakłada możliwość przejścia na emeryturę po 35 latach pracy dla kobiet i 40 latach dla mężczyzn. Zwolennicy tego rozwiązania, jak Piotr Duda, przewodniczący NSZZ "Solidarność", argumentują, że osoby z wieloletnim stażem pracy, szczególnie fizycznej, często nie są w stanie kontynuować aktywności zawodowej do standardowego wieku emerytalnego.
Z kolei ekonomiści przestrzegają, że takie rozwiązanie może jeszcze bardziej obciążyć system emerytalny. "Wprowadzenie emerytur stażowych oznacza wcześniejsze wypłaty świadczeń dla części społeczeństwa, co może dodatkowo zwiększyć deficyt w Funduszu Ubezpieczeń Społecznych" - zauważa dr Aleksander Łaszek z Forum Obywatelskiego Rozwoju.
W 2025 roku waloryzacja emerytur - według wcześniejszych zapowiedzi rządu - ma wynieść co najmniej 6,78 proc. Po tej waloryzacji minimalna emerytura ma osiągnąć poziom 1914,53 zł brutto. Rząd zabezpieczył również środki na wypłatę 13. i 14. emerytury, co ma na celu wsparcie finansowe emerytów w obliczu rosnącej inflacji. Warunki makroekonomiczne zmieniły się jednak i waloryzacja może być jednak niższa - i wynieść 5,52 proc. Oznaczałoby to, że minimalna emerytura wzrosłaby do około 1879,27 zł. Pobierający minimalną emeryturę mieliby w takim razie otrzymać dodatkowo ponad 120 zł miesięcznie.
Rząd planuje również wprowadzenie tzw. "bonusu emerytalnego", czyli premii dla osób, które zdecydują się kontynuować pracę po osiągnięciu wieku 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Celem tego rozwiązania jest zachęcenie pracowników do wydłużenia okresu aktywności zawodowej, która pozytywnie wpłynie na wysokość ich przyszłych świadczeń emerytalnych.
Polska rzeczywiście wyróżnia się na tle innych krajów europejskich pod względem wieku emerytalnego. Od 1 października 2017 roku kobiety w Polsce mogą przechodzić na emeryturę w wieku 60 lat, a mężczyźni w wieku 65 lat. W wielu innych krajach europejskich wiek emerytalny jest wyższy i jednakowy dla obu płci.
W Niemczech wiek emerytalny wynosi 67 lat. We Francji wiek ten stopniowo wzrasta do 64 lat, a w Hiszpanii trwają dyskusje nad jego podniesieniem do 67 lat. W Czechach wiek emerytalny wynosi 65 lat dla obu płci, a planowane reformy mogą podnieść go do 67 lat do 2050 roku. Na Słowacji jest on uzależniony od średniej długości życia i obecnie wynosi 64 lata.
Te przykłady pokazują, że globalny trend zmierza w kierunku wydłużania aktywności zawodowej. Jest to związane z rosnącą średnią długością życia oraz potrzebą stabilizacji systemów emerytalnych, które muszą sprostać wyzwaniom demograficznym i finansowym.
Podwyższenie wieku emerytalnego jest tematem kontrowersyjnym. Zwolennicy tego rozwiązania wskazują na konieczność dostosowania systemu do zmian demograficznych i wydłużającego się życia. Przeciwnicy podkreślają jednak, że wielu Polaków już teraz ma trudności z kontynuowaniem pracy po 60. roku życia ze względu na stan zdrowia czy charakter wykonywanej pracy.
Eksperci zwracają uwagę, że każda reforma powinna uwzględniać specyfikę polskiego rynku pracy, w tym wysoką liczbę osób wykonujących prace fizyczne. Dobrym rozwiązaniem mogłoby być zwiększenie nakładów na ochronę zdrowia pracowników oraz rozwój programów wspierających ich aktywność zawodową po 50. roku życia.
Przeczytaj również:
Mam 60 lat i 10 lat pracy. Jaką dostanę emeryturę?
Wyższy wiek emerytalny u sąsiada Polski. Jak to wygląda w innych krajach?
Wiek emerytalny wzrośnie? Ekspertka ostrzega, czasu jest coraz mniej