Rafalska: Skutki finansowe obniżki wieku emerytalnego nie będą wyższe niż zakładano
- Skutki finansowe obniżki wieku emerytalnego nie będą wyższe niż zakładano - poinformowała cytowana na Twitterze minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska.
- 60 proc. osób, które złożyły wnioski o emeryturę to nieaktywni zawodowo, skutki finansowe reformy emerytalnej nie będą wyższe niż zakładano - poinformowała.
Według założeń, 54 mld zł ma kosztować w latach 2017-2021 nowa ustawa emerytalna, obniżająca wiek przechodzenia na emeryturę. (PAP)
- - - - -
Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska podkreśla, że tak zwana e-składka to dla przedsiębiorców oszczędność czasu i pieniędzy. Od 1 stycznia firmy, by opłacić wszystkie składki, wykonują do ZUS-u tylko jeden przelew, a nie tak jak wcześniej - trzy czy cztery.
Minister na konferencji podsumowującej zmiany w ZUS mówiła, że implementacja e-składki przebiegła bardzo sprawnie. Jak mówiła, do 15 stycznia na indywidualne konta trafiło ponad 14 miliardów złotych .
Minister przypomniała, że za pomocą e-składki można też uregulować wszelkie zaległości wobec ZUS-u. Dodała, że w tym roku przed Zakładem stoi jeszcze jedno poważne wyzwanie - załatwienie kwestii e-zwolnień. Od lipca lekarz nie będzie już mógł wystawić choremu tradycyjnego, papierowego zwolnienia. Zostanie ono zastąpione przez elektroniczny dokument, który ma być od razu dostępny dla pracodawcy. (IAR)
- - - - -
Polacy zarabiający powyżej 10 tys. zł miesięcznie będą płacili składki emerytalne przez cały rok, a obecnie płacą je do momentu przekroczenia w danym roku wynagrodzenia odpowiadającego 30-krotności średniego wynagrodzenia w gospodarce.
Zmiany mają obowiązywać od 2019 r., a ustawowe rozwiązania rząd początkowo komentował jako uderzające w najbogatszych, choć jest akurat przeciwnie.
W rzeczywistości próg 30-krotności miał chronić system emerytalny przed wypłacaniem bardzo wysokich emerytur. Tym bardziej, że ZUS ma coraz większą "dziurę" finansową, która trzeba łatać z budżetu państwa.
Przeciw zmianom były zarówno związki zawodowe, jak i pracodawcy, co było sytuacją dość wyjątkową. Po co więc wprowadzono takie zmiany?
- To są zmiany wynikające z bieżących potrzeb budżetu państwa - mówi w rozmowie z MarketNews24 dr Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB. - Teraz budżet państwa zaoszczędzi, ale przyszłości zmiana ta będzie bardzo niekorzystna.
MarketNews24.pl