Renta wdowia jednak nie od przyszłego roku? W projekcie budżetu jej nie uwzględniono
Wiele wskazuje na to, że w przyszłym roku nie zostaną wprowadzone nowe, korzystne dla obywateli przepisy dotyczące tak zwanej renty wdowiej. Dotacja budżetowa do FUS (Fundusz Ubezpieczeń Społecznych) w projekcie budżetu na przyszły rok została zmniejszona, a zakładano, że te pieniądze zostaną wykorzystane właśnie na ten cel.
Przypomnijmy: w umowie koalicyjnej zapisano poprawę sytuacji seniorów po śmierci małżonka. Służyć temu mają zmiany w regułach wypłacania tzw. renty wdowiej. Wdowa lub wdowiec mieliby dostawać całą swoją emeryturę i połowę świadczenia, jakie dostawał zmarły mąż lub żona ewentualnie zachować połowę swojego świadczenia i całą emeryturę zmarłego małżonka.
Obecnie, w razie śmierci małżonka senior albo zachowuje własną emeryturę, albo decyduje się na 85 proc. emerytury zmarłego małżonka (w postaci renty rodzinnej). Korzystniejszy mechanizm (wspomniana renta wdowia) zaproponowała Lewica (wspólnie z OPZZ).
Łukasz Kozłowski, członek rady nadzorczej Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS), w rozmowie z Business Insiderem wspomniał o zmniejszeniu dotacji do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (FUS) z 84,3 mld zł do 72,7 mld zł. - Zakładam, że jeśli pieniądze na renty wdowie miałby być zapewnione już w 2024 r., to właśnie w tej pozycji budżetowej - stwierdził Łukasz Kozłowski. To może oznaczać, że na korzystniejsze przepisy (wprowadzenie tzw. renty wdowiej) emeryci będą musieli poczekać do 2025 roku. Dodatkowy koszt wprowadzenia tych korzystnych dla seniorów przepisów szacowany jest na kilkanaście mld złotych rocznie.
W podobnym tonie wypowiada się cytowany przez BI Oskar Sobolewski, ekspert emerytalny. - Na razie wszystko wskazuje, że świadczeniobiorcy będą musieli poczekać co najmniej do 2025 r. - twierdzi Sobolewski.
Warto jednak przypomnieć, że wyborcze obietnice składane przez obecnie rządzących w wielu przypadkach nie miały ustalonych konkretnych ram czasowych - tak właśnie było z rentą wdowią. Tym samym seniorom przyjdzie się najpewniej pogodzić z faktem, że korzystna renta wdowia zacznie obowiązywać dopiero w 2025 roku. Z drugiej jednak strony, do momentu ostatecznego zamknięcia ustawy budżetowej wszystko jest możliwe. Zwłaszcza, że że w Sejmie jest już obywatelski projekt ustawy w tej sprawie przygotowany wspólnie przez OPZZ i Lewicę.
Dodajmy, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby nowe przepisy weszły w życie w trakcie przyszłego roku. Trzeba jednak pamiętać, że w przedłożonym przez Lewicę i OPZZ projekcie ustawy posłowie mogą sporo zmienić - przede wszystkim np. wysokość przysługującego świadczenia. Seniorom nie pozostaje więc nic innego jak tylko czekać na moment, kiedy posłowie rzeczywiście zajmą się ustawą, uszczegółowią ją oraz rozpoczną proces legislacyjny.
Obecna koalicja złożyła wiele obietnic, które obciążają przyszłoroczny budżet - mowa o głośnych podwyżkach dla nauczycieli i budżetówki, ale też np. sugestii, że możliwa będzie - przy utrzymującej się wyższej inflacji - dodatkowa, jesienna waloryzacja emerytur i rent.
***