OFE nie mogą być "chłopcem do bicia"
Rząd zapowiedział na wiosnę 2013 roku dokonanie przeglądu uregulowań drugiego filara systemu emerytalnego. Wśród potrzebnych i oczekiwanych publicznych dyskusji na ten temat trafiają się i takie, gdzie OFE są fałszywie przedstawianie jako gospodarczy "chłopiec do bicia", źródło wszystkich problemów, od bezrobocia po emigrację młodzieży. Taki ton przeważał, niestety, w czasie debaty publicznej "Co dalej z OFE" w SGH.
Tymczasem system emerytalny wprowadzony w Polsce w 1999 r. stawia nas wśród najnowocześniejszych krajów w Europie. Naszym celem powinna być przede wszystkim troska o jego rozwój i dostosowanie do zmian demograficznych, czy sytuacji finansów publicznych, ale nie zrzucanie winy za różne problemy na OFE.
Jest kilka kwestii wymagających pilnych zmian w II filarze - przede wszystkim podniesienie limitu inwestycji zagranicznych (zresztą wymuszone prawem europejskim), kształt docelowego systemu wypłat świadczeń z pieniędzy gromadzonych w OFE, wreszcie wdrożenie tzw. wielofunduszowości, która pozwoliłaby na dostosowanie polityki inwestycyjnej funduszy do profilu ryzyka odpowiedniego dla danej grupy członków OFE.
Wcześniej wysuwano także szereg innych postulatów, których wdrożenie mogłoby zracjonalizować cały system i jego instytucje. Przypomnieć warto wcześniejszą dyskusję o rezygnacji z tzw. benchmarku wewnętrznego (tj. miernika oceny na podstawie odbiegania od średniej rentowności wszystkich funkcjonujących funduszy) na rzecz zobiektywizowanego miernika zewnętrznego. To umożliwiłoby wreszcie rzeczywistą konkurencję między funduszami.
PKPP Lewiatan oczekuje poważnej dyskusji na powyższe tematy, których listę można by jeszcze wydłużyć. I ta dyskusja nie powinna być zastępowana nieuzasadnioną i bezpodstawną nagonką na II filar emerytalny i jego instytucje.
Jesteśmy świadomi, że nie tylko II, lecz i dwa pozostałe filary polskiego systemu emerytalnego wymagają zmian.
- Co do I filara bezspornym jest, że deficyt Funduszu Ubezpieczeń Społecznych od lat zagraża równowadze finansów publicznych, pozbawiając nasz kraj istotnych możliwości rozwojowych. Sądzimy, że wiele kolejnych rządów na to zapracowało. Uleganie naciskom grup interesu, rozdawanie przywilejów emerytalnych dla poszczególnych grup zawodowych, ciągłe opóźnianie integracji ludności utrzymującej się z rolnictwa z większością społeczeństwa, objętego nowoczesnym trójfilarowym systemem zabezpieczenia społecznego - za to wszystko płacimy ostatecznie naszymi podatkami, które mogłyby być o wiele niższe lub też te uwolnione środki mogłyby być przeznaczone na inne cele społeczne i rozwojowe. Dopiero decyzja o podniesieniu wieku emerytalnego oraz zapowiedziane zmiany w służbach mundurowych są krokami we właściwym kierunku. Pomimo tych ostatnich racjonalnych działań, deficyt FUS w bieżącym roku przekroczy 50 mld złotych. Jedynie jego ok. 20 proc. to koszt refundacji transferów do OFE. To nie OFE odpowiadają więc za deficyt. To sam pierwszy filar wymaga pilnych zmian. Potrzebne jest jego uszczelnienie i rozszerzenie bazy uczestników. Wiadomo, oczywiście, że to jest trudne politycznie.
- Trzeci filar także wymaga zmian. Jeśli myślimy o zapewnieniu godziwej starości naszym współobywatelom, należy im stworzyć warunki długoterminowego oszczędzania. Tymczasem nie można nazwać sukcesem ekonomicznym czy społecznym ani pracowniczych programów emerytalnych, ani IKE, ani tym bardziej IKZE, które miały osłodzić redukcję składki na OFE dwa lata temu. To trzeci filar naprawdę wymaga dogłębnej rewizji podstaw prawnych i finansowych.
Jesteśmy gotowi wziąć udział w dyskusji nad systemem emerytalnym w Polsce zarówno w zakresie niezbędnych korekt modelowych, jak i szczegółowych rozwiązań w poszczególnych filarach. Dyskusja taka powinna opierać się na analizie faktów, a nie uprzedzeniach.
Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan