Renta wdowia coraz bliżej, Lewica chwali ministra finansów. "Ma wrażliwość lewicowca"

Renta wdowia to największy, obok tzw. babciowego, projekt socjalny Koalicji 15 października. - Wielu zarzucało, że Ministerstwo Finansów nie zgodzi się na politykę prospołeczną, ale jak widać Lewica potrafi do takich projektów przekonać wszystkich koalicjantów w rządzie - mówi Interii rzecznik Nowej Lewicy Łukasz Michnik. Wyjaśnił, że choć są głosy krytyczne ze strony koalicjantów, np. Ryszarda Petru, udało się zyskać poparcie wśród wszystkich partii tworzących większość sejmową. Przyznał, że sam szef resortu finansów "ma w sobie wrażliwość lewicową i widzi problemy Polaków".

Paulina Błaziak, Interia Biznes: Poprzednim razem, gdy opublikowano obywatelski projekt o rencie wdowiej, pojawiły się obawy o koszty rozwiązania. Teraz mamy nowe założenia. Pana zdaniem ten projekt ma szansę wejść w życie?

Łukasz Michnik, rzecznik Nowej Lewicy: - Ma i wejdzie. To jest nasz flagowy projekt jako Lewicy. Zebraliśmy w tamtej kadencji ponad 200 tys. podpisów razem z OPZZ po to, żeby podnieść standard życia seniorów. To odpowiedź na jedno z największych obecnych wyzwań społecznych Polski, czyli fatalną sytuację ekonomiczną seniorów i seniorek - niskie emerytury, wysokie koszty życia, zbyt małe świadczenia. Dziś, kiedy odchodzi od nas najbliższa osoba, na starsze lata te koszty jeszcze bardziej rosną, bo cały czas trzeba opłacić czynsz, gaz, śmieci, światło, wodę, tylko to wszystko spada na portfel jednej osoby.

Reklama

Trudno było teraz przekonać premiera i ministra finansów do tego, żeby poparli ten projekt? 

- To była długa, ciężka praca naszych ministrów: Agnieszki Dziemianowicz-Bąk, Sebastiana Gajewskiego, marszałka Włodzimierza Czarzastego, ale też całej Lewicy. Jak pamiętamy, na początku opinia ministra finansów nie była zbyt pochlebna, więc wykonaliśmy ogrom pracy dyplomatycznej i merytorycznej, żeby ten rewolucyjny projekt renty wdowiej przeszedł przez Radę Ministrów już z pozytywną oceną i za chwilę będziemy go głosować w Sejmie. Dla nas to projekt na miarę 500 plus, który jak pamiętamy budził wysokie emocje, ale trzeba uczciwie powiedzieć, że zabezpieczył finansowo wiele rodzin z dziećmi. Renta wdowia to 500 plus dla seniorów, to co najmniej kilkaset złotych więcej, które trafi do rąk emerytów i emerytek.

Jak więc Lewica przekonała ministra Andrzej Domańskiego?

Pan minister Domański ma też w sobie wrażliwość lewicową; widzi ważne problemy codziennego życia Polek i Polaków. Lewica w tym rządzie nie czaruje, my jesteśmy od tego, żeby wskazać problem społeczny, przedstawić rozwiązanie i przekonać naszych partnerów, że mamy rację i że tak właśnie buduje się europejskie państwo dobrobytu. To jest dla nas najważniejsze, żeby w tej koalicji rządzącej "dowozić" projekty, które realnie pomogą milionom ludzi. Renta wdowia to największy projekt socjalny Koalicji 15 października. Wielu zarzucało, że Ministerstwo Finansów nie zgodzi się na politykę prospołeczną, ale jak widać Lewica potrafi do takich projektów przekonać wszystkich koalicjantów w rządzie.

Lewica jest zadowolona z tego kształtu, który został uzgodniony z rządem?

- Tak. To olbrzymi sukces, że instytucja renty wdowiej wchodzi do polskiego prawa, choć oczywiście mamy ambicje na więcej. Dziś zmiany wprowadzamy w życie w formie kroczącej, bo najpierw będą mniejsze stawki, potem coraz większe, a w 2027 roku odbędzie się ewaluacja całego projektu, która, bardzo możliwe, że pozwoli zwiększyć rentę wdowią do poziomu z obywatelskiego projektu, czyli 50 proc. To jest dobra perspektywa, z której wypracowania jesteśmy dumni. Mamy świadomość tego, że jest jeszcze dużo pracy do wykonania przed nami. Będziemy cały czas udoskonalać ten projekt. Pamiętamy, że na początku było 500 plus, a teraz już jest 800 plus, więc tutaj będziemy robić wszystko, żeby te stawki się cały czas powiększały. Dla nas najważniejsze jest to, że od przyszłego roku standard życia seniorów i seniorek realnie się poprawi.

Ale świadczenia byłyby wypłacone dopiero od połowy roku. Czy planowane jest wyrównanie za pierwsze półrocze, tak jak np. nauczyciele dostali podwyżki wiosną, ale wraz za pierwsze miesiące roku 

- Środki finansowe rzeczywiście zostaną uruchomione od lipca. Te pół roku jest na składanie wniosków i dla optymalnego wyliczenia stawek przez ZUS.

Ile osób może skorzystać z tego rozwiązania?

- Szacunki ministerialne są takie, że z tego programu może skorzystać około 2 miliona emerytów, a w efekcie ich świadczenia zwiększą się o prawie 30 proc.

A czy będą jakieś ograniczenia wiekowe? Owdowieć można także w wieku aktywności zawodowej; czy takie osoby będą mogły skorzystać z rozwiązania w przyszłości?

- Renta wdowia jest powiązana z mechanizmami emerytalnymi. Jeśli odejdzie od nas osoba, która jeszcze nie osiągnęła wieku emerytalnego, to będzie obowiązywał okres pięciu lat wstecz, czyli jeśli w wieku na przykład 60 lat partner odejdzie, to wdowa będzie kwalifikowała do renty wdowiej. To zakres naszej ustawy, jeśli stracimy swojego męża czy żonę młodziej to pozostaje świadczenie wynikające z renty rodzinnej.

Czy Lewicy naprawdę udało się przekonać koalicjantów do projektu? Np. Ryszard Petru wprost nazywa go "kontynuacją populistycznej polityki PiS".

- To jest głos Ryszarda Petru, który słynie ze swoich ultraliberalnych poglądów, on nigdy nie będzie wspierać emerytów. Bliżej mu do walki o sprawy biznesu, który na starszych się dorabia, niż o samych seniorów. Niemniej to jest różnorodna koalicja, ale na szczęście Ryszard Petru nie ma decydującego głosu o tym, jakie projekty wyjdą z rządu.

Czyli Trzecia Droga popiera państwa projekt?

- Ogólnie rzecz biorąc - tak. Umówiliśmy się koalicyjnie, że będziemy wspierać swoje projekty, które wychodzą z rządu. Renta wdowia jest też zapisana w umowie koalicyjnej. Byłoby bardzo kontrowersyjnie, gdyby Trzecia Droga złamała tę umowę, głosując przeciw, ale na ten moment wszystko wygląda bardzo optymistycznie.  

A czy to nie jest tak, że w ramach transakcji wiązanej Lewica uzyskała poparcie koalicjantów w zamian np. za poparcie Kredytu na start?

- Tutaj nie było żadnych negocjacji związanych z popieraniem innych projektów. Każdy w koalicji ma swoje flagowe postulaty, które chce po prostu "dowieźć" i każdy o nie teraz walczy. Trzecia Droga walczy teraz o składkę zdrowotną, my walczymy o rentę wdowią, ale na koniec każdy musi potrafić przekonać całą koalicję do tego, że to będzie miało dobre, wymierne skutki społeczne. O ile renta wdowia rzeczywiście podniesie standard życia 2 milionów Polek i Polaków w starszym wieku, to na przykład propozycja wspomnianego wcześniej Ryszarda Petru dotycząca składki zdrowotnej raczej będzie obniżać ich dobrobyt, bo spowoduje dziurę na poziomie 70 miliardów złotych w NFZ.

Projekt o rencie wdowiej będzie stworzony od nowa czy to ma być poprawka wcześniejszej propozycji?

- Trzon ustawy stanowi projekt obywatelski, oczywiście na poziomie prac rządu zostało wprowadzone wiele poprawek, które umożliwią wprowadzenie go w życie.

Jak koalicja zamierza realizować politykę senioralną, skoro np. minister Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz mówi wprost, że powinniśmy stawiać na młodych? Da się to połączyć?

- Te rzeczy się absolutnie nie wykluczają. Trzeba stawiać na młodych, umożliwiać im dobry start. Wiemy, jak wiele problemów mają młode osoby wchodzące na rynek pracy czy nawet idąc na studia. To są trudno dostępne, drogie mieszkania, śmieciowe zatrudnienie, kwestie zdrowia psychicznego i o tych problemach nie można zapominać.  Ale to nie jest też tak, że rząd może robić jedną rzecz na raz; rząd może prowadzić politykę senioralną i drugą ręką też rozwiązywać problemy młodych ludzi.

Budżet na to pozwoli?

- Nad tym czuwa minister Domański, finalna wersja projektu jest właśnie wynikiem negocjacji budżetowych. Aczkolwiek my mamy jeszcze swoje propozycje, jeśli chodzi o politykę senioralną. To jest renta wdowia, ale też dodatkowa waloryzacja rent i emerytur czy podniesienie minimalnej emerytury. Udało się nam też podnieść zasiłek pogrzebowy, więc na tym polu po prostu robimy swoje.

Podniesienie świadczeń to jedno, ale może powinniśmy podnieść także wiek emerytalny, żeby emerytury były naturalnie wyższe?

- Na ten moment w koalicji nie ma rozmów o podniesieniu wieku emerytalnego. Wydaje nam się, że jest jeszcze szereg bardziej efektywnych reform, które można wykonać żeby podnieść standard życia na starsze lata. Renta wdowia pokazuje, że będzie można pomóc starszym osobom w niebagatelny sposób, nie każąc im pracować dłużej. 

Rozmawiała Paulina Błaziak  

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Renta wdowia | Emerytura | NL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »