Renta wdowia możliwa jeszcze w tym roku. Są pierwsze wyliczenia, ile wyniesie świadczenie
Renta wdowia może zostać uchwalona jeszcze w tym roku, przez co wdowy i wdowcy będą mogli liczyć na dodatkowe wsparcie finansowe. Obywatelski projekt zakłada możliwość otrzymywania nawet 50 proc. wysokości emerytury współmałżonka, przy ograniczeniach kwotowych. Nie wykluczone, że nowe świadczenie będzie wprowadzane stopniowo, tzw. modelem kroczącym. Nie wiadomo, czy będzie można liczyć na wyrównanie świadczenia od 1 stycznia. Są już jednak pierwsze wyliczenia, ile może wynieść renta wdowia, a więc na ile więcej pieniędzy każdego miesiąca będzie mogło liczyć około 1,5 mln wdów i wdowców w Polsce.
Renta wdowia, czyli świadczenie dla osoby, której małżonek zmarł, ma zostać wprowadzone jeszcze w 2024 roku. Jak zapowiadała w grudniu szefowa klubu parlamentarnego Lewicy Anna Maria Żukowska "projekt jest gotowy, został złożony w trybie ustawy projektu obywatelskiego, więc można go przyjąć lub przejąć i zgłosić jako projekt rządowy oraz zorganizować konsultacje".
Dodatkowe świadczenie dla wdów i wdowców nie było zapisane w umowie koalicyjnej, ale to jedna ze sztandarowych obietnic wyborczych Lewicy. W Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zasiada teraz minister wywodząca się właśnie z tej formacji, dlatego szanse na procedowanie ustawy są większe. - Kiedy znika druga osoba, nie znika połowa kosztów utrzymania gospodarstwa domowego. Dlatego będziemy popierać projekt znajdujący się w Sejmie, będziemy też proponować własne rozwiązania dotyczące renty wdowiej - mówiła na antenie TVN24 Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
Obywatelski projekt o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz niektórych innych ustaw w celu wprowadzenia renty wdowiej został skierowany do pierwszego czytania i czeka na umieszczenie go przez marszałka Sejmu w porządku obrad.
Propozycja zakłada, że wdowy i wdowcy otrzymywaliby pełną kwotę swojej własnej emerytury oraz dodatkowo połowę świadczenia, jakie przysługiwało zmarłemu małżonkowi. Alternatywnie, mieliby możliwość wyboru drugiej opcji, która polegałaby na zatrzymaniu połowy własnej emerytury, a także otrzymywaniu całego świadczenia, które przysługiwało zmarłemu współmałżonkowi.
Renta wdowia po wprowadzeniu nie byłaby od razu wypłacana w docelowej wysokości. Świadczenie byłoby natomiast stopniowo zwiększane, tak, aby w końcu osiągnąć planowany pułap - sugerowała minister rodziny, pracy i polityki społecznej.
Jest kilka pomysłów, jak miałoby wyglądać wprowadzenie nowego świadczenia dla wdów. Jednym z nich jest wariant 20 proc., a cały program miałby zostać wprowadzony w tzw. modelu kroczącym. Co to oznacza?
Świadczeniobiorca będzie mógł dostać około 20 procent wysokości emerytury współmałżonka, a nie od razu 50 proc. Należy również pamiętać, że łączna kwota nie może być wyższa od trzykrotności przeciętnej emerytury, czyli około 8 tys. 900 zł.
Nowe świadczenie według szacunków objęłoby około 1,5 mln wdów i wdowców. Nie wiadomo jeszcze, kiedy dokładnie renta wdowia miałaby wejść w życie - mowa jest o 2024 roku i "najbliższych miesiącach". Nie jest również pewne, czy renta wdowia, nawet jeżeli wejdzie w ciągu najbliższych miesięcy, to czy będzie wypłacona z wyrównaniem od początku 2024 roku.
Mechanizm działania renty wdowiej wyjaśniał kilka miesięcy temu na spotkaniu z wyborcami w Łodzi poseł Tomasz Trela z Nowej Lewicy. W tym kontekście przywołał przykład jednego z małżeństw, w którym mężczyzna pobierał emeryturę w wysokości 4 tys. zł, a jego żona - 2 tys. zł. - Dziś, kiedy mężczyzna umiera, to kobiecie przysługuje zasiłek rodzinny w wysokości 3,4 tys. zł. Gdyby weszła renta wdowia, to do tej kwoty należałoby dołożyć jeszcze 1 tys. zł. Emerytura byłaby w wysokości 4,4 tys. zł - mówił.
Ile zatem może wynieść wysokość renty wdowiej? Na podstawie 20-proc. wskaźnika, swoje wyliczenia przygotowała "Gazeta Pomorska". Wynika z nich, że jeżeli propozycja zmian zostanie przyjęta, to wdowcy będą mogli liczyć na takie przelewy bankowe:
- w przypadku, kiedy osoba otrzymuje 2700 zł emerytury, a świadczenie zmarłego małżonka wynosi 2300 zł, renta wdowia wyniesie 460 zł;
- w przypadku, kiedy emerytura własna wynosi 2900 zł, a świadczenie zmarłego małżonka to 2600 zł, renta wdowia wyniesie 520 zł;
- w przypadku, kiedy osoba otrzymuje 3100 zł emerytury, a świadczenie zmarłego małżonka wynosi 2800 zł, renta wdowia wyniesie 560 zł;
- w przypadku, kiedy osoba otrzymuje 3200 zł i świadczenia zmarłego małżonka w wysokości 3000 zł, renta wdowia wyniesie 600 zł;
- w przypadku, kiedy osoba otrzymuje 3400 zł i świadczeniem zmarłego małżonka wynoszącym 3100 zł, renta wdowia wyniesie 620 zł;
- w przypadku, kiedy osoba otrzymuje 3500 zł, a świadczenie zmarłego małżonka to 3250 zł, renta wdowia wyniesie 650 zł;
- w przypadku, kiedy osoba otrzymuje 3700 zł emerytury, a świadczenie zmarłego małżonka wynosi 3000 zł, renta wdowia wyniesie 700 zł;
- w przypadku, kiedy osoba otrzymuje 4000 zł i świadczenia zmarłego małżonka wynoszącego 2700 zł, renta wdowia wyniesie 740 zł.
Według projektu renta wdowia kosztowałaby budżet państwa ponad 10 mld rocznie. Najnowsze szacunki rządu wskazują, że może to być nawet 13 mld zł.